Które 3 banki są zagrożone czyli program naprawczy Getin

TK Invest to pierwsza spółka od której zaczęły się poważne problemy z obligacjami. Jako pierwsza nie oddała kasy w terminie. Na drugim biegunie jest Getin, który swój wykup w moim przypadku ma najpóźniej bo w 2018, ale nie wiadomo czy tutaj też nie będzie z tym problemu.

O kłopotach banku wiemy od dawna. W ostatnim artykule Czarny rok dla rynku zobaczyliśmy zapewnienia o braku zagrożenia płynności Banku oraz dobrej kondycji. Zweryfikować to miało roczne sprawozdanie, które miało ujrzeć światło dzienne nie później niż 21 marca. I?

I ujrzało. W czwartym kwartale 2015 Getin wykazał 195,4 mln straty netto. To o ponad 30 milionów więcej niż oczekiwano. Czy to powód do obaw i szybkiej sprzedaży, czy też nawet ewakuacji jak pytają czytelnicy?

Wyniki Getin za 2015 Źródło: Sprawozdanie zarządu z działalności

Strata na pierwszy rzut oka jest znaczna, ale dotyczy przecież tylko IV kwartału 2015. Gdyby wziąć pod uwagę cały ubiegły rok, to Getin zamknął go na plusie. Nie było straty, lecz zysk netto w wysokości 44,2 mln. 

Strata w ostatnim kwartale wynikła głównie z dwóch czynników:

• 116,9 mln składki na BFG za upadek SK banku
• 134,1 mln opłaty na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców

Gdyby nie te dwie opłaty, strata zamieniłaby się w zysk. 

Przy okazji publikacji raportów można już uznać które 3 banki są pechowe i widnieją na czarnej liście KNF. O dwóch wiadomo już było od dawna: były to Getin i BOŚ, które dostały obniżony rating od Fitch, co omawiałem w artykule Czy Getin może upaść. Który bank jest tym trzecim?

Patrząc na wyniki można wskazać na BPH, który wypadł jeszcze gorzej. Tutaj wszak w ostatnim kwartale 2015 odnotowano stratę na 1,09 mld. Gdyby brać pod uwagę cały rok, to nie bank nie wykazał zysku, lecz stratę na 1,07 mld.

O tym które banki są pechowe przez długi czas pozostawało tajemnicą. Dziś właściwie nie ma już wątpliwości i szkoda, że dotyczy to tych przyjaznych banków. Ale tak to już jest, że przyjazne banki to te, które są zagrożone, więc ratują się lepszą ofertą by przyciągnąć doń klientów.

BPH pójdzie raczej na sprzedaż. Jak zwykle zęby ostrzy sobie tutaj znów krwiożerczy Alior, a jakże. A gdzie melonik tam nie warto zaglądać, pamiętamy to zresztą z Meritum. Kogo interesuje ten temat może sobie zajrzeć do osobnego artykułu. 

A co z tytułowym Getinem? Tutaj złożono wniosek o plan naprawczy do KNF. Coś takiego zachodzi w przypadku, gdy nastąpi strata bilansowa groźba utraty płynności czy nawet niewypłacalności. 

W przypadku Getin zachodzi raczej pierwszy przypadek. O utracie płynności obligatariusze dowiedzą się najwcześniej w przypadku braku odsetek czy zwrotach. A od przyszłego roku rozpocznie się maraton zwrotów obligacji i ciekaw jestem jak sobie bank z tym poradzi, tym bardziej, że jak podano tutaj, nie planuje się już emisji akcji.

Zapowiedzi Getin sięgają kluczowego jak dla mnie 2018. Już w kwietniu ma zapaść decyzja o scaleniu akcji, co nie dziwi w momencie gdy bank stał się spółką groszową. Strategia na kolejne dwa lata jest ambitna, ale plany a realia to dwie różne sprawy. 

Warto więc będzie przyglądać się bliżej jak się będą mieć te dwie sprawy do siebie w najbliższym czasie. W końcu każde balansowanie na krawędzi kiedyś się kończy, a efekt będzie mieć znaczenie nie tylko dla posiadaczy obligacji Getin.