niedziela, 6 stycznia 2013

Cud beznadziejności czy cud kary czyli fundusz Warta vs obligacje Polsport


Wczorajszy przykład spółki Polsport pokazał jaki potencjał tkwi w obligacjach. Zamiast przeklinać na emitenta, obligatariusze dostali dodatkowo 13% za okres zwłoki a więc nerwówka była tego warta. To jak widać efekt starań zarządu giełdy Catalyst, która od dłuższego czasu zapowiada większe rygory wobec emitentów.

Nic dziwnego giełda zarabia na emitentach i jej tez zależy na tym by bankructw było jak najmniej. Im więcej firm wejdzie na Catalyst tym większe zyski giełda obligacji będzie z tego mieć. Zyskają na tym także obligatariusze i to przynajmniej taką kwotę do jakiej zobowiązał się emitent i o to właśnie w tym wszystkim chodzi.

Na drugim biegunie inwestowania mamy fundusze, gdzie jakichkolwiek starań o dobro klienta jakoś trudno mi się doszukać. Właśnie dobiega końca ponad 6letni fundusz Warta nieruchomości o którym pisałem niedawno bardzo dużo. Oto jego najnowsze notowania.


Najnowsze notowania nieudolnego funduszu Źródło: warta.pl


Fundusz ten zostaje zamknięty definitywnie w przyszłym tygodniu. Według gorących zapewnień doradcy finansowego miał zapewnić genialny zysk 145% bezpiecznie i bez ryzyka. Facet piał z zachwytu, bo to przecież japończyki w tym siedzą i nieruchomości w tym są a te przecież zawsze są w cenie, gratulował przyszłych zysków i obiecywał złote góry prezentując genialne notowania z lat 2003-2006. Ale czy kogoś to dziwi?


Mnie jednak zastanawia czy to faktycznie zarządzający są tacy nieudolni, że nie potrafili wypracować żadnego zysku dla inwestorów w ciągu grubo ponad 6 lat i jedyne co tak naprawdę mogą im zaoferować to po prostu zwrot kapitału?

Zaraz zaraz co ja to napisałem...zwrot kapitału? Przecież na początku każdy musiał 
  • zapłacić 2,3% prowizji za wejście
  • przez cały okres płacić za nieudolne zarządzanie
  • nie miał żadnego wpływu na fatalne wyniki funduszy oprócz modłów

Więc tak naprawdę żadnego zwrotu kapitału nie będzie. Ot częściowy zwrot pieniędzy, które po ponad 6 latach są warte o wiele mniej. A przecież wystarczył zaledwie rok korzystania z omawianych dziś na FpG lokat wabików by zwróciły się straty co opisałem w artykule Warta nieruchomości 1 czyli ucieczka z tonącego statku tratwą na łódź.

Czy to ironia losu czy też rozmyślne poczynania zarządzających sprawiły, że fundusz na koniec praktycznie wrócił do poziomu wyjścia? Przypadek to czy też cud, który wymodlili sobie najwierniejsi? A może jednak perfidny plan zarządzających którzy radzi faktu, że inwestorzy nie maja wglądu w ich tajemnicze operacje tak sobie manipulują danymi by nie zapłacić ani złotka ponad to co mogliby dać.

Panie i panowie fundusz w ciągu lat wrócił do punktu wyjścia, nie było możliwości odrobienia strat, czasy były ciężkie, był kryzys w 2008 roku o czym wie każdy. Był krach na giełdzie w 2011 o czym tez wie każdy ale my koniec końców oddajemy wam kasę. Cieszcie się że uniknęliście tych dwóch wielkich krachów i powodzenia.

Takie mniej więcej słowa przeczytają pewnie ci, którzy zaufali najlepszym specjalistom od zarządzania. Patrząc od strony zarządu funduszy pewnie tak jest, ot panowie ogołocili klientów i wzbogacili fundusz, mieli przez ponad 6 lat darmowy kredyt za który dodatkowo zgarnęli kasę za prowizję na wejściu. To daje nieograniczone możliwości inwestycji. Zwykłe lokaty przyniosłyby niemały zysk. Ten jednak zostaje w rękach zarządzających. 

Fundusze nie mają zarządu giełdy, który dba o dobro klientów nakładając rygory na emitentów obligacji. Od nas zaś zależy czy dodatkowo będziemy żądać od emitentów zabezpieczenia. W chwili obecnej mamy dużo ofert, dobiega powoli końca oferta opisywana tutaj a jutro i pojutrze przeczytacie o kolejnych. Wszystkie oprócz godziwego zysku obiecują zabezpieczenie a nie tylko zwrot środków po wielu wielu latach gdy wartość pieniądza spadnie drastycznie.

Tylko od nas zależy czy będziemy pakować się w kolejne fundusze licząc na kolejny cud beznadziejności czy też będziemy inwestować z odrobiną ryzyka ale i głową na karku mając możliwość doświadczenia cudu kary. O najnowszej ofercie będzie już jutro.

10 komentarzy:

  1. To racja fundusze sądo okradania klientów - Był tez taki fundusz zamkniety SKARBIEC MIESZKANIOWY 6 lat istnienia zwrócił tylko kapitał - fundusz uzasadnił to załamaniem sie rynku powodziami i złą pogodą - rozbój w biały dzień tych zarządzających i to wramach prawa SKANDAL
    Co do obligacji korporacyjnych - jest do kupienia ADMIRAŁ spóła notowana na GPW obligacje serii G czy warto w to w chodzić- opinie-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedna z ciekawszych firm notowanych na Catalyst. Opisywałem jej ofertę na blogu niestety minimalna kwota na wejście na rynku wtórnym to było 50 tys.

      Rozumiem,że ty piszesz o rynku wtórnym gdzie ponosisz dodatkowe koszta na rzecz domu maklerskiego. Ponadto spółka wyceniana jest powyżej wartości nominalnej.

      Podsumowując spółka jest solidna ale też droga w obu przypadkach. Gdyby obniżyli minimalną kwotę kupiłbym bez wahania, natomiast do okazji na rynku wtórnym nie należy.

      Wszystko jednak zależy oczywiście od inwestora. Jedni wolą pewność i mniejszy zysk, inni zaś wyższy zysk ale kosztem ryzyka.

      Usuń
  2. W ogóle nie warto wchodzić w jakieś obligacje korporacyjne, ale to już twój wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego tak uważasz ?
      Masz jakąś lepszą alternatywę cechującą się podobnym ryzykiem, czyli o niskim ryzyku dla pomnażania środków ?

      Usuń
  3. Uwaga do Anonimowego, który podał tutaj szczegóły dotyczące spółki Admiral Boats o godzinie 16:00 -
    nie wolno publicznie pisać o ofercie prywatnej przed premierą, jest to niezgodne z prawem według ustawy o obligacjach.
    Tylko oferty publiczne mogą być podawane do publicznej wiadomości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam bardzo ale te szczegóły są na stronie oficjalnej
    --------------------------------------------------------------
    oto link - http://www.corporatebonds.pl/category/oferty

    jak to sie mói i pisze polak potrafi - he he

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podałeś link do zakończonej oferty a nie trwającej.

      Usuń
  5. To prawda obligacje serii F ale podaje link o serii G
    --------------------------------------------------------
    http://www.newconnect.info/komunikat_ebi/emisja_obligacji_serii_g-370103d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za te dane. Skonsultuję tę sprawę z prawnikiem, gdyż niejednokrotnie byłem informowany o niepublikowaniu szczegółów w przypadku oferty prywatnej ze względu na odpowiednie zapisy w ustawie.

      Tylko spółki, które mają zgodę na publiczną reklamę mogą to robić i najczęściej chociaż nie zawsze, dotyczy to właśnie oferty publicznej. Zwykle firmy z oferta prywatna nie mogą tego robić, za taką możliwość firmy muszą ponosić dodatkowe i to niemałe koszty.

      Usuń
  6. Fundusze nie są takie diabelskie jak się niektórym wydaje. Tylko ich konstrukcja prawna jest ułomna. Taki fundusz akcyjny, MUSI zgodnie z przepisami inwestować w akcje danego typu zapisane w statucie nawet wtedy, kiedy zarządzający wie, że przyniesie to straty. Dlatego w okresie np. takiego załamania giełdowego, fundusze nie mogą uciekać przed stratami tak jak prywatny inwestor. Natomiast w czasie wzrostów fundusz też zwykle przynosi niezły zysk, a nie każdy ma wiedzę, czas i motywację potrzebne do samodzielnego inwestowania na giełdzie.

    Nie ma co demonizować funduszy, narzędzie finansowe jak każde inne, tylko trzeba uważać na wszystkie super "oferty", którymi raczą nas na każdym kroku, a które wiążą Cię z funduszem na długie lata. Bo to już rzeczywiście prosta droga do utraty pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń