Są premiery na które czeka się z niecierpliwością. Jedną z nich jest na pewno zapowiadana już od dłuższego czasu Orange Finanse tworzony we współpracy z mBankiem. Już są dostępne pierwsze informacje na ten temat warto więc wziąć nowy twór pod lupę.
O mariażach banków z operatorami telefonii wiadomo nie od dziś. O Polkomtelu, który zmienił Invest w Plusbank nie pisałem, bo w zasadzie nie było o czym. W przypadku T-mobile był artykuł 500 zł cashback w T-mobile za transfer do nowego operatora. Daleko jednak było do popularności, jaką na start miała poprzednia inicjatywa Aliora czyli Alior Sync.
Jak wypada konkurencja? Orange współpracuje z mBankiem, więc oczekiwania nie są jakoś wygórowane, w końcu mBank do przyjaznych raczej nie należy. A mimo to pierwsze informacje są raczej pozytywne.
Aby zdobywać bonusy:) Źródło: orangefinanse.com |
Jak widzimy na powyższej reklamie na start jest do zgarnięcia nawet 600 zł, a więc więcej aniżeli oferował T-Mobile. Diabeł jednak jak zwykle tkwi w szczegółach. Co trzeba zatem zrobić by zdobyć premię pieniężną, którą lubimy najbardziej?
Jak się można domyślać oferta jest skierowana do klientów Orange, płacących zbliżeniowo telefonem. Cashback w tym przypadku będzie wynosić 5% przy czym w przeciwieństwie do innych promocji w jednym miesiącu można zdobyć aż 100 zł, a więc dwa razy więcej niż typowa stawka dla programów z cashback.
Popatrzmy jednak na to od strony praktycznej. Pytanie zasanicze jakie się automatycznie nasuwa, to ile trzeba wydać aby dostać maksimum zwrotu. W końcu promocja, jak każda inna, jest ograniczona w czasie i co gorsza jednorazowa.
Proste obliczenia wskazują, że musimy wydać aż 2000 zł w miesiącu, aby dostać 100 zł zwrot przy 5% cashback. To bardzo dużo jak na okres tylko jedego miesiąca. Promocja cashback potrwa przez pół roku, więc aby otrzymać tytułowe 600 zł, musimy wydać łącznie... 12000 zł i to płacąc tylko telefonem.
Rzecz jasna trzeba będzie dodatkowo założyć konto. Samo konto oraz jego zalety i wady omówiimy sobie w osobnym artykule. Tutaj warto dodać, że pierwszy miesiąc to nie ten w którym podpisujemy umowę o prowadzenie konta. Jeśli podpiszemy umowę w październiku, to cashback rozpocznie się w listopadzie, czyli kolejnym miesiącu. Nie szalejmy zatem przedwcześnie niepotrzebnie z zakupami na korzyść pomarańczy, bo nie dostaniemy za to nic.
Należy jeszcze pamiętać o tym, że ważna jest także ilość transakcji. Jeśli kupimy sobie np. laptopa za 2000 zł, premia nie będzie przyznana, bowiem jest konieczność realizacji minimum 5 płatności bezotowkowych.
Ostatnim warunkiem jest jeszcze opłacenie co najmniej jednej faktury w miesiącu na rzecz Orange. Z tego wniosek, że brane będą pod uwagę osoby, ktore placą abonament. Ci co mają kiluletnią umowę na Zetafon i doładowują konto na kartę, nie załapią się na ten cashback.
W moim przypadku umowa z orange dobiega końca w listopadzie. Miałem wiele pokus by zmienić pakiet, pamiętałem jedak o projekcie Orange Finance i wolałem poczekać na jego premierę. Teraz więc będzie okazja by po wielu latach przejść na abonament. A jak wygląda proces przejścia opiszę na blogu.
Równie dobrze można opłacić rachunek komuś...
OdpowiedzUsuńJeden rachunek,można rozbić na opłacany z kilku kont ( np. ja opłacam po 30 pln. z mojego i żony ).Ważne,żeby później suma się zgadzała.
OdpowiedzUsuńna razie można płacić tylko naklejką zbliżeniową, czyli za zakupy za max 50 zł.... Zatem to kolejne graniczenie- transakcje do max 50zł.
OdpowiedzUsuńUżytkownicy Orange na kartę też mają zwrot, tylko mniejszy i chyba tylko w postaci doładowań, a nie gotówki
Nie potrafisz - nie pchaj się na afisz. Opowiadasz bzdury, w które potem zaczyna wierzyć młodzież, kasjerki, kierownicy sklepów, nawet bankowcy i informatycy konfigurujący terminale. Zamilcz człowieku! Air.
UsuńA co z użytkownikami nju mobile z abonamentem? To przecież de facto też jest orange
Usuńzbliżeniowo do 50 PLN można płacić bez podania PIN, powyżej tylko z PIN'em
OdpowiedzUsuńzdezintegrowany
Z tego co wiem to każdą sumę można zapłacić zbliżeniowo, chyba że masz blokadę ;)
OdpowiedzUsuńAle jak to zblizeniowo? Przeciez i tak bedzie Pan musial podac PIN :)
OdpowiedzUsuńnie dowiemy się póki nie spróbujemu, może warto będzie zaryzkować i spróbować :)
OdpowiedzUsuń