środa, 31 października 2012

Wyścig o lepszy zysk czyli układanie gruzów


Zerwanie umowy w trakcie trwania to niełatwa decyzja. Wielu ludzi zwraca się do mnie z zapytaniem czy warto a przykład takiego listu podaję dziś na blogu Polak potrafi. Decyzja nie jest łatwa ale jeśli przygotuje się plan działania czy symulację która wykaże, że na rynku są pewne sposoby na odrabianie strat, wówczas kluczową dezycję o wiele łatwiej podjąć.

Umowę zerwałem w kwietniu 2011 a więc w dobrym momencie gdy rozpoczynała się wojna na lokaty. Moja symulacja komputerowa zakładała trwanie do roku 2013 lokat antybelkowych oraz w miarę stabilną sytuację finansową na rynku finansowym.

Założyłem przy tym jednocześnie specjalny arkusz kalkulacyjny do weryfikacji poczynionych założeń i porównywania wyników własnej strategii oraz wyników funduszu. Prowadziłem je i dalej prowadzę w dwóch oddzielnych arkuszach:

  • notowania funduszu poczynając od kwietnia 2011
  • zysk generowany przez lokaty krótkoterminowe
Założenia założeniami ale to życie je weryfikuje i ostatecznie udziela odpowiedzi na pytanie czy decyzja była dobra. Czas zatem na podsumowanie wyścigu o lepszy zysk.

Na początek garstka danych wejściowych:

  • Inwestycja początkowa w 2006: 15.230 zł (230 zł to opłata za wejście)
  • Gwarantowany zwrot w 2013: 15.000 zł - koszta zarządzania! = 14.750 zł

Pierwszy rok: kwiecień 2011 - kwiecień 2012
Oto notowania funduszu w pierwszym roku od decyzji wyjścia. Fundusz Warta nieruchomości podaje wycenę dwa razy w miesiącu, stąd zawsze widzimy dwie wyceny za każdy miesiąc. Linią czerwoną oznaczyłem oczywiście straty:


Wartości bezwględne dla pierwszego roku - sposób obliczeń

Jak widać po pierwszym roku od wycofania środków fundusz zarobił zaledwie 300 zł

Po wyjściu nie kibicuje się już takiemu funduszowi Źródło: warta.pl


Po wycofaniu środków z funduszu człowiek przestaje patrzeć przychylnym okiem na taki fundusz. Człowiek skupia się na własnych zyskach.


Czas na dane własne:
Wypłata w kwietniu 2011: 13.892 zł
Kwota do odrobienia do stycznia 2013: 14.750 zł - 13.892 = 858 zł 
W moim przypadku wypłaconą kwotę na której zwrot przyszło mi czekać aż dwa tygodnie lokowałem kolejno w promocyjne lokaty na rynku. Były to kolejno:
  •  Polbank (6% - wiosna 2011)
  •  Getin (7% wczesne lato)
  •  Open Finance (7,50% - późne lato)
  •  neoBANK (8,50% - jesień) 
  •  BGŻOptima (8% - zima 2012) 
oraz każdorazowo reinwestowałem całość kapitału czyli wykorzystywałem procent składany. W ten sposób udało mi się wygenerować 922 zł. Jak widać mimo niższego pułapu spowodowanego opłatą karną za wyjście, wybór najlepszych lokat na rynku dał po upływie roku ponad trzykrotnie wyższy zysk

Najważniejszy jest jednak fakt, że już po upływie roku udało się zarobić więcej niż fundusz obiecuje swoją reklamowaną gwarancją zwrotu kapitału. W dalszym ciągu ogólnie w kwietniu byłem pod kreska ale raz że bliżej zera a dwaz amiast modlić się o powodzenie funduszu reinwestowane pieniądze już były w stanie generować nowe zyski .

Po roku od wycofania oprocentowanie lokat spadło za sprawą wprowadzenia obowiązkowego podatku belki, więc zdecydowałem się na modyfikację strategii wyboru najlepszych lokat. Dlatego w następnym odcinku omówimy trzy przypadki: 
  • dalsze wyniki funduszu 
  • kontynuację strategii najlepszych lokat  
  • wykorzystanie potencjału obligacji korporacyjnych.

A co ciekawe, a właściwie nieciekawe, stosowanie powyższej strategii może być wkrótce trudne. Według obrad Europejskiego Kongresu Finansowego  BFG ma zostać ograniczony, żeby inwestorowi nie pozwalać na stosowanie strategii 2. Dlaczego piszę dziś na blogu Finanse po godzinach w poniższym niepokojącym artykule - Bankowa piramida finansowa czyli BFG zaczyna trzeszczeć

Ciąg dalszy: Warta nieruchomości 1 czyli ucieczka z tonącego statku tratwą na łódź

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz