Istnieją pewne tematy o których publicznie raczej wypowiadać się nie powinno. Mam tu na myśli pewne tricki, które pozwalają wycisnąć więcej niż jest przyjęte w standardzie z banków. Są jednak ludzie, którzy lubią się chwalić, ile to zarobili extra money a nawet publikują na to dowody. Owszem rozumiem, że fajnie się jest pochwalić to akurat jest normalne.
W życiu jednak powinno się patrzeć długofalowo. Taki krótki okres euforii prędzej czy później kończy się blokadą fajnej oferty. Wieść bowiem roznosi się szybko. Dotyczy to wielu tricków, które zwykle zostają odkryte przypadkiem i dopóki banki o nich nie wiedzą można być spokojnym, ale jak wyjdzie szydło z worka to ubodzie i to boleśnie.
Wczorajszy komentarz Meritum mówi, iż banki obserwują blogi finansowe. Przy czym część jak Meritum czy Alior Sync publicznie się ujawnia i od razu zostawia wiadomość w komentarzach, inne jak Optima wolą pisać bezpośrednio do autora bloga. To wyraźny sygnał, że banki nie siedzą zamknięte w swoich enklawach ale mają oczy i uszy otwarte.
Mam dziś na myśli wątek, który przewija się przez blogi finansowe od pewnego czasu a dotyczący zwiększania cashbacku chociażby w Millenium. Jak wiemy, możemy dostać w tym banku maksymalnie 50 zł. Jeżeli ktoś ma kilka kart w kilku bankach płacić musi zwykle nimi aby wyrobić normę, jak np. 300 zł w BGŻ, a dopiero później zabrać się za kartę milenijną.
W efekcie nie zawsze uda nam się każdego miesiąca zapłacić kwotę 1667 zł, która gwarantuje zwrot 50 zł. A więc ktoś wpadł na sprytny pomysł co zrobić by wymaganą kwotę znacznie zredukować.
Pomysł jest banalnie prosty a wykorzystuje mechanizm usługi Visa cashback. Dzięki tej usłudze możemy wypłacić sobie jednorazowo do 200 zł przy kasie czy to w supermarkecie czy też na stacji benzynowej czyli de facto właśnie tam, gdzie premiuje płatności portugalski bank. Lista sklepów jest zresztą dostępna na stronie Visa.
Źródło: visa.pl |
Co więcej nie ma znaczenia wielkość zakupu. Każdy sklep różnie ustala sobie minimalne stawki przy których akceptuje płatności kartą. Może to być tak 2 zł jak i 10 zł. Kupować możemy za dowolną stawkę którą ogranicza tylko dzienny limit.
Ale to nie dzienny limit tutaj jest ważny a właśnie minimalna akceptowalna stawka. Możemy sobie zapłacić ot za drobnostkę 2 zł a do tego wypłacić 200 zł. I tutaj właśnie kryje się cały trick bowiem bank potraktuje to jako płatność na kwotę 202 zł. A tu już mamy wielkie pole do manewru przy tej zabawie w mikołaja.
Pomysł nie tyle banalny ile genialny w swojej prostocie. Ale niestety od nowego roku usługa darmowego wypłacania pieniędzy ma stać się płatna. Ale to było do przewidzenia. Bank prędzej czy później wyniucha taką wiadomość i postawi nam szlaban. Na domiar złego od marca dochodzi praktycznie koniec premii 3% ze względu na zmiany o których pisałem tutaj.
Wniosek nasuwa się sam. Ale wiadomo it takes all sorts...
Wie ktoś może do kiedy jest oprocentowanie kont w Optimie i Millennium powyżej 6% i gdzie potem najlepiej przenieść środki?
OdpowiedzUsuńOptima gwarantuje do 4 lutego a Millennium przez 3 miesiące od wpłaty nowych środków.
UsuńOd nowego roku oczywiście będę informować gdzie warto trzymać. Na początku każdego miesiąca podaję ranking kont.
Od marca ten trick będzie nadal działał czy wypłata 200 zł na stacji ma inny kod?
OdpowiedzUsuń