wtorek, 12 marca 2013

Obligacje Getin serii PPii-8 oraz ING Bank Śląski


Miesiąc w miesiąc mamy kolejne emisje obligacji Getin. Wczoraj spadło oprocentowanie najciekawszej lokaty bumerang oferowanej przez ten bank. Przy obecnym spadku oprocentowania lokat warto rozejrzeć się za alternatywami. Chyba nikogo nie trzeba już przekonywać, że obligacje to jedna z najbardziej ciekawych alternatyw.

Na blogu trwa cały czas debata o bezpieczeństwie obligacji. Gdy pisałem niedawno o obligacjach z branży private equity wielu z Was określiło je za zbyt ryzykowne by były godne uwagi. Fakt faktem są branże obarczone dużym ryzykiem To samo dotyczyło deweloperki

Kto zatem patrzy głównie na bezpieczeństwo powinien bliżej rozważyć obligacje bankowe. Dostanie za nie o wiele mniej bowiem oprocentowanie jest stosunkowo niskie jak na takie papiery, ale za to trudno sobie wyobrazić bankructwo jednego z największych potentatów w perspektywie kilku kolejnych lat.

Oto najnowsze parametry:
Oprocentowanie: WIBOR 6M + 3,10%
Okres trwania: 7 lat
Opcja call: po 5 latach
Płatność: co pół roku
Minimum: 25.000 zł
Wartość emisji: 75 milionów
Zapisy: do 22 marca 20123
Dzień emisji: 28 marca 2013

Catalyst: Tak

Mamy zatem idealną kopię tego co było dokładnie miesiąc temu, zmieniły się jedynie słowa lutego na marca. Wystarczy  porównać z artykułem z 2 marca dostępnym tutaj. Kogo interesują zatem szczegóły może spokojnie zajrzeć do tamtego artykułu.

Lutowa emisja zakończyła się kolejny raz sukcesem. Zatem po raz kolejny potrzebna była redukcja tym razem o 15 procent. W takim przypadku inwestor który przesłał wymagane 25 tys dostanie część środków z powrotem. Warto wówczas pilnować i odpowiednio rozdysponować zwrócone środki.

Początkowo nie wiedziałem, że tak się to odbywa i zwrot środków odkryłem dopiero po tygodniu. To oznacza że kasa marnowała się na nieoprocentowanym ror z którego dokonałem przelewu na obligacje. A po co nabijać kabzę bankowi?

Emisje obligacji podporządkowanych polepszyły współczynnik wypłacalności banku z 10,5% do 12,5%. To kolejny fakt który mówi, że ta inwestycja praktycznie jest pozbawiona ryzyka, nawet jeśli obligatariusze z racji podporządkowania będą zaspokajani w ostatniej kolejności.

Swoją drogą szkoda, że tylko Getin bank oferuje obligacje dla inwestora detalicznego. Obligacje wypuściły także inne banki jak Idea, Alior, Meritum o czym pisałem w ubiegłym roku czy ostatnio ING ale w tamtych przypadkach minimalna kwota wymagana na wejściu była o wiele większa. 

Oferta ING już jest nieaktualna warto jednak powiedzieć o niej słów kilka. Po pierwsze była to oferta dla inwestora instytucjonalnego. Kwota wejściowa była na tyle duża że to obligacje które weszły na Bond Spot. Warto je jednak porównać do oferty Getin.

Po pierwsze mimo olbrzymiej kwoty na wejściu ING płaci jedynie WIBOR 6M + 0,9% co czyni je praktycznie jednymi z najmniej ciekawych obligacji notowanych na Catalyst. POo drugie są to obligacje zwykłe a nie podporządkowane, gdyż ING nie zalicza środków z obligacji do funduszu zapasowego (kapitału własnego) by podnieść współczynnik wypłacalności. 

Powód? Nie ma takiej potrzeby. ING słynie z totalnego olewania klienta. Oferta tego banku nigdy nie była atrakcyjna i nie ma co się dziwić - jego współczynnik wypłacalności wynosi w granicach 14,55-16,51% a więc dużo powyżej wymagań.  Będąc dawno temu klientem tego banku zawsze słyszałem przechwałki jacy to oni niezależni i silni finansowo. Na obligacjach widać to doskonale.


6 komentarzy:

  1. Tego rodzaju obligacje jak Getin mogą już niedługo stanowić konkurencję dla lokat. Jak dla mnie jeszcze nie teraz, albowiem w dalszym ciągu SKOK Wołomin jest lepszy. Trochę też odstrasza bardzo długi okres zamrożenia kasy i zmienne oprocentowanie. Plusem jest natomiast Catalyst gdzie "teoretycznie" można w razie czego obligacje sprzedać - piszę "teoretycznie" bo na tym rynku właściwie nie ma płynności. To oczywiście przez 7 lat może ulec zmianie, ale na razie handel na Catalyst to głównie ruchy animatora czy umówione transakcje.

    Co do bezpieczeństwa obligacji - to pomimo tego, że inwestycja w te papiery jest w miarę bezpieczna to niestety bardzo wysokie minimalne zapisy dla inwestora indywidualnego czynią ją w przypadku niewypłacalności emitenta bardzo ryzykowną. Wyjaśnię może na przykładzie zarządzania ryzykiem portfela inwestycyjnego na rynkach akcji, futures, opcji, fx - gdzie zawsze należy stosować tzw zlecenie Stop Loss - czyli określić poziom spadku instrumentu finansowego w którym uznajemy,że inwestycja się nie udała i wycofujemy się z transakcji ze stratą.

    Szkoły są różne ale nie wdając się w szczegółowe dywagacje jest powszechnie przyjęte, że w pojedynczej transakcji maksymalna strata na kapitale całego portfela to 2%. Biorąc przykład Getinu i najgorszy przypadek tzn, że emitent nie wypłaci nam kasy tracimy 25 000zł (obligacje Getinu nie są bowiem niczym zabezpieczone).
    Aby spełnić kryteria powyższego modelu zarządzania ryzykiem tzn maksymalna strata na kapitale w pojedynczej transakcji = 2%, inwestor powinien dysponować kapitałem 1 250 000zł. Tak więc aby w miarę bezpiecznie inwestować na rynku długu trzeba dysponować bardzo dużą kwotą jak na inwestora indywidualnego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to nie dziwne, że Getin znowu wypuszcza obligacje? Nie za często? Z czego oni to będą spłacać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwne. W jednym z artykułów zebranych tutaj
      http://arkanaobligacji.blogspot.com/2012/07/oblgacje-getin-noble-bank-przeglad.html
      napisałem na jaką kwotę Getin ma zezwolenie z KNF na emisję obligacji. Pula powoli się wyczerpuje i wkrótce tej niewątpliwej okazji już nie będzie.

      A z czego będą spłacać? Czy myślisz, że oni biorą kredyt od nas na konsumpcję? Getin to chytry lis i będzie wiedział jak je pomnożyć bowiem ilość projektów realizowanych przez czwartego biznesmena w Polsce przyprawia o zawrót głowy. Zapytałbym raczej ile oni na tym zarobią albo jaki nowy projekt Getin powstanie a nie z czego to spłacą.

      Usuń
  3. Jest możliwość zapisu na te obligacje bez konieczności wędrówki do banku, jeżeli tak to z kim się kontaktować?

    OdpowiedzUsuń
  4. Obligacje są chętnie emitowane, bo to tani pieniądz dla firmy i strata dla ... nabywcy. Niestety inflacja jest fałszowana przez rząd i wynosi 13% (średnia z ostatnich 15 lat), a w USA już dawno przekroczyła 20%. Każda inwestycja, która daje mniej niż te 13% musi zatem przynosić starty. Przypominam, że ceny niektórych produktów w koszyku inflacyjnym rząd może skorygować lub nawet usunąć, gdy za bardzo pójdą w górę. I to robi. Inflacja jest wyższa, bo podaż PLN jest wysoka. Podaż wpływa bezpośrednio i proporcjonalnie na inflację, czyli wzrost cen. Inflacja jest zaniżana, bo pozwala okradać społeczeństwo (emerytury, renty, oprocentowanie lokat i obligacji są zależne od inflacji) oraz pozwala tanio pożyczać pieniądze (oprocentowanie kredytów zależy od inflacji) na realizację obietnic wyborczych. Jak zostać bogatym? Inwestować zgodnie z naturalnym cyklem w aktywa, które pozwolą każdemu osiągnąć nieprzeciętne zyski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zostałam namawiana na zalozenie takiej obligacji długo mi pan tlomaczyl najwyraźniej cos ma z tego ale nie weszłam w to

    OdpowiedzUsuń