środa, 5 marca 2014

Interesująca oferta obligacji z branży TMT


Jak wyglądają najnowsze Rankingi lokat oraz kont oszczędnościowych na marzec 2014 każdy mógł się przekonać sam po wpisach z początku tego tygodnia. Lokaty od grubo ponad roku kontynuują zjazd w dół. Konta co prawda przystopowały, ale jedyna nieśmiała podwyżka w Millennium to za mało by mówić o trendzie wzrostowym.

Przybywa za to ofert obligacji korporacyjnych. O kilku z nich pisałem w ubiegłym tygodniu, a to jeszcze nie wszystkie możliwości jakie mają zwolennicy dobrego zysku. Ofert jest bowiem więcej, a o jednej z ciekawszych będzie w dzisiejszym wpisie.

Tym razem mowa o spółce, która należy do branży TMT. Skrót ten oznacza Technologie, Media oraz Telekomunikację, a więc bardzo rozwojowe dziedziny. I to na takich inwestycjach koncentruje się omawiana dziś spółka.


Co więcej sama firma jest funduszem typu venture capital i posiada w swoim portfelu spółki, które znalazły się w prestiżowym rankingu Deloitte Technology Fast 50. Ranking ten prezentuje 50 najszybciej rozwijających się spółek w regionie Europy Środkowo Wschodniej.

Wśród tego rankingu są spółki portfelowe obligacji


Jakie parametry ma omawiana dziś oferta obligacji? Tym razem mamy standardowy okres a więc inwestycja potrwa dwa lata, przy czym płatność odsetek będzie dokonywana co kwartał, czyli tak jak lubimy najbardziej. 

Kwota minimalna znów należy do bardzo przyjaznych, więc obligacje są praktycznie w zasięgu przeciętnego inwestora. Warto tutaj przy tym podkreślić dość niespotykany sposób zapisu, który jest korzystny dla inwestora. 

Zwykle spółki podają terminy zapisów oraz płatności na emitowane przez siebie obligacje. Czas trwania jest co prawda różny, ale zwykle wynosi kilka tygodni. Inwestorzy  muszą z tego powodu jakoś przetrzymywać kasę na nisko oprocentowanym koncie oszczędnościowym, by wpłacić środki dopiero w ostatnim dniu. 

W przypadku obligacji bankowych jest jeszcze gorzej, bowiem po wpłacie pieniądze jeszcze przez kolejny tydzień pracują nie dla nas, lecz na korzyść banku, o czym pisałem w artykule Obowiązkowa tolerancja straty. Przy redukcji zapisów też zresztą dostajemy z powrotem to co wpłaciliśmy bez żadnego zysku.

W przypadku omawianej dziś spółki sytuacja jest zupełnie odwrotna. Inwestor może wpłacić pieniądze w dowolnym momencie w trakcie trwania zapisów, a wpłacone środki pracują już od początku. To rzecz raczej niespotykana w świecie obligacji i dobrze by było, gdyby wszystkie spółki zdecydowały się na coś takiego.

6 komentarzy:

  1. Czy wiadomo coś na temat oprocentowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo. Jest bardzo dobre biorąc pod uwagę stosunek zysk/ryzyko, szczegóły też zarezerwowane dla zgłoszonych. To jedna z najciekawszych propozycji tego roku.

      Usuń
  2. Czy obligacje są zabezpieczone? A jeśli tak to w jaki sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są. Spółki stojące dobrze finansowo zwykle nie mają potrzeby oferowania zabezpieczenia i tak jest w tym przypadku.

      Usuń
    2. Rozumiem, że skoro to tak dobrze stojąca firma, to obligacje wejdą na Catayst?

      Usuń
    3. Czyżby to było jednoznaczne? Nie będą one notowane na Catalyst, dzięki temu zysk obligatariuszy będzie większy z tytułu premii płynności LP o czym pisałem tutaj.
      http://polakcan.blogspot.com/2012/05/od-czego-zalezy-wysokosc-oprocentowania.html

      Usuń