niedziela, 27 stycznia 2013

Konto w PKO jako przykład lokalności optymalizacji


W ubiegłą niedzielę opublikowałem artykuł, który wiele osób odebrało w sposób niewłaściwy. Chodzi oczywiście o wpis Kolejna bardzo nieoczekiwana zasada optymalizacji kont w którym informowałem o dostrzeganiu możliwości tam gdzie nigdy dotąd nie patrzeliśmy i jako przykład podałem PKO informując niepotrzebnie, że tam właśnie założyłem konto.

Artykuł zamiast pobudzić do niekonwencjonalnego myślenia, pokazać Wam nowe możliwości wykorzystywania okazji, unaocznić prawdę że nie tylko to co oczywiste jest godne uwagi, skupił uwagę czytelników na samym przykładzie w efekcie czego posypały się pytania dlaczego, jak i po co staroświecki PKO?

Czas na wyjaśnienia. Po pierwsze nie wszystkie porady optymalizacyjne są uniwersalne. Część z nich każdy z Was musi przesiać na własny grunt. Przykładem są optymalizacje kart kredytowych - kto jest organizatorem imprez zobaczył nowe możliwości zarobku, dla reszty pozostanie to ciekawostka ale będą pewnie i tacy, którzy z czasem odkryją że tez tak mogą robić.


Przypadek PKO także jest przypadkiem przesianym na własny grunt, przypadkiem lokalnym. Dotyczy osób, które mieszkają w małych mieścinach z dala od centrów lub tych, którzy maja zamiar przeprowadzić się gdziekolwiek by być z dala od zgiełku miasta. Jest to wygodne posunięcie ale, jak każda zmiana, ma to swoją drugą stronę medalu.

Dodatkowa korzyść która na pewno się przyda Źródko: pkobp

Miasto bowiem posiada ulice bankowe gdzie mamy dosłownie bank przy banku i wszystko załatwimy po prostu spacerując od jednego do drugiego.Tam gdzie mieszkam nie ma wielu banków. Jest jedynie jeden bank spółdzielczy oraz jeden bank PKO. I nie zanosi się na to by powstały nowe. Markety są budowane, banki nie.

W wielu artykułach często podkreślałem jak ważny jest cashflow. Pieniądze powinny być w ciągłym ruchu i generować zyski, te które leżą tracą na wartości. O tym wie każdy inwestor. Kto trzyma pieniądze w skarpecie czy w portfelu po prostu traci. I to  codziennie na własne życzenie.

Niestety często mam do czynienia z gotówką. Przypływa w różny sposób. Ostatnio organizowałem wielką imprezę na którą wiele osób wpłacało mi codziennie zaliczkę. Każdego dnia zatem ilość gotówki rosła. Co z taką forsą zrobić? Trzymać w domowym zaciszu gdzie w ubiegłe wakacje miałem włamanie?

Z pomocą przyszedł pomysł o... wykorzystaniu tutaj PKO, który mijam w drodze do pracy od wielu lat ale po prostu nie istniał. Wystarczyło założyć konto z darmowymi przelewami i po prostu codziennie za darmo robić przelew do banku z dobrym oprocentowaniem konta. A za imprezę oczywiście zapłacić kartą kredytową o czym pisałem w artykule Podkręcanie oraz backup karty.

Od wielu lat przechodziłem obok PKO i nigdy nie wpadłem na to by wykorzystać ten bank jako źródło zwiększenia cashflow. A przecież gotówka pakuje się zawsze sama chociażby poprzez optymalizację kont. Wówczas z jednej strony generuje ona dochód a z drugiej powoduje przestój.

Gdy dziś mam konto w PKO i praktycznie codziennie robię darmowe przelewy aktywizując bezczynną dotąd gotówkę dziwi mnie, że nie dostrzegałem tej możliwości. Powodem było oczywiście przekonanie PKO to bank niegodny uwagi gdzie po prostu wstyd mieć konto. Dziś stał się jednym z głównych i... żałuję, że dopiero dziś. 

Wygoda jest ogromna. Nie muszę bowiem prosić znajomych o wpłatę czy specjalnie jechać samochodem 20 km tylko po to by wpłacić kilkaset czy kilka tysięcy zł. Sprawę oczywiście załatwiłby wpłatomat ale o tym można tylko pomarzyć bo o te jest trudno nawet w największych bankach w centrum miasta. 

Co więcej zupełnie na marginesie otrzymałem możliwość 10% zwrotu za rachunki. Rzecz której nawet nie brałem pod uwagę a która nawinęła się sama. A skoro już jest to dlaczego z tego nie skorzystać? 

Ta lokalna przygoda jest nauczką by patrzeć i rozważać każdą okazję bez względu na uprzedzenia.  Jak widać w przypadku optymalizacji można brać pod uwagę nie tylko przypadki ogólne czyli dla każdego ale także lokalne czyli dostępność banku tylko w miejscu zamieszkania. I kompletnie nie jest tu ważny PKO, równie dobrze mógłby to być dowolnie inny bank byleby tylko miał darmowe konto i przelewy do zapewnienia płynności.


12 komentarzy:

  1. Powinieneś jescze mieć bank pocztowy na każdej poczcie w twojej miejscowości.Nie trzeba by było w PKO zakładać konta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A też fakt, którego też nie brałem pod uwagę. A co ciekawe PKO jest w tym samym budynku co poczta!

      Tyle że weź pod uwagę że na poczcie są wieczne kolejki bo tutaj nie tylko sprawy bankowe załatwisz.Z poczty tradycyjnej korzystam praktycznie tylko przy wysyłaniu umowy o obligacje i za każdym razem trwa to bardzo długo.

      Okienka w PKO są praktycznie zawsze puste. Ruchu tu nie ma wcale. A ci więcej 10% zwrotu za telefon się przyda. Do tej pory nie testowałem tej opcji ale akurat będę mieć doładowanie kwartalne akurat w lutym więc przekonam się ile to jest warte.

      Usuń
  2. Z tego samego powodu mam konta walutowe w WBK.
    Co prawda w miejscowości, gdzie mieszkam niemal każdy bank ma oddział lub placówkę partnerską, jednak tylko WBK pozwala na walutowe wpłaty gotówkowe w oddziale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Banku Millennium również można dokonywać wpłat obcej waluty na konta walutowe w oddziałach/placówkach.

      Usuń
  3. Mógłbyś napisać coś więcej o tym "10% zwrotu za rachunki"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw przetestuję jak to działa. 14 lutego będę doładowywać komórkę i planuję to zrobić z wykorzystaniem PKO. Jak wszystko będzie OK będę mógł zdać relację.

      Usuń
  4. Dobry artykuł, warto wykorzystywać nawet "Beton Polski", jeżeli ma służyć do powiększania zysków i przede wszystkim wygody...
    Sam jako wpłatomatu i "darmowego przelewnika" używam Eurokonta NET w Pekao S.A..

    A teraz pytanie: które konto w PKO jest w pełni darmowe, bo ja jakoś nie znalazłem żadnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazywa się PKO konto za zero i faktycznie takie jest.

      Usuń
    2. Tak, ale rozumiem, że zrezygnowałeś z karty i przelewasz tam co miesiąc 1500? Bo w przeciwnym wypadku ta darmowość w sumie kosztuje 9,8...

      Usuń
    3. Karty oczywiście nie mam bo tez nie mam takiej potrzebay a 1500 także nie jest obowiązkowe. Wystarczy suma wpłat na tę kwotę w kasie a przecież właśnie po to założyłem to konto! Więc warunki są żadne a konto przydatne jak diabli.

      Usuń
    4. Z opłatą w PKO_BP za konto za "0" wcale nie jest tak słodko. Zgodnie z pkt.31 regulaminu kont - systematyczne wpływy to wpływy na rachunek w szczególności z: tytułu wynagrodzenia, stypendium,emerytury, renty, lub inne wpływy uznane przez PKO Bank Polski SA za systematyczne.Daje to możliwość interpretacji przez Bank nieregularnych wpłat kasowych jako niesystematyczne i pobrania opłaty 6.90 zł/m-c. Tak było w moim przypadku.

      Usuń
    5. Hm ja wpłacam w kasie różnie raz 200 zł raz 1000 zł zależnie od różnych czynników i jak dotąd żadnych opłat za konto nie miałem. A premie owszem były.

      Usuń