czwartek, 13 listopada 2014

Jak efektownie zarządzać długiem czyli limit pod kontrolą


Jednym z ważnych wątków bloga jest bezproblemowe korzystanie z różnych form darmowego finansowania. Każdy z nas ma prawo do korzystania z darmowych pożyczek, kart kredytowych czy limitów w koncie, ale ważna jest tutaj umiejętne korzystanie tak by faktycznie było to darmowe.

Banki oraz instytucje finansowe przyznają nam darmową kasę w nadziei, że prędzej czy później wpadniemy w spiralę zadłużenia. Przykładowo mamy dość długi grace period na którym korzystanie  dodatkowej gotówki jest darmowe, ale jeśli zapomnimy ze spłatą w terminie, wówczas odsetki będą liczone za cały okres wstecz.

Podobnie jest z limitem w koncie. Jak informowałem niedawno uruchomiłem kolejny darmowy limit w Eurobanku. I trzeba przyznać, że to korzystnie z niego nie jest wcale łatwe i łatwo wpaść w dodatkowe opłaty za nieumiejętne korzystanie z niego. Jak tego uniknąć?


 1 ZWYKŁY ROR
Jeżeli posiadamy tylko konto bez limitu, sprawa jest banalnie prosta. Figurują na nim dwie pozycje: 
  • saldo 
  • dostępne środki
I albo kwoty tam zaksięgowane są identyczne albo różne. Jeżeli na początek wpłacimy kasę na konto, obie pozycje będą równe. Jak zapłacimy za zakupy kartą lub wypłacimy kasę z bankomatu saldo nie zmieni się od razu, za to od razu zmniejszą się dostępne środki. I tak będzie dopóki nasza czynność kartą nie zostanie zaksięgowana.

Innymi słowy da zwykłego konta mamy prościutką zależność SALDO > DOSTĘPNE ŚRODKI. Innymi słowy saldo jest zwykle większe od dostępnych środków. Czasami równe, ale to jest nieistotne. Innymi słowy:
  • saldo: x
  • dostępne środki: x - t
Nie ma tutaj żadnych problemów bowiem wyrównanie jest tylko kwestią dni. Litera 't' oznacza tutaj po prostu transakcję kartą.


2 ROR Z LIMITEM
Gdy mamy ror z limitem wówczas działa to inaczej. W Millennium sprawa jest prosta, stąd nigdy dotąd o tym nie pisałem. Ot wystarczy raz w miesiącu wypłacić cały limit i oddać po tygodniu. Potem dokonać jedną płatność kartą na złotówkę i po problemie. Konto nie służy do niczego innego, więc trudno tu o jakąkolwiek pomyłkę.

W Eurobanku wykonuję dużo płatności, a saldo zmienia się praktycznie codziennie  kilkakrotnie. Tutaj jednak saldo nie jest zawsze większe od dostępnych środków, do nich bowiem dolicza się limit. I trzeba trochę czasu by się do tego przyzwyczaić i wbić sobie do głowy jak to działa.

Spójrzmy na poniższe zestawienie. Trochę czasu mi zajęło by wykombinować czy przypadkiem nie wykorzystałem już limitu w koncie.

Jest dług czy go nie ma?

Jak widzimy SALDO < DOSTĘPNE ŚRODKI. To zdecydowanie utrudnia kontrolowanie naszego stopnia zadłużenia. Aby to kontrolować, wprowadźmy odpowiedni zapis, gdzie 'e' oznacza ekstra środki. Na początku mamy zatem:
  • saldo: x
  • dostępne środki: x + e
Dokonywanie transakcji kartą wprowadza następującą modyfikację:
  • saldo: x 
  • dostępne środki: (x - t) + e
Jak zatem kontrolować stan konta? Innymi słowy jak sprawdzić, czy limit w koncie jest już wykorzystywany czy jeszcze nie? Można wpatrywać się każdorazowo w obrazek i kombinować czy tak czy nie. Powyższy wzór ułatwia jednak właściwą interpretację zadłużenia.

Wynika bowiem z niego następujący wniosek: najprościej jest od dostępnych środków ODJĄĆ limit, by otrzymać rzeczywisty, niezadłużony stan bieżący konta.

DOSTĘPNE ŚRODKI - LIMIT  

Saldo jest dla nas zupełnie nieistotne i tylko wprowadza niepotrzebnie zamieszanie. Nie jest to intuicyjne i trzeba trochę czasu by się do tego przyzwyczaić.

Przy tym ostatecznym wniosku łatwo już sprawdzić, czy jesteśmy na minusie czy plusie. I od tej pory bank nie będzie zarabiać na nas, a limit będzie można dalej wykorzystywać w sposób optymalny na naszą korzyść.

9 komentarzy:

  1. Hmm.. po tym screen shocie z Eurobanku nie wiedziałbym za bardzo o co chodzi. Ja korzystam z limitu w Eurobanku i tam jest to przejrzyście pokazane. Jest podana kwota Dostępnych środków czyli łącza kwota zgromadzonych środków (jeśli są) wraz z limitem oraz Saldo czyli rzeczywisty stan konta (jeśli na minusie to znaczy że mamy wykorzystany limit). Kiedyś korzystałem z karty kredytowej Eurobanku tyle że nie korzystałem z elektronicznego dostępu a powiadomienie o zadłużeniu i minimalnej kwocie miesięcznej do spłaty otrzymywałem na sms. Pamiętam że działało to dosyć sprawnie i nie było tak zagmatwane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy poprawnie rozumuję, że na koncie w przykładzie jest faktycznie 144,93 PLN środków własnych + 2800 PLN limitu?
    Pytanko dodatkowe, gdyż jestem troszkę starszej daty i wolę się upewnić: czy limit to to samo co drzewiej nazywano debetem?

    OdpowiedzUsuń
  3. W PKO BP u zony dziala to analogicznie jaj w EUROBANKU.

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak połapać się w tych cyferkach jest czasami trudno i trzeba chwili zastanowienia. Sam limit w koncie w Eurobanku to jeden z wielkich plusów konta w tym banku, ostatnio otrzymałem zwrot prowizji za uruchomienie limitu, zaledwie w drugim miesiacu wpływu wynagrodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Potwierdzam komentarz kolegi. W PKO BP jest tak samo. Moja mama ma tam konto z DSD. Jak odejmiemy to saldo to wychodzi nam ile mamy dostępnych środków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DSD w PKOBP to nie to samo co limit kredytowy. Od DSD wykorzystanego w PKOBP jest zawsze naliczane oprocentowanie dla banku - innymi slowy jest to kredyt
      z najwyzszym dopuszczalnym oprocentowaniem - obecnie 12%.

      Usuń
  6. W eurobanku najlepiej widać to na liście wszystkich produktów. Sprawdzamy saldo. Jeżeli jest ujemne to dopiero zliczają się darmowe dni limitu, i tyle.Na dostępne środki możemy zerknąć jedynie jeżeli chcemy sprawdzić ile zciągną nam z salda w najbliższym czasie i czy wpadnie na minus. Dla mnie to jest przejrzyste i nie ma z tym żadnego problemu. Ewentualnie można jeszcze sprawdzić tak, od salda odjąć blokady (dostępne z szczegółów konta). Jeżeli różnica wyjdzie ujemna to znaczy że w najbliższym czasie, jeżeli zaksięgują blokady, będą liczyły się dni darmowego limitu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może jakiś temat o zarządzaniu długiem warto poruszyć? nigdy nie miałem kredytu ani karty kredytowej, wystarczyło mi debetowa, żadnych opłat itp mnie nie interesują, I co z tym limitem dalej można zrobić, przelać na konto oszczędnościowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat wałkowany już od ponad dwóch lat, a to jeden ostatnich artykułów na ten temat. Masz na blogu wyszukiwarkę, po to jest by sięgać po poprzednie wpisy.

      Usuń