wtorek, 10 września 2013

Ranking obligacji korporacyjnych 2013


Na niniejszym blogu mieliśmy już dużo ofert obligacji. Część z nich było na tyle atrakcyjnych, że sam się na nie skusiłem i zainwestowałem. I tak jak raz na jakiś czas prezentuję ranking konto osobistych, myślę że warto zaprezentować podobny ranking 'obligacji osobistych'.

Oczywiście podobnie jak nie istnieje coś takiego jak niezależny ranking kont osobistych tak samo nie ma niezależnego rankingu obligacji. Mamy tutaj zbyt dużo zmiennych, zbyt dużo kombinacji. Nie wystarczy bowiem podać oprocentowanie i na tym koniec tak jak to robimy z lokatami czy kontami oszczędnościowymi. Tym bardziej, że w przypadku kont oprocentowanie wynosi zwykle 0% a korzyścią jest np premiowanie za przelewy czy darmowy limit w koncie.

W przypadku obligacji również można przyjąć różne kryteria doboru ale tym razem wyjątkowo zdecydowałem się na posegregowanie według oprocentowania a więc praktycznie według ryzyka jakie ze sobą niosą.

Źródło: wyborcza.pl


1 Obligacje stałe 15% płatne co kwartał
O tych obligacjach pisałem w osobnym artykule tutaj. To najbardziej ryzykowne obligacje ale zakupione całkowicie za odsetki z poprzednich obligacji. Spółka ma co prawda dość duże zadłużenie, ale ostatnie sprawozdania mówią o małej poprawie danych finansowych co napawa małym optymizmem. I co ważne pierwsza wypłata odbyła się bez problemu.


2 Obligacje stałe 11% płatne co kwartał
Obligacje z branży deweloperskiej to dość ryzykowne papiery. A jednak od pewnego czasu widać przełamanie w tej dziedzinie. Marvipol, Wikana czy Robyg miały ostatnio wzrost przychodów co zaczyna dobrze świadczyć o deweloperce. Oczywiście te obligacje posiadają zabezpieczenie ale nie są notowane na Catalyst. 

A więc w razie problemów mogą być kłopoty a jedynym gwarantem będzie zabezpieczenie. To także pierwsze obligacje w których był malutki bo jednodniowy poślizg z płatnością. Spółka nie wypłaciła pierwszych odsetek w zapowiadanym dniu, dopiero kontakt z firmą zaowocował wypłatą, powiększoną o jeden dzień. Za to druga płatność była już terminowa.


3 Obligacje zmienne WIBOR6M + 8% (ok. 10,70%)
Jedna z bardziej ryzykownych inwestycji, która na początku oferowała nawet ponad 13% ale w wyniku spadku WIBOR staje się mniej rentowna. Tutaj jednak o zakupie zadecydowała informacja nie tylko o zabezpieczeniu ale przede wszystkim o "braku upadłości". Firma może oczywiście upaść, ale wówczas wszystkie jej zobowiązania są przejmowane przez państwo co sprawia, że inwestor może je uważać za w miarę bezpieczne.

Spółka początkowo miała bardzo duże zadłużenie, ale w ciągu ostatniego roku odnotowała niebywały wzrost w przychodach co napawa dodatkowym optymizmem. Płatności odsetek chociaż rzadkie, to jednak zawsze bezproblemowe.


4 Obligacje stałe 10% płatne co kwartał 
Jedne z potencjalnie mniej ryzykownych inwestycji, aczkolwiek 2 lata to dość długi okres czasu i nigdy nie wiadomo jak potoczy się gospodarka są to bowiem obligacje z branży pożyczkowej a tutaj bardzo wiele może zależeć od... państwa. Wiele się mówi o wprowadzeniu ograniczeń dla firm pożyczkowych i należy mieć na uwadze, że ograniczenia mogą spowodować niemałe zawirowania w przychodach takich spółek.

Z tego powodu nie bez znaczenia jest fakt notowania takich obligacji na Catalyst. Jeżeli wejdzie w życie nowa ustawa o pożyczkach, wówczas trzeba będzie pilniej śledzić te obligacje. Państwo nieraz namieszało w sensie negatywnym czy to w lokatach (kwiecień 2012) czy w parabankach (likwidacja konkurencji) teraz może zaszkodzić obligacjom.



5 Obligacje zmienne WIBOR3M + 6% (ok. 8,70%) 
Następne teoretycznie mniej ryzykowne obligacje firmy windykacyjnej. Windykacja to wciąż najbardziej popularna branża należy jednak pamiętać, że żadna branża nie jest bezpieczna na wieki i tutaj też są rotacje. 

Tutaj także nie bez znaczenia jest fakt notowania na Catalyst co stanowi zawór bezpieczeństwa w razie jakichkolwiek problemów. Windykatorzy bardzo niechętnie dają zabezpieczenie wychodząc z założenia, że silna branża nie potrzebuje rękojmi. Dlatego też należy bacznie zwracać uwagę na kondycję samej branży.



6 Obligacje zmienne WIBOR6M + 3,45%
To oczywiście obligacje bankowe Getin, najmniej opłacalne ale i najbardziej pewne, będące bardziej poduszką aniżeli inwestycją. To także jedyne obligacje których praktycznie nie pilnuję nawet mimo faktu, że to najdłuższa inwestycja spośród wszystkich obligacji. 

Praktycznie wszystkie powyższe obligacje to papiery dwuletnie to jest bowiem najbardziej modny okres. W przypadku Getin mamy do czynienia z papierami 6 letnimi. Im dłuższy okres tym obligacje są teoretycznie bardziej niebezpieczne, ale wydaje się, że Getin to zbyt wielki spryciarz by upaść.


Dostaję wiele zapytań co do mojego portfela obligacji. Mam nadzieję, że powyższe informacje stanowią nie tylko odpowiedź, ale także pomogą w pewnym sensie dobierać obligacje do własnego zdywersyfikowanego portfela. Wszystkie obligacje były bardzo starannie dobierane i prawie wszystkie są na bieżąco nadzorowane. 

Ostatnio jeden z czytelników pochwalił się własnym portfelem gdzie było aż 10 papierów. Wydaje mi się, że nie należy przesadzać z ilością papierów. Zyski z obligacji na pewno kuszą i pozwalają zapomnieć o lichych lokatach, ale nie należy zapominać o nadzorze i starannym dobieraniu kolejnych papierów takich jak opisywane wczoraj.

10 komentarzy:

  1. a czy można prosić o procentową wizualizację Twojego portfela obligacyjnego? Chciałbym zobaczyć czy jesteś bardziej ryzykantem czy jednak preferujesz bezpieczeństwo (i związany z tym niski procent).... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest kwestia ryzyka czy nie. Wszystko zależy od okazji i minimalnej kwoty ponieważ wszystkie powyższe obligacje były zakupem w ofercie pierwotnej. Jeżeli firma ma jako minimalną kwotę na wejściu ustala na 50 tys. jak np. Admiral Boats to od razu jest na spalonej pozycji i nie biorę pod uwagę takiej inwestycji.

      Procentowo mniej więcej wyglądałoby tak:
      1 - 7,5%
      2 - 11%
      3 - 21%
      4 - 21%
      5 - 26%
      6 - 13,5%

      Usuń
  2. z moich wyliczeń wynika, że twój portfel obligacyjny da Ci (przy niezmienionych stopach) około 9,80% zysku brutto rocznie (bez reinwestycji odsetek)... super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za obliczenia:)
      Do tego dochodzą dodatkowe inwestycje o nieco wyższej stopie zwrotu więc magiczne 10% na pewno da się przeskoczyć.

      Usuń
  3. to ja byłem tym czytelnikiem z 10 papierami w koszyku....

    u mnie prezentuje się to tak (pewnie nie za ładnie się wklei):

    Udział % w koszyku obligacyjnym Oprocentowanie rodzaj oprocentowania branża
    5,77 11,00 stałe informatyka
    3,85 W3M+6,3% zmienne art. Spożywcze
    9,62 14,00 stałe informatyka
    5,77 W3M+6,75% zmienne wierzytelności
    15,38 12,00 stałe recykling
    9,62 W6M+7,5% zmienne wierzytelności
    7,69 W3M+6,3% zmienne transport morski
    3,85 11,00 stałe wierzytelności
    19,23 12,00 stałe budowlanka
    19,23 11,00 stałe budowlanka

    co daje ponad 10% rocznie.. ale portfel dużo bardziej agresywny/niebezpieczny/ryzykowny....

    OdpowiedzUsuń
  4. Panowie,
    Lamerskie pytanie ... skąd czerpać informację o nowych emisjach obligacji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na przykład z tego bloga
      http://polakcandwa.blogspot.com/2013/09/oferta-obligacji-z-branzy.html

      lub z tego
      http://arkanaobligacji.blogspot.com/

      Usuń
  5. dzieki za info. Nie pozostaje nic innego tylko odkladac nadmiar kasy i czekac na nowe emisje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna sprawa, takie zestawienie jest bardzo przydatne, ale jeśli nie jest podane o jakie spółki chodzi to jego przydatność drastycznie spada. Skoro obligacje te już są w obiegu, zostały sprzedane itd. to chyba można spokojnie napisać o jakie firmy chodzi? Choćby po to aby mieć je na oku i sprawdzać czy w przyszłości nie zaoferują czegoś atrakcyjnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wszystkie wymienione wyżej obligacje są w trakcie trwania więc dopóki się nie zakończą nie można mówić, że jest to udana inwestycja.

      Po drugiej kilka obligacji nie jest w obiegu, gdyż nie są notowane na Catalyst. Dla mnie nie jest to warunek konieczny zakupu obligacji, liczy się całość oferty: branża, zabezpieczenie, perspektywy rozwoju, kontrahenci, wyniki finansowe spółki itd.

      To o czym mówisz czyli nazwy spółek można podać w przypadku zakończonych emisji. Ala jak do tej pory dostałem zwrot tylko z 3 obligacji a to trochę za mało by pisać o rankingu obligacji.

      Usuń