wtorek, 10 grudnia 2013

Inwestycja w nieruchomości czyli darowanemu koniowi lepiej zajrzeć w zęby


Czas przejść do dalszego omawiania nowych sposobów inwestowania. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów, warto sobie wyjaśnić na wstępie kilka bardzo istotnych spraw co do sprawdzonych obligacji oraz nowych nieruchomości.

Obligacje były kiedyś novum na blogu PP1. Zetknąłem się z nimi już dość dawno, ale na początku byłem bardzo niepewny co do ich funkcjonowania oraz pewności zysku. Wraz z poznawaniem tajników świata obligacji, na blogu publikowałem początkowe informacje o wskaźniku WIBOR, o prospekcie emisyjnym i memorandum.

Wątek ten przewijał się przez blisko dwa miesiące. Prezentowałem rodzaje obligacji, średnie zyski z różnych form obligacji, przedstawiałem firmy i jednocześnie inwestowałem w nie poznając to wszystko od strony praktycznej. Wygląda na to, że teraz przyjdzie czas na omawianie inwestycji nieruchomości.

Temat obligacji można uznać już za zamknięty. Co prawda dalej poznaję nowe tajniki o których do tej pory nie wiedziałem, jak na przykład co się dzieje gdy do emitenta zgłasza się potentat typu Fundusz Obligacji i żąda zmiany warunków emisji. Ale to są tematy, które już raczej wykraczają poza ramy bloga.

W każdym razie dziś mogę przyznać, że kierunek obligacje był bardzo trafnym wyborem. Przebudował on cały portfel inwestycyjny i wskazał kilka nowych form inwestycji o których prędzej czy później napiszę, a przynosi już dochody od pewnego czasu.

W przypadku nieruchomości jestem teraz na tym samym etapie co w obligacjach na początku ubiegłego roku. W piątkowym artykule Poza obligacje pojawiło się w komentarzach kilka pytań na które nie odpowiadam. I dziś jest okazja by to wyjaśnić.


Historyczne dane są całkiem nieistotne


Nowy sposób inwestowania to z pewnością propozycja dla osób, które nie boją się nowych wyzwań. Ale da się ukryć, że na pierwszy rzut oka wygląda to zbyt ładnie, żeby było prawdziwe. Wystarczy spojrzeć na powyższy fragment materiałów reklamowych. Skąd my znamy takie bajery?

Rzekomo ów niebywały trend będzie się utrzymywać.
Rzekomo uczestnicy programu inwestycji w nieruchomości mają partycypować w tym trendzie. Ale czy nie to samo słyszeliśmy w 2006 roku? Wtedy również inwestowało się w nieruchomości, a co się stało w 2008 chyba większość czytelników pamięta. Wielu jednak czytelników dopiero co kończy studia więc polecam im poczytać sobie nieco o zjawisku znanym pod złowieszczą nazwą subprime crisis.


Produkt oferujący inwestowanie w nieruchomości dla każdego jest dość nietypowy. Metody inwestowania ciekawe i omówimy je sobie szczegółowo w kolejnym artykule. Osoby które po piątkowym artykule zgłosiły się po szczegóły już zapisały się do programu. I to wszystkie bez wyjątku.

Ale nie ukrywam, że jakoś nie podzielam entuzjazmu zgłoszonych osób. Karol jako pierwszy podał kilka krytycznych, acz cennych uwag. Jak coś jest zbyt ładne, to trzeba szukać w tym dziur a nie bić brawo. I po to jest ten blog, żeby wymieniać się krytycznymi uwagami.

Póki co dziś wieczorem jestem zaproszony na prezentację. Wybieram się, gdyż mam zamiar przyjrzeć się temu z bliska i zgłosić uwagi własne oraz czytelników, które dostałem drogą mailową. Nie sądzę by nieruchomości pobiły popularnością obligacje. Ale jeśli jest to faktycznie darowany koń, jak go prezentują przedstawiciele firmy,  to stan jego uzębienia interesuje mnie bardziej niż sam koń.

Ciąg dalszy: Akt własności ziemi już za 15% wartości czyli innowacyjny program inwestycyjny

4 komentarze:

  1. Ja nie poszedłem i nie idę na studia z wyboru. W czaasach gdy za podcieranie dupy niemcowi można dorobić się minimalnej emerytury w 3 lata, studia i etaty dla wyższych wykształceń to tylko bezsenne noce i zmarnowane lata na warszawskim etacie, by spłacić mieszkanie w przeludnionym mieście w którym nic nie ma prócz większych zarobków za wieksze koszty życia. Ja nie chcę takiego życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawy jak to wszystko od kuchni wygląda. Może warto wrzucić trochę na próbę. Czekam na więcej informacji na temat tej formy inwestycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem świeżo po spotkaniu z właścicielami firmy. Relacja ze spotkania będzie pod koniec tygodnia, jutro pierwsze szczegóły.

      Usuń
  3. inwestowanie w nieruchomości to wcale nie jest łatwa sprawa. Warto sobie poczytać o sprawie blogera 'jak oszczedzac pieniadze', o której było dość głośno, za sprawą jego "przygód" w kupnem mieszkania:)

    OdpowiedzUsuń