niedziela, 13 stycznia 2013

Co to jest kontrakt FRA na stopę procentową czyli szacowanie ryzyka inwestycji


W ostatnich czasach dużo mówi się o obniżkach stóp procentowych. Nic dziwnego bowiem w ciągu ostatnich trzech miesięcy mieliśmy aż trzy takie obniżki o 0,25 p.p każda, które bezpośrednio mają przełożenie na spadek oprocentowania lokat. Banki zmiany oprocentowania lokat oraz kont tłumaczą właśnie zmianami stóp procentowych. O tym często zresztą piszę na FpG więc nie wymaga to większego komentarza.

W przypadku obligacji zamiast stóp procentowych mówi się o stawkach WIBOR (Warsaw InterBank Offered Rate). Jeżeli odsetki od obligacji wypłacane są co 3 miesiące bierze się pod uwagę zmienną stawkę WIBOR3M (3 Months), jeśli co pół roku bierze się pod uwagę WIBOR6M (6 Months) i do nich dodaje się stałą marżę, czyli dodatkowy zysk np. 6%.


Spadki stóp rozpoczęły się w listopadzie i w chwili obecnej po łącznym spadku o 0,75 p.p. są one już tylko na poziomie 4.00%. Z drugiej strony WIBOR  spadł już o 110 pnkt i obecnie  3M wynosi 4,03% a 6M jest równe 3,99% Idą więc łeb w łeb.

Jest to oczywiście na rękę emitentom oferującym obligacje ze zmiennym oprocentowaniem opartym o WIBOR, którzy muszą zapłacić mniej. Z drugiej strony nie jest to na rękę obligatariuszom którzy zarabiają przez to mniej.

Obok terminów stopy procentowe oraz WIBOR w artykułach dotyczących obligacji spotyka się także termin kontrakt FRA na stopę procentową. Co to jest takiego?

FRA (Forward Rate Agreement) to jak nazwa wskazuje to porozumienie (Agreement), umowa dwóch stron na przyszłą stopę procentową (Forward Rate). Kontrahenci ustalają po prostu jaka będzie stopa procentowa w przyszłości dla ustalonego okresu.

 Przykład kontraktu FRA Źródło: millennium


I tak według czarnego scenariusza umowy kontraktu FRA, stawka WIBOR będzie spadać w okolice 3,05% we wrześniu, po czym będzie rosła by w dalszej kolejności wzrosnąć mniej więcej do poziomu 3,15% na wiosnę przyszłego roku.

Skoro kontrakty FRA przewidują niejako przyszłe wartości WIBOR powinno nam to pomóc w kalkulacji ryzyka inwestycji. Na początku tego tygodnia omawialiśmy obecne oferty obligacji

Gdyby to były lokaty to wybieramy stałe oprocentowanie i po sprawie. Wiemy, że stopy procentowe będą spadać więc w ten sposób zabezpieczamy się przed spadkami.

W przypadku obligacji kontrakty FRA mówią o dość znacznym spadku zatem wybór papierów o stałym oprocentowaniu też da nam pewny zysk ale zarazem bierzemy na siebie większe ryzyko. Emitent będzie musiał dopłacać co przy problemach z kontrahentami czy innych nieprzewidzianych sytuacjach może być niekorzystne dla obligatariusza.

Warto mieć to na uwadze. Obligacje to mimo nie lokaty. W lokatach stawiamy na oprocentowanie stałe gdy stopy idą w dół, na zmienne gdy w górę. Jeżeli będziemy podobnie postępować w przypadku obligacji stawiamy naszą inwestycję na ostrzu noża. Kto lubi ryzyko może dziś stawiać na oprocentowanie stałe, kto woli większy spokój powinien zastanowić się nad obligacjami opartymi na WIBORxM.

5 komentarzy:

  1. Czy ostatnie zdanie nie powinno brzmieć przeciwnie?
    Tzn. "Kto woli większy spokój może dziś stawiać na oprocentowanie stałe, kto lubi ryzyko powinien zastanowić się nad obligacjami opartymi na WIBORxM."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinno. Oprocentowanie stałe to przecież większe ryzyko, większe wydatki dla emitenta, większe problemy z płatnością.

      Lepiej dla klienta mieć stałe. Ale lepiej dla emitenta mieć zmienne. Mniejsze ryzyko z płatnością.

      Usuń
    2. Dzięki teraz rozumiem.

      Usuń
  2. Naprawdę bardzo dobry artykuł , bo sam się zastanawiałem właśnie nad tym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się zastanawiam właśnie nad zakupem obligacji ze stałym oprocentowaniem. Wątpliwości zamiast się rozwiewać tylko narastają.

    OdpowiedzUsuń