wtorek, 8 stycznia 2019

Odpowiedź na pozew syndyka SKOK Wołomin - relacja czytelnika cz 2


Na prośbę czytelników publikuję odpowiedź na pozew syndyka, którą przesłał czytelnik. Jednocześnie na końcu znajdziecie link do bardzo licznych materiałów, które wspomniany czytelnik przesłał do wglądu dla zainteresowanych.



Kozienice, dnia 1 grudnia 2018 roku
Sąd Rejonowy w Kozienicach
I Wydział Cywilny
ul. Konstytucji 3 Maja 22, 26-900 Kozienice

Powód: Lechosław Kochański – Syndyk masy upadłości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Wołominie
Ul. Stanisława Augusta 75 lok. 47, 03-846 Warszawa

reprezentowany przez:
adw. Michała Piotra Dudzińskiego
i r.pr. Magdalenę Zdanowską
Rezanko Sitek Staniec Kancelaria Adwokatów sp. p.
ul. Domaniewska 42 V Piętro, 02-672 Warszawa

Pozwany: Imię i nazwisko
PESEL
adres

Sygn. akt: I C 988/18
Sygn. akt EPU: Nc-e 1196941/18

Odpowiedź na pozew
W imieniu własnym wnoszę o:
  1. oddalenie powództwa w całości
  2. obciążenie powoda kosztami postępowania

Uzasadnienie
Syndyk żąda ode mnie wpłaty na jego rzecz kwoty 750zł stanowiącej równowartość 100% udziałów, które posiadałem w Kasie Skok Wołomin. W aktach sprawy Nc-e 1196941/18 na stronie 12 z 24 Syndyk przyznaje, iż pozew ma na celu pozyskanie ode mnie kwoty, która „przyczyni się do osiągnięcia jak najwyższego poziomu zaspokojenia wierzycieli upadłej kasy”.
Zgodnie z Prawem spółdzielczym (Dz. U. z 2018 r. poz. 1285) art. 19 § 3 - Członek spółdzielni nie odpowiada wobec wierzycieli spółdzielni za jej zobowiązania. W związku z powyższym uważam, że roszczenia Syndyka są bezzasadne.
Wszystkie udziały, które posiadałem w SKOK Wołomin zostały przejęte przez Syndyka masy upadłości.
W chwili, gdy SKOK Wołomin znalazł się w upadłości likwidacyjnej uchwała § 59 ust. 5 Statutu SKOK w Wołominie na którą powołuje się Syndyk stała się sprzeczna z art. 19 § 3 ustawy z dnia 16 września 1982 roku Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 2018 roku, poz. 1285). Na mocy art. 42 § 2 ustawy z dnia 16 września 1982 roku Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 2018 roku, poz. 1285) Uchwała sprzeczna z ustawą jest nieważna.

Co więcej uzasadnienie wyroku z 26.10.2018 Sądu Rejonowego w Białymstoku sygn. akt I C 2472/18 w identycznej sprawie, przeciw członkowi SKOK Wołomin o dopłatę równowartości 100% posiadanych przez niego udziałów, wyjaśnia wszelkie kwestie prawne na które powołuje się Syndyk.
Uzasadnienie Sądu Rejonowego w Białymstoku Sygn. akt I C 2472/18:
Sąd zauważył co następuje:
Spółdzielcze kasy oszczędnościowo – kredytowe prowadzą działalność na podstawie ustawy z dnia 05 listopada 2009 roku o spółdzielczych kasach oszczędnościowo – kredytowych (Dz. U. z 2017 roku, poz. 2065; dalej jako: ustawa o SKOK) oraz na mocy odesłania zawartego w art. 2 ww. ustawy (w zakresie nieuregulowanym tą ustawą) także w oparciu o przepisy ustawy z dnia 16 września 1982 roku Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 2018 roku, poz. 1285; dalej jako: prawo spółdzielcze) oraz na podstawie zarejestrowanego statutu.
Kasy jako spółdzielnie stanowią zrzeszenie osób, a nie kapitału, co w sposób zasadniczy odróżnia je od innych instytucji finansowych. Cechą charakterystyczną spółdzielni jest to, że stanowi ona dobrowolne zrzeszenie nieograniczonej liczby osób, o zmiennym składzie osobowym i zmiennym funduszu udziałowym, które w interesie swoich członków prowadzi wspólną działalność gospodarczą (art. 1 § 1 prawa spółdzielczego). W konsekwencji z usług Kasy korzystać mogą tylko jej członkowie.
Bez wątpienia (imię i nazwisko pozwanego) poprzez złożenie deklaracji członkowskiej, wpłacenie wkładu członkowskiego, wpisowego i wniesienie udziału obowiązkowego stał się członkiem SKOK Wołomin, bowiem spełnił kryteria nabycia członkostwa wyszczególnione w Tytule II, dziale A Statutu. W dalszej kolejności zadeklarował dobrowolne nadobowiązkowe udziały, wraz z obowiązkowym – odpowiadające kwocie dochodzonej pozwem. Okoliczności te nie były przez stronę pozwaną kwestionowane (art. 230 k.p.c).
W sprawie bezsporne było również, iż strata bilansowa odnotowana w SKOK Wołomin za 2014 rok wyniosła 2.469.289.473,26 złotych. Na skutek zaliczenia w całości środków zgromadzonych w ramach funduszu zasobowego oraz funduszu udziałowego i wszelkich wpłaconych przez członków udziałów wysokość straty bilansowej za 2014 rok uległa zmniejszeniu do kwoty 2.264.215.497,98 złotych. Wobec nie pokrycia w całości straty bilansowej za 2014 rok Syndyk masy upadłości decyzją nr 1/10/2016 z dnia 28 października 2016 roku, na mocy art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK w zw. Z § 59 ust. 5 Statutu SKOK Wołomin stwierdził, iż członkowie SKOK Wołomin ponoszą odpowiedzialność za stratę bilansową Kasy oraz określił ich odpowiedzialność za stratę bilansową Kasy za rok 2014 w podwójnej wysokości wpłaconych udziałów – i na tym opierał powództwo w niniejszej sprawie.
W treści uzasadnienia pisma procesowego z dnia 28 września 2018 roku pozwany podniósł szereg zarzutów, …
Nie mniej jednak, niezależnie od przedstawionej powyżej argumentacji, żądanie dopłat celem pokrycia straty bilansowej za rok 2014 w sytuacji, gdy obecnie SKOK w Wołominie z siedzibą w Wołominie znajduje się w upadłości likwidacyjnej, nie zasługuje na uwzględnienie, a to z następujących przyczyn.
Zgodnie z art. 26 ust. 2 ustawy z dnia 05 listopada 2009 roku o spółdzielczych kasach oszczędnościowo – kredytowych (Dz. U. z 2017 roku, poz. 2065) straty bilansowe pokrywane są w pierwszej kolejności z funduszu zasobowego, a w części przekraczającej fundusz zasobowy – z funduszu udziałowego. Jednocześnie z przepisu art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK wynika, że odpowiedzialność członków kas za straty powstałe w kasie, może zostać podwyższona w statucie kasy do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów. Możliwość taką przewiduje § 59 ust. 5 Statutu SKOK w Wołominie.
Stosownie natomiast do przepisu art. 19 § 2 ustawy z dnia 16 września 1982 roku Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 2018 roku, poz. 1285) członek spółdzielni uczestniczy w pokrywaniu strat do wysokości zadeklarowanych udziałów, zaś w myśl art. 19 § 3 tej ustawy członek spółdzielni nie odpowiada wobec wierzycieli spółdzielni za jej zobowiązania.
Cytowany wyżej art.19 § 2 prawa spółdzielczego w zw. z art. 2 ustawy o SKOK określa zakres, w jakim członek kasy uczestniczy w pokrywaniu jej strat bilansowych. Wyznacza on jego górną granicę, którą jest wartość nominalna udziału określona w statucie (art. 13 zd. 2 ustawy o SKOK). Jeżeli w kasie istnieje obowiązek objęcia większej liczby udziałów obowiązkowych lub członek objął udziały nadobowiązkowe, wówczas wspomniana granica uczestnictwa członka w stratach bilansowych kasy jest określana przez iloczyn wyznaczony przez liczbę wszystkich objętych udziałów i wartość nominalną udziału określoną w statucie.
Stopień, w jakim wszyscy członkowie uczestniczą w pokrywaniu strat bilansowych kasy, może zostać na podstawie statutu podwyższony do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów (art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK). Jest to zatem wyjątek od reguły z art. 19 § 2 prawa spółdzielczego w zw. z art. 2 ustawy o SKOK, która zakłada, że członek uczestniczy w pokrywaniu strat do wysokości zadeklarowanych udziałów. Przepis art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK stanowi zatem niewątpliwie lex specialis do art. 19 § 2 prawa spółdzielczego.
Jak wskazuje się w doktrynie, celem art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK jest wzmocnienie stabilności finansowej kasy, co jednak dokonuje się kosztem członków, których stopień partycypacji w stratach kasy ulega zwiększeniu. Podwyższony stopień uczestnictwa członków w stratach kasy wyznaczony jest przez przepis bezwzględnie wiążący jako podwójna wysokość wpłaconych udziałów. Jednak w przypadku, w którym w kasie istnieje obowiązek objęcia większej liczby udziałów obowiązkowych lub członek objął udziały nadobowiązkowe, wówczas podwyższona granica uczestnictwa członka w stratach bilansowanych kasy jest wyznaczona przez iloczyn liczby wszystkich objętych udziałów i wartość wpłaconego udziału (por. art. 13 ustawy o skok). Powstaje pytanie, czy członkowie mogą się domagać zwrotu dopłat, gdy kasa odbudowała już fundusz udziałowy (art. 26 ust. 1 ustawy o skok). Przepisy nie regulują także tej kwestii, ale mając na uwadze cel regulacji, należałoby przyjąć, jak wskazuje się w literaturze przedmiotu, że kasa ma taki obowiązek, a mianowicie, że kasa po uzupełnieniu udziałów powinna także dokonać zwrotu wniesionych dopłat (zob. komentarz do art. 26 ustawy o skok [w:] Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe. Komentarz, dr hab. A Herbert, dr Sz. Pawłowski, dr hab. P. Zakrzewski, 2014, opubl. Legalis).
Zdaniem Sądu przepis art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK należy zatem interpretować z odwołaniem się do wykładni celowościowej i systemowej – przepis ten bowiem ma na celu wzmocnienie stabilności finansowej kasy poprzez zaangażowanie środków jej członków, co nie nastąpi w przypadku upadłości likwidacyjnej. Cel w postaci wzmocnienia stabilności finansowej kasy – zważywszy na istotę upadłości – nigdy nie zostanie osiągnięty, gdyż upadły nie będzie kontynuował działalności, a dopłaty uzyskane od członków zostaną przeznaczone wyłącznie na spłatę wierzycieli masy upadłości. W typowej zaś sytuacji, gdy Kasa odbudowała już fundusz udziałowy, powinna dokonać zwrotu dopłat na rzecz członków, co w niniejszym przypadku nigdy nie nastąpi i co dodatkowo przemawia za tym, że przepis ten nie może mieć zastosowania w postępowaniu upadłościowym, a wykładnia literalna przepisu jest nieprawidłowa.
Żądanie dopłat na podstawie art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK w sytuacji, gdy Kasa jest w upadłości likwidacyjnej narusza także art. 19 § 3 prawa spółdzielczego, który zwalnia członków spółdzielni (odpowiednio członków SKOK; art. 2 ustawy o skok) z odpowiedzialności wobec wierzycieli, gdyż w konsekwencji dopłaty dokonane przez członków SKOK Wołomin na żądanie Syndyka zostaną przeznaczone wyłącznie na zaspokojenie wierzycieli (a nie na poprawę kondycji finansowej Kasy), co stanowi obejście art. 19 § 3 prawa spółdzielczego i jest sprzeczne z celem art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK (zob.: Opinia prawna w przedmiocie analizy zagadnień związanych z członkostwem lekarzy w Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo – Kredytowej w Wołominie w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Wołominie z dnia 23 maja 2018 roku; przygotowana na zamówienie Naczelnej Izby Lekarskiej z dnia 18.05.2018 r.; https//www.nil.org.pl/__data/assets/pdf_file/…/opinia-prawna-SKOK-Wolomin.pdf).
W tym miejscu zaznaczyć należy również, że o ile przepis art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK stanowi lex specialis do art. 19 § 2 prawa spółdzielczego, to nie stanowi już lex specialis do art. 19 § 3 prawa spółdzielczego, gdyż ustawa o SKOK nie zawiera w tym podmiocie odrębnego uregulowania. Powtórzyć zaś należy, że do Kas, w zakresie nieuregulowanym ustawą o SKOK, stosuje się prawo spółdzielcze. Żaden przepis ustawy o SKOK nie przewiduje zaś odpowiedzialności członków Kasy wobec wierzycieli Kasy za jej zobowiązania, czyli aktualna pozostaje reguła wynikająca z art. 19 § 3 prawa spółdzielczego.
Należy w tym miejscu dodać także, iż obowiązująca ustawa o SKOK zawiera dwa odrębne rozdziały, tj. rozdział 4 „Gospodarka finansowa kas”, mający zastosowanie do normalnej działalności kas, niezwiązanej z ich upadłością, zawierający możliwość ustanowienia dodatkowej odpowiedzialności członków w art. 26 ust. 3 celem utrzymania stabilności kasy i w tym rozdziale jest umiejscowiony przepis art. 26; a także rozdział 6b „Połączenie, przejęcie, likwidacja i upadłość kas”, gdzie jeśli chodzi o upadłość podstawowym zadaniem jest zaspokajanie wierzycieli kasy (a odpowiedzialność członków wobec wierzycieli Kasy za jej zobowiązania jest wyłączona na mocy art. 19 § 3 prawa spółdzielczego). Żaden przepis rozdziału ustawy o SKOK poświęconego postępowaniu upadłościowemu nie odsyła do odpowiedniego stosowania przepisów z rozdziału o gospodarce finansowej kas, ani odwrotnie. Zdaniem Sądu potwierdza to niedopuszczalność stosowania w ramach prowadzonego postępowania upadłościowego rozwiązania przewidzianego w art. 26 ust. 3 ustawy o SKOK w celu pokrycia straty Kasy. Dopłaty dokonane w tym celu przez członków będą bowiem służyły wyłącznie zaspokojeniu wierzycieli Kasy, a tym samym członkowie Kasy poniosą odpowiedzialność wobec wierzycieli Kasy za jej zobowiązania, co jest sprzeczne z treścią art. 19 § 3 prawa spółdzielczego.
Reasumując, syndyk wzywając członków Kasy do dokonania wpłat pieniężnych z tytułu dodatkowej odpowiedzialności członków nie może mieć na celu zachowania stabilności Kasy, gdyż została już ona postawiona w stan upadłości likwidacyjnej. Środki otrzymane od członków SKOK Wołomin z tytułu dopłat zostaną przeznaczone wyłącznie na zaspokojenie wierzycieli, zgodnie z celem postępowania upadłościowego. Można więc dojść do wniosku, iż Syndyk jest tu jedynie pośrednikiem pomiędzy członkami Kasy a wierzycielami.
Co więcej, w ocenie Sądu rację ma pozwany twierdząc, iż żądanie objęte niniejszym pozwem jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i jako takie nie zasługuje na ochronę (art. 5 k.c.).
Jak stanowi art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Artykuł 5 k.c. znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy osobie uprawnionej przysługuje określone prawo podmiotowe, lecz w świetle oceny danego stanu faktycznego i przy uwzględnieniu treści konkretnej normy prawnej korzystanie przez nią z tego prawa pozostaje w sprzeczności z zasadami wskazanymi w tym przepisie.
Powszechnie wiadomym jest (m.in. z doniesień prasowych i medialnych), jak też Sądowi wiadomym jest z urzędu z uwagi na informacje pozyskane w ramach innych postępowań cywilnych prowadzonych przed tutejszym Sądem Rejonowym z powództwa Syndyka masy upadłości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo – Kredytowej w Wołominie w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w Wołominie przeciwko członkom SKOK Wołomin o zapłatę, że toczy się szereg postępowań karnych, w toku których potwierdza się okoliczność, iż niewypłacalność SKOK Wołomin jest wynikiem m.in. przestępstw popełnionych na szkodę SKOK Wołomin na znaczną, niespotykaną dotąd, skalę (m.in. wielomilionowe pożyczki udzielane przez SKOK Wołomin na tzw. słupy). W tych okolicznościach wzywanie członków Kasy (często osób w podeszłym wieku, utrzymujących się z rent bądź emerytur, a taką osobą jest pozwany, który ma 74 lata) do zapłaty w celu pokrycia straty wynoszącej ponad dwa miliardy złotych jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego rozumianymi jako zasady etycznego postępowania; jest sprzeczne z elementarnym poczuciem sprawiedliwości, tym bardziej, że pozwany nie miał żadnej możliwości przeciwdziałania przestępczym działaniom, nie uczestniczył w nich, a w dacie złożenia oświadczeń o zadeklarowaniu dodatkowych udziałów Statut SKOK Wołomin nie przewidywał odpowiedzialności członków podwyższonej do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów. Co istotne, pozwany jako członek Kasy stracił już wpłacone udziały, gdyż fundusz udziałowy został zaliczony na pokrycie straty, a w konsekwencji nie przysługuje mu żądanie zwrotu kwot wpłaconych na udziały. Wpłaconej dopłaty, której obecnie żąda syndyk, pozwany również nigdy by nie odzyskał. Ponadto, co istotne, po raz pierwszy tak znaczna strata finansowa Kasy została ujawniona dopiero w sprawozdaniu finansowym za 2014 rok, sporządzonym już po ogłoszeniu upadłości, a zatem we wcześniejszym okresie pozwany mógł mieć uzasadnione przekonanie o doskonałej kondycji finansowej SKOK Wołomin i nie miał uzasadnionych podstaw, aby zgłosić wystąpienie z Kasy.
Z tego względu, na podstawie powyższych przepisów, Sąd oddalił powództwo w całości.”


……………………………………………………….
Podpis Imię i nazwisko

Załączniki:
- odpis odpowiedzi na pozew

Na koniec zapowiadane materiały, które ze względu na obfitość spakowano programem rar. Oto procedura jak pobrać całą taką paczkę:
Po przejściu pod ten link po prawej stronie jest przycisk "Pobierz" z listy rozwijanej wybieramy "pobierz bezpośrednio", wyświetli się ekran do logowania ale go zamykamy i następnie plik jest pobierany.

37 komentarzy:

  1. Czy osoby z 1 udziałem w Skok Wołomin też dostawały takie pozwy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy dostawali, bo syndyk z kasa na znaczki sie nieliczy, nie jego kasa, wazne ze ciagnie z tego kilkaset tysiecy miesiecznie, czyli wedlug socjalistycznej zydowskiej zasady: "nie zazynac krowy, tylko ja doic".
      Za takie dzialanie syndyk sam wydojony bedzie gdy tylko jego parawan ochronny zostanie mu zabrany i mu sie w koncu do tylka dobiora ci co Polske w sercu maja.

      Usuń
    2. Sprawdź tę informację. Na razie chyba osoby z 1 udziałem dostały wezwania od syndyka o uzupełnienie wkładu, ale chyba jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś z 1 udziałem dostał sądowe wezwanie do zapłaty. Może w następnej kolejności...

      Usuń
    3. Jednoudziałowcy dostawali wezwania do zapłaty ale nie pozwy, syndykowi się to nie oplaca ale polowa wezwanych zesrala się w gacie i zaplacila. Odpowiedzialnosc członków jest realizowana funduszami (udziałowy czy dodatkowej odpowiedzialności) tak aby płacili demokratycznie wszyscy ci za 1zl i za 100.000zl. Ale se syndyk na wniosek oskarżonego dyrektora KNF Liszewskiego o okradanie czlonkow i BFG wymyslil odpowiedzialność gotowkowa czlonkow aby odzyskac to co on z mafia zdefraudowal ale tylko od frejerow co zadeklarowali udzialy nadobowiązkowe bo od jednoudzialowcow się nie oplaca.

      Usuń
    4. Czyli jednoudziałowcy którzy nie zapłacili mogą spać spokojnie???

      Usuń
  2. Narescie mamy gotowca :-).
    Wielkie dzieki darczyńcy i Polcanowi za opublikowanie na swojej stronie.
    Teraz syndykowi sznur szykujmy za straty spowodowane bezprawnymi pozwami i uporczywym nekaniem niewinnych członkow SW, zamiast sciganiem prawdziwych dłużników. Diabel juz sie cieszy, jednak nie dopuscmy do wieszania zanim "kochas" nie posypie wszystkich z ktorych polecenia działał.
    W wolnej Polsce te pare tysiecy pasozytow WSI i innej masci, co sie zywilo kosztem 40 mln bedzie gnilo w lochach, ich majatki oraz ich rodzin ktorym poprzepisywali beda skonfiskowane i tak jak w Norwegii po IIWS wszelkie rodziny kolaborantow i zdrajcow ojczyzny beda mialy zakaz sprawowania jakichkolwiek funkcji panstwowych i dostepu do wszelkiej panstwowej pomocy z edukacja włacznie. Tak wiec polskojezycznej wspolnocie rozbójniczej pozostanie banicja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. marzyciel...

      Usuń
    2. :-)
      Wszystko w rękach Boga...
      Oby było nam dane już w tym życiu zobaczyć ten piękny obraz sprawiedliwości.

      Usuń
  3. Widze ze adres syndyka podany w odpowiedzi... jest na ul. S.Augusta 75/47, 03-846 Warszawa podczas gdy w mojej sprawie w s.rej. w Wa-wie gdzie to sprawa trafila z EPU bez mojej ingerencji (to bardzo dobrze ze sie tak stalo, ale nie pojmuje dlaczego) sad zapisal adres syndyka z siedzibą w Wołominie ul. Legionów 29, 05-200, Wołomin.
    Czy to jakis wymyk by sprawa byla w rej. w Wa-wie rozpatrywana a nie w Wolominie?
    Wiem, ze syndyk siedzi fizycznie w Wa-wie jak podano w tej odpowiedzi na pozew (pisma mu tam zanosilem), ale jak to ma sie do ustalenia miejsca rozpatrywania pozwu. Czy jest rozpatrywany dla siedziby pozwanego czy tez siedziby powoda faktycznej czy tej Wolominskiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis na który się syndyk powoluje 40kpc jest niekonstytucyjny dla spoldzielni upadlych art. 45 ust 1 Konstytucji gwarantuje prawo do sądu WŁASCIWEGO jak on chce ścigać tysiące członków za urojone roszczenia to niech jeździ po kraju

      Usuń
  4. ...a syndyk nie składa broni, już składa apelację.
    Pliki z treścią apelacji do pobrania tu:
    https://we.tl/t-USCZ3bJ5c8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. No to druga runda. Ależ pompatyczny ton adwokata.
      Kancelaria prawna, którą wynajął syndyk dostaje 800 000zł miesięcznie z państwowej kasy. Będą odwoływać się nawet do Strasburga byle zarabiać.

      Usuń
    2. Ciekawy materiał i wyjaśnienie gdzie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma tę sprawę:
      https://www.youtube.com/watch?v=LrXbLZA9dmM

      Usuń
    3. W sumie to nawet dobrze, że jest takie profesjonalnie przygotowane pismo. Jak ktoś (odpukać) przegra z syndykiem, to będzie miał szablon w jaki sposób napisać apelację.

      Usuń
    4. Kochas i jego pomioty beda za uporczywe nękanie niewinnych ludzi osądzeni w wolnej Polsce. Dane ich pamietamy, listę tworzymy.
      Ile wyroków z sadów rejonowych się uprawomocniło i które?
      Ludzie piszcie o sygnaturach swoich uprawomocnionych spraw by można sie na nie spokojnie powoływać.

      Usuń
    5. Gadki, szmatki...

      Po co prawić morały.
      A co Ty zrobiłeś (-aś) w tej sprawie?

      Klikasz tylko w klawiaturę?

      Usuń
  5. Koszty procesowe:
    Adwokat z kancelarii adwokackiej, gdy przegra sprawę przeciw członkowi SKOK Wołomin i tak otrzyma swoje wynagrodzenie (za samo stawiennictwo w sądzie tego dnia, gdyż to jego praca), a jego dniówka to przecież kilkaset zł za którą to płaci państwo Polskie. Syndyk od pozwanego domaga się podobnej kwoty czyli kilkuset zł.
    W przypadku przegrania sprawy przez Syndyka i jego adwokata ich bilans jest zawsze dodatni. Syndyk zarobił i adwokat zarobił. Syndyk i kancelaria nigdy nie tracą na wytaczaniu procesów !!! Zawsze zarabiają.
    Pozwany natomiast, gdy wygra sprawę może domagać się kwoty 81zł brutto czyli 65zł netto z "tytułu zwrotu kosztów za utracony zarobek", gdy w tym dniu wziął bezpłatny urlop. Urlop bezpłatny jest nieopłacalny, nie mamy przecież gwarancji wygranej do tego nie opłaca się brać urlopu bezpłatnego licząc na 65zł. Można za te pieniądze kupić co najwyżej obiad dla całej rodziny. Hahaha.
    To wszystko to jedna wielka kpina z obywatela, systemu sprawiedliwości, państwa.
    Nie ma to żadnego znaczenia czy członkowie wygrywają czy przegrywają. Zarabia syndyk, zarabia adwokat, traci członek SKOK Wołomin, traci obywatel z którego to podatków ten pseudo proces się toczy.
    Członek SKOK tylko traci pomimo wygrania sprawy.
    Tak wygląda teoretyczne państwo Polskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, elyty PRL-bis wycierajace sobie gebe patriotycznymi haslami poruszaja sie jak paczki w masle w prawie komunistycznym robiacym z nas niewolnikow.
      Polska nie odzyskala niepodleglosci od zaborow i wciaz ma na sobie pasozytów drenujacych kieszenie tubylczego narodu.
      Instytucja syndyka jest utworzona jako kolejna synekura dla swoich by sie pasc naszym kosztem.
      PIS, PO jedno zlo.

      Usuń
    2. Nie tylko ten proces pokrywa obywatel, lecz wszelkie dzilania pozorowane panstwa w tej sprawie, tony pismy przerzucanych przez urzedasow bioracych pensje z naszych podatkow, prokuratorow, służb etc.
      Obywatel to osoba, która musi sie permanetnie obywać bez swoich praw. Jedynym jego prawem jest placic za to pseudo panstwo.

      Usuń
    3. PSEUDO PAŃSTWO... I to jest najtrafniejsza pointa tej skurwiałej rzeczywistości w której za jakieś grzechy przyszło nam żyć...najważniejsza jest gra pozorów... wszyscy wszystko udają..pracowitość , sprawiedliwość, społeczną użyteczność...kolonia pasożytów..fircyków..bezmózgowców z aspiracjami...niech to jasny szlag trafi...nie będzie nic ..będzie spokój...

      Usuń
  6. Witam,
    kolejne pismo syndyka do pobrania:

    https://we.tl/t-TcagCwp5gI

    a w nim syndyk a w zasadzie jego pełnomocnik odnosi się do:
    I. wyroków wydanych w innych podobnych sprawach z powództwa syndyka;
    II. relacji roszczenia do zasad współżycia społecznego;

    Widać, że korespondencja seryjna kierowana do wielu osób różnej płci...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa audycja do posłuchania:
    https://www.youtube.com/watch?v=vJbM1HdB9fw
    ...numer licencji 007, to taki James Bond wśród Syndyków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mafijne metody syndyka w przejmowaniu spółek. Ten człowiek jest nietykalny, ma układ z prokuraturą, sądami, politykami. Nigdy nie został skazany za nadużycia. Głosujcie dalej na PIS, PO, PSL, SLD etc. To jeden wielki teatr.
    https://www.youtube.com/watch?v=_Sh3DqHkaY0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast klikać i się wymądrzać powinniście wesprzeć to Stowarzyszenie, bo nikt Wam inny w tym teoretycznym kraju nie pomaga i ma głęboko w poważaniu...

      Usuń
  9. Czy ktoś byłby uprzejmy jeszcze raz wkleić informację na podstawie których paragrafów sprawa przedawnia się po trzech latach? Gdy chodzi o takie same uprawnienia w zakresie przedawnienia spółdzielni i członka. Ktoś to podawał, ale gdzieś to się zagubiło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejne pismo pozwanego do powoda:
    https://we.tl/t-FjvT0bys3G
    Udostępniam, może się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam,
    tym razem wyrok wydany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie I Wydział Cywilny:
    https://we.tl/t-I2MSsUO50r
    ...a i kwota niebagatelna - 435 udziałów po 30zł każdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu właśnie jest ten zapis o Liszewskim. Skąd ta informacja?

      Usuń
    2. na której stronie? bo nie mogę "Liszewskiego" odszukać.

      Usuń
    3. Odp na pozew Gostynin, s. 10 na górze

      Usuń
  12. Oba bardzo ciekawe materiały. Syndyk leży na łopatkach. Sąd zasądził 3600 wynagrodzenia dla radcy. Wątpię czy syndyk zapłaci.

    OdpowiedzUsuń
  13. W dokumentach wymienionych wyżej znalazłem taką informację:
    "Powód pomysłem przerzucenia odpowiedzialności za działalność przestępczą i braku
    dostatecznego nadzoru przez KNF na członków Kasy został zainspirowany pismem
    wicedyrektora departamentu banków spółdzielczych i SKOK KNF Liszewskiego z dnia
    19.08.2016 r., którego ABW zatrzymało 6 grudnia 2018 r. i któremu postawiono zarzuty
    działania na szkodę członków SKOK Wołomin i Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Pan
    Liszewski chciał w ten sposób zapewne naprawić swoje szkody wyrządzone BFG na kwotę 1,7
    miliarda zł., których dopuścił się z szefem KNF Andrzejem Jakubiakiem i 5
    innymi współpracownikami."
    Czy ktoś może zna treść pisma Liszewskiego. To bardzo ważna informacja pokazująca do jakiej manipulacji posunął się syndyk i jaka jest prawdziwa geneza jego roszczenia wobec członków Skok Wołomin.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam pytanie dla kogoś kto miał trochę powyżej 100tyś EUR. Czy jeśli ma się zgłoszoną stratę taka informacja powinna zostać dołączona do wniosku o sprzeciw oraz w jakiej formie?

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja wygrałem. Sąd oddalił powództwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka pytań, prośba o odpowiedź:
      - wygrałeś w sądzie rejonowym, czy po apelacji syndyka w sądzie okręgowym?
      - w jakim mieście była rozprawa?
      - byłeś obecny na rozprawie i na ogłoszeniu orzeczenia?
      - broniłeś się osobiście, czy przez adwokata?
      - broniłeś się na rozprawie, czy tylko wymieniałeś pisma ze stroną powodową za pośrednictwem sądu?
      - korzystałeś z materiałów (gotowców) dostępnych w internecie?
      - wystąpiłeś do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku?

      Usuń
  16. Ja też wygrałem w dniu 17.01.2020 przed Sądem Okręgowym w Olsztynie, sygn.akt IX Ca220/19.
    Benedykt Butajło 694 045 241

    OdpowiedzUsuń