wtorek, 20 listopada 2012

Optymalizacja zarządzania finansami czyli jak przechytrzyć spryciarzy


Jednym z tematów przewodnich bloga jest optymalizacja kont. Nikt już nie ma chyba wątpliwości, że odpowiedni ich dobór oraz sprawnie zaplanowany cashflow pozwala zbierać żniwa. Co jeszcze możemy zrobić, żeby usprawnić jeszcze nasze zarządzanie finansami? 

Studiując analizę fundamentalną pomysły rodzą się same. W końcu analiza przedstawia między innymi wyniki firm a firmy same inwestują i wykorzystują sprawdzone sposoby. Zacznijmy od analizy domowego oraz bankowego zarządzania finansami, różnice są bowiem kolosalne. W skali firmy zaś prowadzą do bardzo ciekawych wniosków.


Jeżeli często kupujemy jogurty czy dowolne inne produkty o krótkiej dacie do spożycia wówczas konsumujemy je wybierając te, które mają najkrótszy termin ważności a zostawiamy na później te które mają dłuższy termin do spożycia. Innymi słowy spożywamy najpierw najstarsze jogurty a nowsze zostawiamy na później. Jest to logiczne mam nadzieję dla każdego i chyba każdy z nas tak właśnie robi.

Niestety w bankach i finansach ta reguła się nie sprawdza a wręcz przeszkadza. Bank nie stosuje zasady najpierw pozbywamy się najstarszych środków. Jeżeli:
  •  wpłacamy w styczniu na konto +1000 zł
  •  w lutym znów wpłacamy tam +1000 zł 
  •  następnie w marcu wypłacamy -1000 zł 
to wypłacane pieniądze na pewno nie są ze stycznia ale z lutego!

Bank nie obsługuje pieniędzy tak jak ludzi Źródło: ludusuw


Pieniądze w banku na koncie to nie kubki o starej czy nowej dacie ważności. Pieniądze nie dzielą się na stare i nowe są one wrzucane do jednego kotła zwanego saldo. Ma to kolosalne i niestety bardzo niekorzystne dla nas znaczenie praktyczne. Dlaczego?

Załóżmy że wpłaciliśmy 1000 zł w styczniu tak jak poprzednio ale w lutym na początku bank ogłasza podniesienie oprocentowania dla nowych środków. Robi tak Optima, Millennium i wiele innych banków. 

Logika od razu podsuwa pomysł dotyczący pierwszeństwa księgowania:
1 jeżeli najpierw wypłacę stare środki i wyzeruję konto a potem wpłacę nowe środki to będzie to złe posunięcie podobne do zjedzenia starego jogurtu i kupna nowego. Skoro wpłacam na wyzerowane konto to nowa wpłata powinna być traktowana jako powrót starych środków. Ot klient kombinuje i wypłaca i wpłaca te same pieniądze.

2 jeżeli postąpię na odwrót czyli najpierw wpłacę nowe 1000 zł tak, że saldo będzie dwa razy większe a potem wypłacę 1000 zł to nowa wpłata powinna być traktowana jako całkowicie nowe środki. Ewidentnie bowiem nie są to te same pieniądze i klient nie kombinuje, fizycznie widzimy, że skoro saldo było wyższe to muszą być to stare i nowe.

Logika mówi skoro bank ogłasza np 1 lutego tylko nowe środki a ja najpierw dopłacam po tym terminie nowe środki to wszystko powinno grać.

Nic z tego. Jakkolwiek nie postąpimy bankowi to zupełnie obojętne czy najpierw robimy wpłaty czy wypłaty. Czy obracamy tą samą gotówką czy też zapożyczamuy się by środki były nowe. Bank nie traktuje przelewów jak daty ważności jogurtów i nie bierze pod uwagę pierwszeństwa księgowania. Ważny jest kocioł i poziom naszych środków.

W finansach ma to swoje nazwy.
  • wersja domowa z kubkami jogurty zwie się FIFO (First in First out) pierwszy kupiony (First in) to pierwszy zużyty (First out)
  • wersja z saldem bankowym zwie się LIFO (Last in First out) ostatni wpłacony (Last in) to pierwszy wypłacony (First out)
Jak widać logika prywatnego zarządzania a logika bankowa nie idą w parze. Warto to mieć na uwadze by nie rozczarować się tak jak to zostało opisane w artykule o Optimie.

Podsumowując ludzie kierują się zasadą FIFO, banki stosują metodę LIFO. Widać to w życiu codziennym na przykładzie kolejek. Jeżeli stoimy w kolejce w kasie kasjerka obsługuje klientów według zasady FIFO, kto przyszedł wcześniej będzie obsłużony najpierw: first przy kasie to first wychodzi.

Uczciwi ludzie stosują metodę FIFO, spryciarze stosują LIFO starając się być obsłużonym poza kolejką. Banki jak widać z definicji są sprytne i w regulaminie mają klauzulę o LIFO. Warto mieć to na uwadze przy planowaniu naszego cashflow aby nie dac się przechytrzyć spryciarzom.




3 komentarze:

  1. Witam,
    wg mnie kolejki FIFO i LIFO nie mają nic wspólnego z klauzulami o inny oprocentowaniu środków ponad saldo początkowe, ( pisząc nowe środki banki wyraźnie opisują o co chodzi )
    nie czepiajmy się więc na siłę spraw które nie są przekombinowane bo umykają nam prawdziwe przekręty
    a jednym z nich moim zdaniem jest ostatnio lokata idealna plus w IB od której prawdopodobnie samemu będzie trzeba uiścic odpowiedni podatek

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest tylko mała różnica: pieniędzy nie oznaczysz tak jak jogurtów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Idea pod tym względem na pewno utopi klientów - jestem o to dziwnie spokojny :(
    Ten Bank to jedna wielka gwiazdka pod umową :(

    OdpowiedzUsuń