piątek, 16 listopada 2012

10% w Citi Handlowy - szczegóły oferty


Wczoraj rozpoczęliśmy omawianie kolejnej oferty gwarantującej rzekomo 10% zwrotu za rachunki. Jak się okazało w przypadku Citi Handlowego aby korzystać z tej ciekawej oferty musimy mieć w miarę nowoczesną komórkę wyposażoną w aparat cyfrowy.

Pytanie czy jest to warte zachodu, żeby zaśmiecać sobie komórkę dodatkowymi aplikacjami? Gdy zakładałem aplikację na starą komórkę przy zakładaniu konta w Eurobanku okazało się, że mój stary Samsung slider jest zbyt stary by obsługiwać aplikacje internetowe. Wówczas akurat kończyła mi się trzyletnia umowa na kartę więc i tak kupowałem nową komórkę, która wymaganą aplikację wgrała bez problemu.

Jeżeli zakładamy nowe konto czy kupujemy nową komórkę warto sprawdzić czy będzie to dla nas opłacalne. Sprawdzimy więc czy warto ewentualnie rozważać instalowanie aplikacji CitiMobile wyposażone w omawianą wczoraj FotoKasę.



Marzenie ściątej głowy... Źródło: citi handlowy

Promocja jest ważna do końca tego roku więc teoretycznie jest jeszcze trochę czasu do namysłu. Ale niedokładnie gdyż bank zastrzega sobie, że promocja może być ważna do wyczerpania limitu a więc może skończyć się wcześniej.

Co zatem podlega promocji? Szczegółowy wykaz znajdziecie poniżej:


..bo jest tu ograniczenie górne do 20 zł Źródło: citi handlowy


Jak widać z tabeli bank zwraca dokładnie 10% tylko w przypadku jeżeli płacimy do 200 zł za rachunek gdyż 10% z tej kwoty to górne ograniczenie 20 zł. Dla przykładu moje opłaty za gaz w PGNiG przekraczają 400 zł a więc bank nie zwróci nawet 5%. A z oferty reszty firm nie korzystam.

Jak widać każdy musi skalkulować sam z jakich firm korzysta i jakie ma opłaty by ustalić czy czasem będzie mu przysługiwało zaledwie kilka złotych. W takim przypadku bowiem cały ten interes raczej nie jest warty zawracania głowy.

Załóżmy jednak, że jest ktoś kto korzysta z usług wszystkich powyższych firm a dodatkowo lubi taksówki. Teoretycznie taka osoba może się nieźle obłowić. 6 firm po 20 zł to 120 zł. Gdyby to było miesięcznie warte byłoby rozważenia.  Niestety nie jest aż tak dobrze.

Po pierwsze jak widzimy w tabeli taksówki dotyczą tylko Warszawy i tylko jednej płatności. A więc mamy tutaj bardzo duże ograniczenie. Natomiast co do pozostałych kontrahentów nic nie da kombinowanie ile tu zarobimy, gdyż bank odgórnie stawia nam limit.

Łączna wartość zwrotów w okresie promocji nie może przekroczyć kwoty 100 zł. A więc nie dość że kwota raczej jest nieduża to na dodatek nie jest to promocja powtarzalna jak w przypadku kart z cashback. W przypadku kart Millennium może mamy zwykle ograniczenie do 50 zł na miesiąc, ale w skali roku mamy z tego już teoretycznie do 600 zł czyli jest o co walczyć.

Pieniądze można dostać na dwa sposoby:
  • na ror, jeżeli zapłacimy z konta osobistego
  • na rachunek karty kredytowej, jeżeli zapłacimy z tego rachunku

Ale tutaj po 100 zł mamy halt. Na domiar złego promocja jest ograniczona tylko do pierwszych 10.000 transakcji, które spełniają warunki promocji a do nich należy zaksięgowanie w terminie. Może się zatem zdarzyć, że nasze płatności nie będą objęte promocją gdy pula 10 tys transakcji zostanie wykorzystana.

Zatem kolejny raz przekonujemy się, że oferta jest raczej przereklamowana. Owszem da się co nieco wycisnąć. Ale zawsze należy ją odnieść do własnej struktury wydatków i skalkulować cały kłopot.

Eksperci twierdzą, że oferty 10% za rachunki są atrakcyjniejsze od cashbacku. Nie podzielam tego zdania. Cashback jednak jest ciekawszą opcją. 10% zwrot za rachunki mogłyby być wielkim wydarzeniem, mają zbyt wiele ograniczeń by stać się popularne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz