piątek, 24 lutego 2017

Syndyk ma rekurencyjnie zawsze racje


Z dotychczasowych wpisów na temat poczynań syndyka SKOK Wołomin można wysnuć jeden wniosek: że po pierwsze syndyk ma zawsze racje. A po drugie jak nie ma racji, to patrz punkt pierwszy.


To oczywiście wynik tego, że jakikolwiek argument nie zostanie mu przedstawiony ten rekurencyjnie mówi swoje. Była o tym szerzej mowa we wpisie Syndyk podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie wezwania do zapłaty.


Źródło: swsfm.pl

Na prośbę jednej z czytelniczek publikuję bardzo obszerny jej wpis dotyczący skargi na poczynania syndyka. To wynik faktu, że jak tutaj twierdzi Stowarzyszenie Wspierania Spółdzielczości Finansowej: wszyscy udają, że nic nie widzą i nic nie słyszą.
 
Bez względu na argumenty członków. Wysyła wszystkim znowu tę samą odpowiedź. Mnie pisze o kredytach których nigdy nie miałam.

Załączę jeszcze list z MF od Nowaka. Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce ingerować w prace syndyka. Podobnie jak wszystkie urzędy w Polsce, do których się zwracam. Między urzędnikami i instytucjami państwowymi trwa spychologia. Żadna ze stacji telewizyjnych nie chce tknąć tematu z wyjątkiem żałosnego programiku Polsatu.


Załączam jeszcze list z Prokuratury i odpowiedz z KSKOK. Nie wiem czy jesteśmy członkami czy byłymi członkami. Nie mając żadnych praw. Wg KSKOK tak. Ustanie ono po 3 mies. od złożenia oświadczenia. Niemniej po utracie członkowstwa jeszcze przez 6 mies. lub przez rok odpowiadamy wobec SKOK finansowo.


 "Szanowni Państwo,
Wysyłamy wszyscy mail do KNF ze skargą na syndyka SKOK Wołomin.
Każda wysłana do KNF skarga, również mailowa jest drukowana (wraz ze wszystkimi załącznikami), opatrywana pismem przewodnim podpisywanym przez nowego przewodniczącego KNF M.Chrzanowskiego i wysyłana do sądu upadłościowego z prośbą o wyjaśnienie. Sędzia reaguje na to tak, że wszystkie skargi wysyła do syndyka i formalnie prosi o odpowiedź dotyczącej każdej indywidualnej sprawy członka SKOK.  Ważne, żeby
przewodniczącego KNF zabolała ręka od podpisywania i aby te skargi wypełniły parę tomów akt. Proszę treść maila podaną poniżej zmieniać, indywidualizować,  wydłużać tak, żeby się nie dało kwestii potraktować sztampowo. Podniesione zostały nowe argumenty, których podważyć się nie da – okoliczności faktyczne sprawy wynikające z akt.

Wysyłamy mail na adres: knf@knf.gov.pl


Temat maila: Skarga na syndyka SKOK Wołomin L.Kochańskiego

Treść maila:

Od: ...imię i nazwisko
       ....adres..........


Do: Przewodniczący KNF Marek Chrzanowski

Szanowny Panie Przewodniczący,


Niniejszym składam skargę na działania syndyka SKOK Wołomin Lechosława Kochańskiego w związku z przysłanym mi wezwaniem do pokrycia strat kasy za rok 2014 w wysokości dodatkowej kwoty udziałów. Do w.w straty doszło w wyniku działań przestępczych na skalę dotychczas niespotykaną w systemie finansowym co przyznał sam przewodniczący KNF. Z działalnością przestępczą nie potrafiły lub nie miały ochoty sobie poradzić wyspecjalizowane organy państwa w tym prokuratura, ABW i sama KNF, która wprowadzała do SKOK Wołomin komisarza przez 2 lata zasłaniając się procedurą postępowania administracyjnego. W tym czasie przestępcy wyprowadzili ze SKOK Wołomin co najmniej 1,5 mld zł w postaci milionowych kredytów. Po zawieszeniu kasy przez KNF w grudniu 2014 r. kredyty na ogromną kwotę 2,75 mld zł zostały uznane za stracone czyli wyłudzone i przywłaszczone przez nieznanych do dziś sprawców. Syndyk swoje żądanie
opiera na art. 26 ust 3 ustawy o SKOK, który jak jednoznacznie wskazuje się w doktrynie jest przepisem szczątkowym i oczywistym bublem prawnym.


Przepis ten został włączony (skopiowany z ustawy) w identycznej szczątkowej formie do statutu SKOK Wołomin. Oczywistym jest tylko to, że przepis ten miał służyć zapewnieniu stabilności kas w czasie normalnego ich funkcjonowania. Przepis ten był dotychczas przepisem martwym i nigdy w praktyce nie miał zastosowania. Wykładnia tego przepisu przyjmowana stronniczo przez syndyka czyni odpowiedzialnymi za zorganizowane działania przestępcze na niewyobrażalną skalę szeregowych członków kasy.
Syndyk uzurpuje sobie prawo do podejmowania decyzji zaliczonych przez ustawodawcę do wyłącznych właściwości walnego zgromadzenia członków SKOK. Nawet gdyby przyjąć stanowisko syndyka, że możliwe jest w sytuacji upadłości kasy działanie syndyka w zastępstwie walnego zgromadzenia w zakresie decydowania o prawach materialnych to nie oznacza to automatycznie przyzwolenia na podejmowanie czynności egzekucyjnych wobec członków. Działanie syndyka jest bowiem w okolicznościach sprawy w oczywisty sposób sprzeczne z umocowanym konstytucyjnie przepisem art. 5 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego.


Kłamliwe i pokrętne w stanie faktycznym postępowania upadłościowego SKOK Wołomin jest stwierdzenie syndyka, że musi on realizować swój ustawowy obowiązek ściągania wierzytelności (ar. 331 pr.up i nap) co ma stanowić działanie w interesie masy upadłości. Działanie w interesie masy upadłości w okolicznościach faktycznych postępowania nie jest wcale tożsame z działaniem w interesie ogółu wierzycieli – a właśnie taki jest cel postępowania. Wynika to z faktu, że mamy do czynienia z upadłością przedsiębiorstwa bankowego, do którego mają zastosowanie przepisy szczególne, zwłaszcza art 437-439 prawa upadł. i napr. Stan faktyczny jest bowiem następujący:


Większość wierzycieli na liście wierzytelności (85%), zgodnie z prawem upadłościowym tzw. ogół wierzycieli, stanowią członkowie SKOK, których jakaś część oszczędności w wyniku zawieszenia kasy przez KNF w grudniu 2014 została zablokowana w SKOK. Do nich wszystkich syndyk wysłał w pierwszej kolejności wezwania do zapłaty, działa więc na szkodę większości wierzycieli a nie w ich interesie. Co więcej, ta większość wierzycieli zostanie zaspokojona tylko wtedy, gdy przedsiębiorstwo upadłe SKOK Wołomin zostanie sprzedane w całości innemu bankowi, który obligatoryjnie przejmuje deponentów i dokonuje ich zaspokojenia (art.438 pr. up i nap). Sprzedaż ta musi mieć miejsce przed rozpatrywaniem tzw. kategorii wierzytelności. Na możliwość sprzedaży SKOK Wołomin w całości innemu bankowi a zatem i na zaspokojenie większości wierzycieli ściąganie podwójnej kwoty udziałów z członków nie ma żadnego wpływu, gdyż samych pieniędzy ze spłat kredytów zgromadziło się w upadłym SKOK podczas trwania postępowania upadłościowego już ponad 180 mln zł(!) i kwota ta znacznie przewyższa kwotę zobowiązań wobec deponentów, które musi przejąć potencjalny bank nabywca. Członkowie SKOK, których oszczędności w SKOK pozostały, jako wierzyciele nie mają w faktycznych
okolicznościach postępowania żadnego interesu w tym, aby syndyk ściągał podwójną kwotę udziałów od pozostałej rzeszy członków SKOK.


Z kolei wierzyciele nie będący członkami SKOK (15% wierzycieli na liście wierzytelności tj.np. firmy dostawcy jakichś usług dla SKOK Wołomin, którym SKOK Wołomin nie zapłacił, urząd skarbowy, ZUS itp.) niezależnie od przebiegu postępowania nie zostaną zaspokojeni w jakimkolwiek stopniu ze względu na ogromną ustawową wierzytelność na kwotę 2,24 mld zł Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i fakt przyznania przez prawodawcę BFG
tzw. drugiej kategorii wierzytelności. Majątek SKOK Wołomin oceniany jest bowiem na nie więcej niż ok. 200 do 270 mln zł zaś wierzyciele o których mowa mają kategorię trzecią lub czwartą. Nie można abstrahować od faktu, że w SKOK Wołomin doszło do zorganizowanego przestępstwa masowego wyprowadzania środków z depozytów członków SKOK poprzez wyłudzenie i/lub przywłaszczenie wielomilionowych kredytów udzielanych
na tzw. "słupy". Przestępstwo zostało dokonane na skalę dotychczas niespotykaną w systemie finansowym, wyprowadzono bowiem z instytucji bankowej znajdującej się pod nadzorem KNF ponad 90% zgromadzonych przez członków SKOK środków. Ta grupa wierzycieli, nie będąca członkami SKOK nie może być zainteresowana w ściąganiu od członków przez syndyka dodatkowej kwoty udziałów, gdyż w żaden sposób nie zmieni to ich sytuacji w postępowaniu.


Należy więc zadać pytanie w czyim interesie w faktycznych okolicznościach postępowania upadłościowego SKOK Wołomin działa syndyk Kochański?


Oczywistym jest, że syndyk działa w swoim własnym interesie i interesie zatrudnionych przez siebie osób i kancelarii. Wynagrodzenie syndyka i zatrudnionych przez niego osób i kancelarii pokrywane jest na bieżąco z pieniędzy wpływających do masy upadłości. Sama tylko kancelaria prawna Rezenko-Sitek-Staniec zatrudniona przez syndyka pobiera wynagrodzenie w kwocie 369000zł miesięcznie. Wynagrodzenie syndyka Kochańskiego
określone zostało dokładnie na kwotę, którą syndyk zawnioskował tj. 615000zł. Podkreślić trzeba, że to właśnie sędzia Arkadiusza Zagrobelny, który obecnie sprawuje funkcję sędziego-komisarza w postępowaniu upadłościowym był jednym z sędziów z trzy osobowego składu, który wydał w sierpniu 2015 r. postanowienie o przyznaniu syndykowi wynagrodzenia w żądanej przez niego wysokości. W grudniu 2015 r. kolega sędziego Zagrobelnego, przewodniczący X Wydziału ds.Upadłościowych Cezary Zalewski odwołał z funkcji sędziego-komisarza Małgorzatę Brzozowską i powołał Arkadiusz Zagrobelnego. 


Postępowanie prowadzi zatem sędzia-komisarz, który przyznał syndykowi Kochańskiemu rzeczone wynagrodzenie oraz który prowadził wcześniej z tym samym syndykiem postępowanie upadłościowe spółki grupy Amber Gold OLT-Express.
W okolicznościach faktycznych jedynym wierzycielem potencjalnie zainteresowanym ściąganiem od członków kwot dodatkowych udziałów jest wyłącznie Bankowy Fundusz Gwarancyjny reprezentowany przez prezesa Zdzisława Sokala. Działanie syndyka w interesie jednego wierzyciela jest jednak sprzeczne z celem postępowania upadłościowego, który w art. 2 prawa upadłościowego jest jasno określony jako zaspokojenie wielu wierzycieli. Postępowania upadłościowego nie można ani wszcząć ani
prowadzić w interesie jednego tylko wierzyciela – jest to oczywistą regułą wyrażoną zarówno w prawie upadłościowym jaki i orzecznictwie.


Jednakże takie właśnie działanie syndyka ma miejsce od początku postępowania. Jego pierwszym szokującym przejawem było złożenie przez syndyka w kwietniu 2015 r. wniosku o odstąpienie od sprzedaży SKOK Wołomin w całości i w przetargu i zgodę na podział majątku upadłego (portfela kredytowego) na części i ich sprzedaż z wolnej ręki
windykatorom nie nadzorowanym przez KNF i wskazanym przez syndyka. Było to całkowicie bezprawne działanie syndyka na szkodę ogółu wierzycieli, potencjalnie zaś korzystne tylko dla jednego wierzyciela tj. BFG. Na szczęście dla ogółu wierzycieli funkcję sędziego-komisarza nie pełnił jeszcze w tym czasie sędzia Zagrobelny.


Niebywałym jest, że prezes BFG Z.Sokal występując 26 stycznia 2017 r. podczas obrad sejmowej Komisji Finansów Publicznych poświęconych przyczynom i skutkom przedłużającego się postępowania upadłościowego SKOK Wołomin pokrętnie stwierdził, że BFG "jako wierzyciel dąży do maksymalizacji masy upadłościowej". Jak wykazano powyżej w okolicznościach faktycznych i prawnych (przepisy o upadłości przedsiębiorstwa bankowego) maksymalizacja masy upadłości nie jest tożsama z działaniem w interesie ogółu wierzycieli. W postępowaniu upadłościowym SKOK Wołomin interesy BFG i wszystkich pozostałych wierzycieli, w tym w szczególności deponentów członków SKOK są
zasadniczo sprzeczne, co oznacza, że jednoznaczne zastosowanie zasady optymalizacji mówiącej o takim prowadzeniu postępowania aby wierzycieli zaspokoić w jak najwyższym stopniu nie jest w postępowaniu SKOK Wołomin możliwe. W tej sytuacji powinna zostać przede wszystkim zastosowana zasadna dominacji grupowego interesu wierzycieli jasno sformułowana w uzasadnieniu projektu ustawy o skok. Z tą zasadę sprzeczne są działania
syndyka Kochańskiego i obecnego sędziego-komisarza Arkadiusza Zagrobelnego.


Podkreślić trzeba, że niezależnie od formalnej zawartości listy wierzytelności (która liczy 787 wierzycieli) faktycznie wierzycielami są wszyscy członkowie SKOK w liczbie 85000, gdyż każdy z członków SKOK posiada wierzytelność z tytułu obowiązkowego wkładu członkowskiego (nie mylić z udziałem) niezależnie od tego czy faktycznie dokonywał
zgłoszenia wierzytelności czy też nie. Syndyk faktycznie działa zatem na szkodę 99,9% wierzycieli.


Zwracam uwagę Pana Przewodniczącego, że działanie syndyka mają jednoznacznie szkodliwy skutek dla wrażliwego rynku spółdzielczości finansowej powodując u członków SKOK przekonanie, że w przypadku w żaden sposób niezawinionej przez nich upadłości kasy będą mogli być oni poddani czynnościom egzekucyjnym przez syndyka – przede wszystkim tu należałoby szukać odpowiedzi na pytanie w czyim interesie działa syndyk.


Z poważaniem

Ciąg dalszy: Rezygnacja z członkostwa SKOK Wołomin

52 komentarze:

  1. Kolejna afera, jak Amber Gold, Wołomin i SK Bank. Wszyscy widzą co się dzieje, ale nikt nie reaguje. Bo po co. Niech sobie syndyk łamie prawo i prześladuje słabych. Niech ich zniszczy. Ale pisać warto, może w końcu granat wybuchnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syndyk działa w ramach prawa i obowiązków - takie jest stanowisko komisarza-sądowego i Wymiaru Sprawiedliwości
      Syndyk nie może poniechać swoich obowiązków .Spór miedzy Syndykiem a Członkami Skok Wołomin powinien rozszczygnąć SĄD - ?

      Usuń
    2. To wszystko retoryka. Tutaj chodzi o to, że na podstawie statutu skok wołomin, na ktòry powołuje si syndyk, on nie ma prawa w tej sprawie występować do sądu. Na thm polega jego socjotechniczna manipulacja. Dlatego on głosi, że działa "w ramach prawa". Tak działają fachowcy od manipulacji.

      Usuń
  2. Ja mam z kolei pytanie czy należy składać oświadczenie o rezygnacji z członkostwa ? Miałem 1 udział na chwile obecną nie otrzymałem żadnego wezwania wpłaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SKOK nie istnieje, a Ty nadal jesteś członkiem SKOK Wołomin? Dobre i śmiechu warte.

      Usuń
    2. Ja też miałem 1 udział i nie dostałem wezwania i mam nadzieję, że już nie dostanę. Ekonomicznie jest to kompletnie nie opłacalne ściąganie tego 1 udziału. Ja dla zasady i tak bym nie zapłacił tego udziału.

      Usuń
    3. Składać, bo nie wiadomo kiedy syndyk weźmie się za was! Na razie wybiera grubsze kąski.

      Usuń
  3. Też wysłałam pismo mailowo do KNF ale - Spór miedzy nami czyli członkami Skok Wołomin a Sydykiem według sędziego-komisarza oraz Wymiaru Sprawiedliwości - powinien rozszczygnąć sąd - albo sami zbiorowo założymy sprawę w sądzie przeciw -wezwaniu syndyka do zapłaty - albo syndyk odda sprawę firmie windykacyjnej lub sam założy nam pojedynczo sprawę w sądzie -
    Zaznaczam Syndyka nadzoruje komisarz-sądowy który twierdzi że Syndyk działa w ramach prawa - ?
    Chodzi oto że musimy sami zorganizować się , i zbiorowo wystąpić do sądu w sprawie Syndyka aby spór rozwiązać - bo inaczej sami pojedynczo nie damy rady sami wygrać z Syndykiem i aparatem sądowym - ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbiorowy pozew do sądu przeciw syndykowi o wezwaniu o zapłatę , niech zorganizuje
      Stowarzyszenie
      Wspierania Spółdzielczości Finansowej
      im. Św. Michała
      o ile wiem oni tylko obiecują z organizować pozew zbiorowy a członkowie dla świętego spokoju wpłacają kasę

      Usuń
    2. To żadne stowarzyszenie. To jakaś dziwna grupka. Co oni robią poza tą dziwną stroną internetową?

      Usuń
    3. Ooooo, w końcu agent z WSI się odezwał!

      Koleżko, pozdrów syndyka Lechosława Wspaniałego i jego kumpla sędziego Zagrobelnego.

      Usuń
    4. Warto podać Stowarzyszeniu swój e-mail, aby być na bieżąco w postępach w sprawie.

      Usuń
  4. Wezwanie prawdopodobnie otrzymasz od firmy windykacyjnej, która zakupi od syndyka na przetargu cały pakiet roszczeń wobec członków SKOK Wołomin. Syndyk ma dość roboty z odpowiadaniem na pisma i obsługą swoich wezwań do tych 7000 członków do których już wystąpił z roszczeniami. Firma która zakupi taki pakiet, zakupi również roszczenia wobec pozostałych 78000 członków, którzy mieli mniej udziałów i postara się je wyegzekwować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ostateczności rozszczygnie to e-sąd a komornik zablokuje ci Konto - będziesz zdziwiony - ze zamiast 30 zł zapłacisz 300 zł -?

      Usuń
    2. Nie tak szybko. Od nakazu zapłaty złożysz sprzeciw, sprawa pójdzie do rozpatrzenia w trybie procesowym i tam powód będzie miał okazję dowodzić zasadności swoich roszczeń.

      Usuń
    3. Jak syndyk może sprzedać wierzytelność pozostałych członków w liczbie jak piszesz 78000 skoro nie wysłał do nich wezwania?Co sami powinni zapłacić bez wezwania syndyka?? Pomyśl zanim napiszesz

      Usuń
    4. Proszę nie wprowadzać w błąd i nie straszyć. Wpierw trzeba otrzymać nakaz sądowy do zapłaty.

      Usuń
    5. Nakaz sądowy otrzymasz jak komornik zajmnie ci konta - syndyk wcale nie musi cię powiadamiać

      Usuń
    6. 5 lat temu (w styczniu) nie opłaciłem parkingu w centrum Wrocławia. Za szybą znalazłem kwitek z "opłata dodatkową" w wys. 50 złotych. Rzuciłem do schowka i dopiero przy świątecznych porządkach odnalazłem ten świstek. Zapłaciłem. Nominalnie 50 złotych. Po 5-ciu latach "siedli mi na konto". Bez żadnych poprzedzających wezwań itp. Kwota roszczenia 7,70 złotych - odsetki ustawowe od nieterminowo uregulowanej należności. Przysłali pismo o zajęciu konta i całą litanię na 7-miu stronach. W imię niecałych 8-miu złotych! Dopiero po fakcie - z banku - dowiedziałem się, że mam zajęcie rachunku. Normalnie jaja!

      Usuń
  5. "Syndyk działa w ramach prawa". Co to znaczy?
    Tutaj na forum normalnie działają trole syndyka a może i grupy zainteresowanej zarabianiem na upadku Skoku Wołomin. Zamiast pisać rzeczowo, dezinformują i straszą.
    A ja myślę, że tego rzekomego długu nikt nie kupi. Syndykowi chodzi tylko o wyłudzenie od naiwnych i strachliwych. Dlaczego nikt nie pisze, że Alior bank już podobną sprawę przegrał w sądzie i po pierwszej porażce wycofał wszystkie pozwy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolega piszę jak hejter III-RP- zamiast 30 złotych zapłacisz Syndykiem 3 tysiące - będziesz zdziwiony

      Usuń
    2. Naucz się pisać kolego po polsku. I nie strasz. Bez wyroku nic nie ma, jak się pilnuje procedury. Kolega nie dopilnował i ma fałszywy obraz procedury egzekucyjnej. Wyrolowali?

      Usuń
    3. Kolejny miłośnik teorii spiskowych.

      Usuń
  6. Syndyk nie ma szans w sądzie. Dlatego ostro działa pismami i medialnie. To dla niego jedyna droga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spór między członkiem skok wołomin a Syndyk według opinii ' komisarza-sądowego
      I Wymiarem sprawiedliwości rozszczyga SĄD ???????????

      Usuń
  7. Do Anonimowy z godz 12.49.Nie chcę Cię urazić ale byłoby dobrze gdybyś zanim wpiszesz taki komentarz sam zapoznał się z przepisami (Kodeks Cywilny Art. 509. § 1. Wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania.
    § 2. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.)
    Generalnie te sprawy reguluje Tytuł IX Dział I Kodeksu Cywilnego. Syndyk przed sprzedażą wierzytelności nie tylko nie ma obowiązku wystosowywania wezwania do zapłaty, ale nie musi nawet zawiadamiać o tym fakcie dłużnika, z tym że w przypadku braku takiego powiadomienia spełnienie świadczenia do rąk poprzedniego wierzyciela ma skutek względem nabywcy, chyba że w chwili spełnienia świadczenia dłużnik wiedział o przelewie. Chodzi mianowicie o zapobiegnięcie podwójnemu świadczeniu, gdy dłużnik w dobrej wierze dokonał świadczenia na rzecz zbywcy wierzytelności, a więc gdyby w chwili spełnienia świadczenia dłużnik nie wiedział o przelewie wierzytelności (wyr. SN, III CKN 346/01). Ustawodawca nakłada na zbywcę obowiązek zawiadomienia dłużnika o dokonaniu przeniesienia wierzytelności, jednakże niepowiadomienie nie powoduje nieważności umowy przelewu. Może jedynie rodzić negatywne skutki dla nabywcy wierzytelności. Zawiadomienia można dokonać zarówno pisemnie, jak również ustnie. Istotne jest, aby z treści zawiadomienia wynikało, iż dotychczasowy wierzyciel jest zbywcą i wierzytelność została przeniesiona na nowego nabywcę. Jeżeli dłużnik, który otrzymał po przelewie pisemne zawiadomienie pochodzące od zbywcy, spełnił świadczenie do rąk nabywcy wierzytelności, jego zobowiązanie wygasa, choćby umowa przelewu była nieważna lub pozbawiona skutków prawnych, chyba że w chwili spełnienia świadczenia wiedział on o jej nieważności lub nieskuteczności. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i co z tego? Taki nabywca wierzytelności musi iść do sądu. A tu nie ma szans.. jedyna droga dla niego to psychiczny nacisk na człowieka, ktòremu przypisano wierzytelność.

      Usuń
    2. Taki spory między dłużnikiem a wierzycielami roszczenia rozszczyga sąd - Syndyk w tym sporze jest pionkiem

      Usuń
    3. Halo allo tu nadaje Anonimowy z godz 12.49 do Anonimowy24 lutego 2017 14:32. Piszesz:"Art. 509. § 1. Wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią". Powiedz mi teraz kiedy powstaje wierzytelność bo tym pisałem.

      Usuń
    4. Do mojego Szanownego Adwersarza Anonimowego z godz.12.49 Nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twój wpis. Nie chcę nadużywać uprzejmości Polcana więc wklejam Ci link: http://lexplay.pl/artykul/Prawo-Umow/przelew_wierzytelnosci
      Przeczytaj.

      Usuń
  8. Oczywiście, że tu ktoś wprowadza w błąd, pisząc, iż syndyk sprzeda swoje żądania firmie windykacyjnej. (Te są tak głupie, że kupują co leci. Nawet żądania bezpodstawne.)

    Jednak sam syndyk w piśmie napisał, że najpierw wystąpi na drogę sądową.

    Tyle tylko, że pisał tak, gdy nie był świadomy ustępu 3 z paragrafu na który się powoływał, a który to mówi, że to czego żąda syndyk musi być poprzedzone uchwałą Walnego Zgromadzenia.

    Obecnie sam syndyk wie już z pewnością, że jest bez szans. Bo nawet jeśli kolesie z kliki sędziowsko-prokuratorskiej udadzą ślepych na ustęp 3 - to zostanie nam opcja skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Będziemy mieć na to 6 m-cy od wyczerpania możliwości w Polsce. Wystarczy napisać w języku ojczystym list. Należy w nim przedstawić powody zwrócenia się do Europejskiego Trybunału.

    Trybunał sprawdzi czy wrok został wydany w drodze rzetelnego procesu sądowego z zachowaniem prawa do obrony i innych gwarancji przewidzianych Europejską Konwencją Praw Człowieka

    Wcześniej jednak musimy podejąć próbę wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego. W przypadkach naruszenia Ustawy Zasadniczej, złożyć skargę do Trybunału Konstytucyjnego.

    Zarzuty postawione w odwołaniach do organów krajowych muszą być analogiczne do tych, jakie znajdą się w skardze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba wynająć prawników aby się bronić - stać cię na tak wysokie koszty - a nie lepiej pozew zbiorowy - ??

      Usuń
    2. Twoje wpisy są najlepsze.Dziękuję.

      Usuń
  9. Jak do tej pory nikt mnie - 1-udziałowca - nie nęka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuj się jak komornik zablokuje ci konto - a sprzeciw od nakazu kosztuje -?

      Usuń
    2. Bo wziął się za tych co mieli więcej udziałów i bada grunt jak daleko może się posunąć. Robi to dość skutecznie (zebrał na razie 1,2mln) część członków pokornie wpłaciła zastraszona przez syndyka. I to mu chodziło.

      Usuń
  10. Byliście na forum?

    www.skokwolomin.fora.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale tylko Stowarzyszenie walczy od samego początku z WSI, syndykiem, sędzią komisarzem, urzędnikami KNF, BFG, a teraz niestety nawet z prokuraturą Ziobry...
      Gdyby nie Stowarzyszenie to nigdy Sasin by nie zorganizował tego posiedzenia komisji, która tak teraz mądrze opisujecie.

      Taka jest szara rzeczywistość.

      Usuń
    2. Te Stowarzyszenie tylko obiecuję pozew zbiorowy - a ludzie w płacają dla świętego spokoju - taki jest efekt że Syndyk już zebrał 1.5 mln.zł

      Usuń
    3. Jaką szkołę skończyłeś, bo robisz mnóstwo błędów. A może piłeś coś hejterze?

      Byłeś na ich stronie: swsfsm.pl? Czytałeś ze zrozumieniem co robi Stowarzyszenie? Tam nikt nic nie obiecuje, a tym bardziej nie ma wzmianki o pozwie, więc nie pieprz głupot.

      Co ty sam zrobiłeś od grudnia 2014? Idź do papugi, zapłać i działaj! Może się syndyk i sędzia przestraszą - Buhahahaha

      Usuń
  11. Dlaczego nikt nie przywołuje zapisów prawa spółdzielczego? Są chyba oczywiste. Nie może być mowy o żadnej sprzedaży wierzytelności (czyli odpada e-sąd i komornik), gdyż zgodnie z Prawem spółdzielczym (Dz. U. z 2013 r. poz. 1443) art. 19 § 3 - „Członek spółdzielni nie odpowiada wobec wierzycieli spółdzielni za jej zobowiązania”. Potwierdził to Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2004 r., I CK 198/04 - „tylko WPŁACONE udziały członka mogą być przeznaczone na pokrycie zobowiązań i wierzyciel nie może prowadzić egzekucji z majątku członka spółdzielni” !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oczywiste. Ale nie chodzi o oczywistość. Syndykowi chodzi o to, aby przestraszeni frajerzy sami wpłacali. Nawet na tym forum działają jego ludzie. Skutecznie, jak widać, straszą. Dlatego prosta prawda nie może się przebić. Jeśli syndyk działa na podstawie statutu skok Wołomin, to nawet nie moźe wystąpić w tej sprawie do sądu.

      Usuń
    2. A takie wysłania pism przez Syndyka - podlega pod kodeks karny -? gdzie prokurator -?

      Usuń
    3. Oczywiście, że podlega, tylko niestety, ale oprócz Stowarzyszenia Św. Michała nikt się sprawą nie zajmuje i nie nagłaśnia jej.

      Po części jest to wina nas wszystkich, którzy siedzą cicho.
      Trzeba być naprawdę bezczelnym typem żeby po tym co on wyprawia z sędzią(patrz- swsfsm.pl) sięgać jeszcze do kieszeni ludzi.

      Ziobro nie chce tego ruszyć, bo być może ktoś z jego ekipy jest umoczony w tej sprawie.
      Innego wyjaśnienia trudno się doszukać.

      Usuń
    4. prokurator Pietrucha mi odpisała: jak syndyk każe, to trzeba płacić;-)))NIKT dotąd nie sprzeciwił się działaniom syndyka, żadna władza się nie odważyła, żaden dziennikarz uczciwie nie zajął się sprawą, o żałosnym programiku wyemitowanym przez Polsat nie wspomnę ,bo to była porażka.

      Usuń
  12. Witam - rady co gdzie jak wysłać pismo są dobre - Apeluje i zaznaczam że te instytucje naszego sporu z Syndykiem nie rozwiążą - do tego powołany jest sąd aby takie spory rozwiążac
    Natomiast czas działa na korzyść Syndyka ponieważ członkowie którzy już dostali - wezwania dla zapłaty - zapłacili - dla świętego spokoju - nawet w jakieś wypowiedzi Syndyk się chwali że odzyskał już ponad 1.5 mln. zł - a więc póki co jak nie zorganizujemy szybciutko pozew zbiorowy upadniemy pokonani przez system niesprawiedliwości ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie piszący aby nie płacić to są prowokatorzy , chcą byłych członków narażać na wysokie koszty egzekucji .

      Usuń
    2. Spadaj z tego forum WSIoku!

      Ręce precz od naszych pieniędzy!

      Usuń
    3. a co sam już zapłaciłeś i teraz ci żal ,że byłeś taki wyrywny;-)

      Usuń
    4. Syndyk zlecił jakiemuś studentowi, któremu nigdy nie zapłaci ,robienie takich wpisów??? zastraszania ciąg dalszy przez Lechosława Wspaniałego....

      Usuń
  13. Walka z syndykiem to walka z wiatrakami....

    OdpowiedzUsuń
  14. Szanowni Państwo
    Kto z was, stratnych powyżej BFG, otrzymał w ostatnich dniach takie pismo z kancelarii "Noble Lex" z Legnicy i jakie planuje kroki?
    https://imgur.com/a/ZGRE7F0

    OdpowiedzUsuń