Informacja dla mediów w sprawie afery TK Invest

Sprawa TK Invest zatacza coraz szersze kręgi. Od tygodnia oglądalność PP3 po raz pierwszy w historii przekroczyła popularny FpG. Mało tego od wczoraj tematem zaczęły interesować się także popularne media, niestety dzwonią do mnie w godzinach pracy.

Ponieważ w godzinach pracy nie mogę udzielać wywiadów, odsyłam zainteresowane portale oraz gazety do licznych artykułów, jakie można znaleźć na tej stronie. Wszystkie artykuły na temat TK Invest znajdujące się na tym blogu są aktualne i można znaleźć tutaj odpowiedzi praktycznie na większość pytań.

Jednym z pytań jakie zdążyło paść w krótkiej rozmowie było co na to Komisja Nadzoru Finansowego. Nie wszystkie wątki są podejmowane na blogu, sprawa bowiem robi się wielowątkowa, jednak odpowiedź ze strony KNF była bardzo lakoniczna.

Stanowisko KNF w sprawie TK Invest

Jak widać nie każda spółka podlega pod KNF i jeśli akurat nie podlega, wówczas KNF odsyła do innych urzędów. 

Mimo piątkowej, pisemnej deklaracji prokurenta Michała Sowy o wykupie obligacji mającym się rozpocząć od poniedziałku 14 marca 2016, którą prezentowałem w artykule Zabawa w kotka i myszkę, po dziś dzień obietnica nie została zrealizowana nawet w najmniejszej części.

Co prawda wczoraj dostaliśmy kolejne mętne wyjaśnienia prokurenta o enigmatycznych blokadach rachunku bankowego TK Invest. Tym razem wina zrzucana jest na Urząd Skarbowy według dobrze znanego hasła: wszyscy są winni, tylko nie ja.

Tym razem nie będę komentować pomysłowości prokurenta ani jego kolejnych deklaracji poza jedną. Prokurent wyraża... gotowość spotkania z obligatariuszami. Ciekawa zapowiedź, skoro liczne wezwania do zapłaty wylądowały w koszu i nie spotkały się z żadnym odzewem, zaś ani sekretarka ani prokurent nie odbierają już telefonów.

Na koniec informacja dla zainteresowanych mediów. Cała sprawa jest opisywana jednym ciągiem w ten sposób, że jeden artykuł zawiera na końcu link do dalszej części. Dzięki temu sprawa była na bieżąco komentowana według informacji oraz komunikatów jakie pojawiały się czy to od spółki czy też Administratora Hipoteki.

Początek afery zaczyna się od momentu, gdy zarząd spółki wysłał obligatariuszom informacje o tym, że wbrew temu co opisano w Warunkach Emisji Obligacji żaden wierzyciel nie dostanie środków w zadeklarowanym terminie. I to bez względu na to czy się to komuś podoba czy nie. Pierwszy z serii artykułów można znaleźć niżej:

TK Invest przedłuża czas trwania obligacji bez zgody inwestorów