Pożegnanie z rankingiem lokat

Tak jak zapowiadałem w ubiegłym miesiącu rezygnujemy już z publikowania rankingu lokat na dany miesiąc, który prowadziłem od samego początku bloga czyli blisko 9 lat. Dziś nie ma to już najmniejszego sensu, nie znajduję też motywacji by go prowadzić czy też zlecać go innym osobom.

Nie oznacza to, że lokat zakładać nie będę. Czasy zmieniają się dziś tak, że zostajemy przymuszani do trzymania kasy w jednym banku, co jest bardzo niewygodne. Niestety w ostatnim dniu czerwca wyzerowałem wszystkie konta w Santanderze, wcześniej zlikwidowałem konta w Aliorze i innych bankach, gdzie trzymałem kasę na 3%.

Żegnam ranking, ale nie żegnam lokat

Co prawda znaczna część środków mam poza bankami, ale z definicji te środki są obarczone ryzykiem. Nie mam zamiaru wszystkich swoich oszczędności kłaść w ryzykowne inwestycje część powinna być odłożona na czarną godzinę, bo też i czasy mamy niespokojne i niepewne. 

Z tego też powodu z przyszłym miesiącu planuję część środków przeznaczyć na lokaty. Jako że w Idea bank zostałem wykluczony z lokaty przelewowej i nie zmieniła tego nawet zmiana konta, więc będę szukać raczej ofert w bankach spoza Polski.

Dla swojej wygody niżej zamieszczam link do lokaty w Inbank. Nie ma dla mnie znaczenia, że nie ma tutaj BFG, jest za to jego odpowiednim z macierzystego kraju. Do wyboru mamy lokaty od 6 miesięcy do 5 lat.

Tutaj założysz lokaty w Inbank do stawki 2,20%

Na stronie do której prowadzi powyższy link mamy możliwość wyboru okresu, stawka rośnie proporcjonalnie do długości. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że stopy procentowe będą bliskie zera jeszcze przez długi czas kto wie czy nie spadną do zera lub będą wręcz ujemne, więc od teraz ma sens rozpatrywanie dłuższego horyzontu czasowego.

Szykuje się dla mnie cała seria lokat w Inbank lub BFF. Na pewno część środków powędruje do Millennium, nadwyżka ponad limit będzie jednak tutaj bądź w drugim banku spoza naszego kraju.

Tutaj założysz lokaty w BFF Banking Group ze stawką 1,90% na rok

Czasy zrobiły nam się nieciekawe, musimy jednak zmodyfikować nasze poczynania adekwatnie do danej sytuacji. Jedno jest pewne, żadne giełdy czy inwestycje o których mnie informujecie w mailach nie wchodzą w rachubę.

Na koniec zła informacja: od dziś Alior bank zmienia swoją fajną do niedawna korzyść z 3% do zaledwie 1%, a dodatkowo żąda za to wydania kartą kwoty aż 300 zł.  Nie żałuję już, że zrezygnowałem z tej korzyści od kwietnia tego roku.