Premia w BGŻ czy w Millenium czyli żabki nie wszystkim smakują jednakowo

Od wiosny tego roku banki zaczęły zaostrzać warunki premiowania płatności kartami. Przez długi czas w BGŻ oraz Millennium można było w bardzo łatwy sposób zdobyć maksymalny zwrot czyli 50 zł.

Wszystko to było zasługą tricku opisanego w artykule Podkręcanie cashbacku. Niestety trick w końcu przestał działać - BGŻ jawnie ostrzegło w komunikacie, że nie będzie od czerwca akceptować cashbacku ale za maj jeszcze uznał wypłatę kasy w kasie, Millennium nie był tak łagodny i już w maju bez ostrzeżenia przestał płacić.

Skoro plan A do przyznawania premii w końcu przestał działać, zaproponowałem awaryjny plan B na obejście dość problematycznego wydawania co miesiąc 500 zł w przypadku BGŻ czy około 1670 zł w Millennium. Teraz przyszedł czas na wyniki testów planu B.


Nowy trick polegał z jednej strony na wykorzystaniu retencji czyli zwolnieniu z opłaty za kartę w BGŻ przez okres 5 miesięcy oraz na płaceniu rachunków w żabce. Jak informowałem w artykule Jak żabki mogą nakarmić wiewiórki jedne żabki pobierają 0,99 zł inne 1,89 zł za płatność rachunku.

Spróbowałem się dowiedzieć w jaki sposób jedna sieć może mieć różne ceny opłat za tę samą czynność. Odpowiedź była różna w zależności od sklepu w którym przeprowadzałem 'wywiady':

• nowo otwarty sklep przez pierwszy rok ma usługę zielone okienko za 0,99 zł
• nowy klient ma pierwsze 3 transakcje za 0,99 zł

Jak zwykle mówić sobie każdy może co chce, liczą się i tak tylko efekty...

A niestety jak się okazało płacić w żabce nie jest tak łatwo. W jednej żabce nie działa terminal, w drugiej żabce nie przyjmują kart tylko gotówkę, w trzeciej żabce trzeba było wzywać kierownika po zgodę na transakcję a gdy kierownik osobiście wykonywał przelew, system z niewiadomych przyczyn odmówił dokonania przelewu.

Wiewiórki lubią jeść żabki...

Dopiero w czwartej żabce nie było żadnego problemu z płatnością, tak jakby to była najoczywistsza rzecz pod słońcem. I okazało się, że bajdurzenie o pierwszych trzech transakcjach za 0,99 zł można włożyć między bajki, tak naprawdę każda kosztuje 1,89 zł i basta.

W formie testu wypróbowałem płatności kartą BGŻ oraz Millennium. Efekt jest dość zaskakujący: 

• BGŻ akceptuje takie płatności i płaci premie 
• Millennium nie akceptuje takich płatności

Swoją drogą wiewiórki zaserwowały swoim klientom niezłą nerwówkę. Do tej pory BGŻ regularnie wypłacał premię 6 lub 7 dnia każdego miesiąca. Tym razem płatność nastąpiła dopiero 10 lipca. Jak widać uważniej analizowane było spełnienie nowych warunków. 

Ostatecznie jak widać wiewiórkom smakują żabki, natomiast ptaszkom już nie. Ze swojej strony ciekaw jestem czy czytelnicy wyniuchali jakiś sposób, który działałby w przypadku Millennium.

UWAGA:
Dziś BGŻ odebrał przyznaną wczoraj premię bez podania przyczyny! A dzień wcześniej po reklamacji dostałem taką wiadomość na maila:

Szanowny Panie,

Dziękuję za przesłaną korespondencję.
W nawiązaniu do Pana zapytania uprzejmie informuję, że po spełnieniu wszystkich warunków wypłaty premii, premia za cykl rozliczeniowy 28-05-2013r. - 27-06-2013r. została zaksięgowana na Pana rachunku w dniu dzisiejszym.(tj 10 lipca)

Z poważaniem,
Jolanta Jałosińska
Specjalista ds. Obsługi Klienta
Departament Bankowości Telefonicznej i Internetowej
Bank BGŻ S.A.

W dniu następnym niestety zniknęła.Oj chyba po żabkach wiewiórki nabawiły się niestrawności i maja problemy żołądkowe. 

Aktualizacja:
Po południu można było znów zobaczyć premię:

...ale jak widać muszą się do nich przyzwyczaić

Jak widać premia widmo pojawiła się ponownie - czy na długo? 

Szanowny Panie,
Uprzejmie dziękuję za kontakt z Bankiem BGŻ.
Odpowiadając na Pana wątpliwości Informuję, że w dniu wczorajszym zidentyfikowano problemy techniczne w księgowaniu premii na rachunkach Klientów. Problem został rozwiązany i na kontach są już prawidłowo naliczone premie. Za utrudnienia bardzo przepraszamy.

Czy tylko mi jakoś kojarzy się to z Cyprem?
Afera na Cyprze czyli koniec ery bezpiecznych depozytów