czwartek, 31 stycznia 2013

Średnia optymalizacyjna oraz średnia optymalna


Człowiek w życiu kieruje się zdrowym rozsądkiem. Niestety w świecie finansów rozsądek często chodzi swoimi drogami. Jednym z klasycznych przykładów jest pojęcie średniej dla lokat. W czym jest problem przedstawiłem dziś w artykule Naginanie danych czyli dlaczego pojęcie średniej z lokat jest bezsensowne. Tutaj postaram się nakreślić rozsądne pojęcia średniej lokatowej.

Od pewnego czasu prezentuję na swoich blogach rankingi lokat. To od nas zależy wybór którą wybierzemy ale nawet jeśli go dokonujemy przedstawiany przeze mnie zakres przez cały ubiegły rok posiadał dolną granicę ustanowioną na 6,00%. Kilka dni temu obniżyłem co prawda próg do 5,50% ale w dalszym ciągu można korzystać z banków spółdzielczych by korzystać z oferty przekraczającej 6%.

Z tego prosty wniosek skoro rozważamy lokaty tylko powyżej 6% to średnia siłą rzeczy musi być powyżej tej liczby. Tymczasem specjaliści zasypują nas danymi wykazując średnie dla lokat znacznie poniżej 5% biorą bowiem pod uwagę wszystkie lokaty dostępne na rynku nawet te w PKO. Pytanie po co brać pod uwagę lokaty śmieciowe?


Nie ulega wątpliwości że średnia z lokat jest zmienną, która podlega wahaniom w zależności od aktualnej oferty. Jest ona także uwarunkowana kapitałem jaki dysponuje inwestor oraz ograniczeniami jakie banki nakładają na ofertę.

Kilka konkretnych przykładów powinny wyjaśnić o co chodzi. Jesienią 2011 neoBANK oferował lokaty na 8,50%. Ponieważ ograniczeniem górnym był milion zł zatem praktycznie można było przyjąć, że była to średnia z lokat. Można było ją podwyższyć korzystając z lokaty na 9% ale dla celów porównawczych można było spokojnie brać średnią na poziomie 8,50%.

Dziś czyli zimą 2013 można powiedzieć, że średnią na pierwszy kwartał jest 8% ale taka informacja będzie nieprawdziwa. Owszem SKOK Wołomin, który oferuje tę lokatę nie podaje górnego ograniczenia i można lokować ile kto ma, ale opłaty na wejściu oraz niemałe opłaty za przelewy ograniczają zysk realny. Do tego ciągle dowiaduję się o nowych nieoczekiwanych opłatach o czym napiszę wkrótce szerzej. Z tego powodu Kasy raczej brać pod uwagę nie będziemy.

 
Średnia optymalizacyjna
Zatem ograniczając uwagę do banków musimy powiedzieć, że dziś średnią z lokat jest dużo niższa i zależy od majątku depozytariusza. I niestety paradoksalnie im jest on wyższy, tym gorzej gdyż banki lepsze oferty ograniczają kwotowo.

Do niedawna jeżeli ktoś miał do zainwestowania kwotę do 20.000 zł mógł przyjąć, że średnia wynosiła 6,50% tyle bowiem oferuje Idea. Od tego tygodnia kwota zwiększyła się do 40.000 zł za sprawą dodatkowej identycznej oferty w Open oraz Getin.

Niestety kto posiada aktywa finansowe powyżej 40.000 zł i jest zagorzałym zwolennikiem lokat, będzie musiał poszukać innej dobrej oferty, gdyż więcej na jeden dzień u trojaczków nie ulokuje. A to już zmieni mu średnią

Oczywiście powyższemu rozumowaniu można zarzucić, że wymaga po pierwsze założenia konta w kilku bankach oraz dodatkowo codziennego dokonywania aktualizacji. Ale o to właśnie chodzi. Jeżeli mówimy o porównywaniu do aktywnego inwestora, który bada kursy akcji czy funduszy i próbuje pobić średnią to bierzmy także pod uwagę aktywnego lokatowca, który po prostu podbija średnią z lokat.

Można to robić na wiele sposobów: przenosić środki gdy spadnie oprocentowanie jak ostatnio w przypadku Ping Ponga który spadł z 7% na 6,50%. Przelewać je tam gdzie generują dodatkowe zyski. W zależności od wiedzy na temat aktualnych promocji oraz kruczków w różnych bankach. Słowem optymalizować ją.


Średnia optymalna
Oczywiście możemy także dla uproszczenia po prostu założyć, że wybieramy najlepszą lokatę roczną i po sprawie. A w przypadku wyznaczania nowoczesnej średniej optymalnej po prostu odciąć wszystkie lokaty śmieciowe czyli te poniżej ustalonej granicy i wyznaczyć ja na podstawie danych zawartych w rankingu lokat z dolną granicą ustawioną na ustaloną liczbę.


 
Podsumowując warto tu podkreślić że w przypadku lokat klasyczne pojęcie średniej praktycznie nie ma sensu jeżeli ktoś wie, że istnieje coś takiego jak ranking lokat i założenie dowolnej z nich nie wiąże się z żądnym ryzykiem. Można je ustalić albo na największej możliwej opcji na dany moment albo maksymalizować przez podział kapitału względem najlepszych ofert na rynku.

4 komentarze:

  1. Mechaniczne liczenie średniej z wszystkich dostępnych lokat jest bezużyteczne - to jest fakt oczywisty. Natomiast przy określonej kwocie, kiedy nie możemy 'wpakować' maksimum kapitału w najlepszą lokatę, pojawia się konieczność podziału pomiędzy różne oferty. I tutaj różne 'zmodyfikowane' średnie znajdują swoje pole zastosowań.

    Zarazem jednak nasuwa się tutaj refleksja, czy wprowadzanie dwóch nowych, ciekawie brzmiących pojęć, przynosi wystarczająco wiele pożytku. Zauważmy, że zagadnienia alokacji środków (i to przy z góry znanych wynikach końcowych, a tak jest w przypadku lokat) należą do klasycznych zagadnień tzw. 'programowania matematycznego', które stanowi element dziedziny nazywanej 'badania operacyjne'. Optymalizacja funkcji (w najprostszym przypadku liniowej) przy ograniczeniach zadanych poprzez nierówności (a chyba tak właśnie jest praktyce - minimalne i/lub maksymalne kwoty inwestycji) prowadzi do zadań, które klasycznie dzielą się na zagadnienia: diety, transportu i magazynowania (w przypadku lokat chyba da się to sprowadzić do zadania diety). A rozwiązanie tych zadań jest realizowane poprzez metodę 'simpleks' - najprostsza realizacja jest dostępna chociażby w module Solver w Excelu.

    Warto zobaczyć jak użycie klasycznych metod wspiera optymalizację decyzji nawet w tak (pozornie odległych) tematach jak alokacja kapitału do odpowiednich lokat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprowadzenie pojęcia średnia optymalna jest naturalna i może być zastąpiona przez jakikolwiek inny termin chociaż słowo optymalna wydaje się najlepiej oddawać sens.

      Natomiast co do średniej optymalizującej sprawa jest bezprecedensowa. Termin pojawił się oczywiście po wejściu do oferty lokat bumerangowych. Dają one doskonałe pole do wszystkich metod optymalizacyjnych na tym blogu. Skala zysków jaką może to generować na pewno nie jest znana z góry i zależy od inwencji twórczej inwestora.

      Na chwilę obecną można owe lokaty podpiąć do aktywnego cashflow zgarniającego premie generowane różnie w różnych bankach a także umożliwia lewarowanie kapitału o czym będzie w jednym z przyszłych artykułów. Przy takim podejściu nowy termin jest nieodzowny by oddać to co w chwili obecnej można robić.

      Usuń
  2. Doceniam i podziwiam że chce Ci się pisać te blogi. Dla kogoś tak "zielonego" w finansach jak ja to nieocenione źródło wiedzy. Apropos czy nie myślałeś by urozmaicić formę i nagrywać audycję typu podcast. To byłoby wygodne. Zainteresowani kopiują plik na np. smartfon i odsłuchują w drodze do pracy, szkoły itp. Bo video-blog to za daleko posunięte marzenie-życzenie ? Miałbyś mniej pracy- mam na myśli pisanie na klawiaturze ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpada gdyż po prostu kłóci się to z moim stylem prezentacji. Osobiście bardzo lubię czytać i uważam że czytania nie zastąpi nigdy oglądanie video czy odsłuchiwanie nagrań mimo niewątpliwych zalet obu form komunikacji.

      Blog piszę z przyjemności a ponieważ byłem dawno temu na kursie maszynopisania więc pisanie na klawiaturze jest nawet wygodniejsze aniżeli używanie długopisu i kartki papieru.

      Usuń