środa, 6 maja 2015

Oferta obligacji z branży biotechnologicznej


Choć za oknem wiosna w pełni, lokaty wcale nie kwitną. Wręcz przeciwnie są dalej tłamszone, choć nie ma ku temu żadnych podstaw. Jak informowałem w poniedziałek furtki dla powracających zostały zamknięte, a w maju mamy nową falę obniżek.

Z drugiej strony wpływające co miesiąc regularnie i w terminie odsetki od emitentów, dopingują do szukania nowych ofert obligacji. I to nie tych emitentów, które już mamy w portfelu, ale nowych z innych branż po to by mieć dobrą dywersyfikację, w naszym portfelu.

Pierwsza oferta jaką dostałem na maj dotyczy firmy z branży biotechnologicznej. Jej działalność polega na wdrażaniu innowacyjnych technologii biochemicznych, a także produkcja dermokosmetyków i preparatów biotechnologicznych.


Cele spółki są bardzo ambitne. Ma zamiar być liderem na powiększającym się rynku ochrony zdrowia, a czym jest zdrowie i jakie ma znaczenia wie każdy z nas. Cel główny spółki to stworzenie grupy kapitałowej, która będzie działać na polskim rynku, a także za granicą.


Brzmi to ciekawie i nasuwa skojarzenie z... Work Service:) To chyba jednak zbyt śmiałe porównanie, a jedynie skojarzenie, gdyż podobne zapowiedzi mieliśmy od spółki, która osiągnęła niebywały sukces i dała inwestorom nieźle zarobić.

A jak jest teraz? Nie ma co liczyć na płatność wstecz. Niemniej jednak zysk jest bardzo atrakcyjny, należy jednak pamiętać, że zazwyczaj idzie to w parze z większym ryzykiem. Mimo to warto zapoznać się ze spółką, gdyż rokowania są dość obiecujące.

Co z czasem trwania? Jest całkiem ok, bowiem nie trwa standardowe dwa lata, lecz pół roku krócej. O tym że jest to zaleta nie trzeba chyba nikogo przekonywać, dla nas im krócej tym lepiej, gdyż zmniejsza to ryzyko. Płatność odsetek będzie się już odbywać standardowo, czyli co kwartał.

Warto podkreślić bardzo niską minimalną kwotę zakupu. To ukłon w stronę inwestora, gdyż dzięki temu oferta jest skierowana praktycznie dla każdego, kto chciałby zacząć przekonać się na własnej skórze jak działa rynek, a nie polegać tylko na tym co mówią inni. Zdobywanie doświadczenia jest na pewno cenne, a jeśli zaczynać to od małych kwot.

Zastrzeżenie budzi jednak zabezpieczenie. Emitent zdecydował się na zastaw rejestrowy ustanowiony na... akcjach emitenta. Trudno zrozumieć takie posunięcie, nawet jeśli widzimy tutaj zapis do 150% wartości nominalnej wyemitowanych obligacji. 

Prawdopodobnie chodzi o to, że akcje są bardziej płynne aniżeli obligacje i znacznie łatwiej je sprzedać. No tak, tyle że jeśli spółka będzie mieć prawdziwe problemy, że zajdzie potrzeba korzystania z zabezpieczenia, to akcje polecą ostro w dół i z owych 150% zrobi się duuużo mniej.

Zabezpieczenie to raczej coś z czym każdy obligatariusz raczej nie chce mieć do czynienia. Chcemy w końcu by emitent któremu dajemy kasę zrobił inwestycję, zarobił na niej i podzielił się zyskami z nami. I na szczęści większości emitentów się to udaje.

A jaki inwestycje planuje omawiana dziś spółka? Niektóre spółki tego nie precyzują, tutaj na szczęście tak nie jest. Środki z emisji zostaną przeznaczone na finansowanie rozwoju eksportu i zwiększenie sprzedaży aptecznych dermokosmetyków. Planuje się także wprowadzenie nowej takiej linii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz