piątek, 24 kwietnia 2015

VIG zapowiada spłatę obligacji czyli kto kogo nabiera


Wczoraj omówiliśmy sobie jak kancelarie prawne ponaglają obligatariuszy, by wpłacać niebagatelne kwoty za czynności radców prawnych. Co gorsza staje się to wręcz nagminne, kancelarie wietrzą bowiem tutaj duży biznes dla siebie, nie oglądając się na to w jakiej sytuacji jest spółka.

Zatrważający jest fakt, że obligatariusze zamiast uzyskiwać pomoc, są traktowani jak stado do uboju. Okazuje się bowiem, że VIG wcale nie rezygnuje z prób spłaty zobowiązań i na bieżąco informuje o swoich poczynaniach.

Wspomniany wczoraj czytelnik napisał:
Jest informacja od VIG. Zobacz na pismo od Secoplast! Sępy prawnicze od AH musiały o tym wiedzieć a mimo to rozesłali maile, żeby wyłudzić kasę od obligatariuszy. Wygląda na to że VIG się wywiąże, bo akt notarialny podpisany.




Jak widać wygląda na to, że faktycznie VIG nie próżnuje, tylko robi wszytko by spłacić swoje zobowiązania. Sam raport o wykupie obligacji serii A znalazł się wczoraj w komunikacie na Catalyst. Można go zresztą zobaczyć tutaj.


Źródło: gpwcatalyst.pl

Tymczasem kancelaria prawna wcale nie informuje o tym obligatariuszy. A przynajmniej nie poinformowała o tym czytelnika, który na bieżąco informuje mnie o tym co się dzieje w sprawie spółki VIG, lecz czeka na zapłatę.

Wniosek nasuwa się jeden. Jeżeli spółka emitująca obligacje nie unika kontaktu, informuje o wszystkim na bieżąco i stara się jak może by spłacić zobowiązania, wtedy warto wstrzymać się z wpłatą dla administratora hipoteki.Przynajmniej do momentu, kiedy spółka się definitywnie podda.

Inna sprawa, jeśli spółka urywa wszelki kontakt, nie odpowiada na maile czy telefony, zaś prezesi nagle zmieniają życie i ulatniają się nie wiadomo gdzie. W takim przypadku kontakt z administratorem hipoteki ma sens.

Poczekajmy jednak na finał sprawy, bowiem VIG już kilkakrotnie przekładał termin zapłaty. Koniec końców najważniejsze jest to, by odsetki wraz ze wpłaconym kapitałem wróciły na konta obligatariuszy, zamiast niepotrzebnie nabijać kasy kancelariom na zapas. Kto wie kiedy wrócą na nasze konto...

3 komentarze:

  1. Witaj, na Twojej jest wiele pomocnych informacji i bardzo ciekawie piszesz, dlatego dodałem Cię do mojej listy blogów pod adresem firmeon.pl
    Zajrzyj jeżeli masz ochotę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiekolwiek żądanie płatności przez administratora hipoteki od obligatariuszy jest całkowicie dobrowolne. Dziwne, że taki doświadczony bloger jak Ty nie informuje o tym od razu, tylko podsyca atmosferę.

    Administrator jest opłacony przez emitenta w chwili podpisania z nim umowy. Stronami umowy są administrator oraz emitent, ale umowa stanowi sui generis czyli umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej (czyli obligatariuszy) uregulowaną w art. 393 Kodeksu cywilnego.

    Innymi słowy - administrator w chwili podpisania tej umowy powinien wyliczyć sobie ryzyko i zażądać od emitenta takiej opłaty by starczyło mu na wykonanie swoich obowiązków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj sobie:http://www.stockwatch.pl/forum/wpisy-4059p10_VIG-Catalyst.aspx

      Usuń