Pesso także przedłuża czas trwania obligacji bez zgody inwestorów

Podobno nieszczęścia chodzą parami. Niestety ta zasada zaczyna sprawdzać się w przypadku obligacji. Okazuje się bowiem, że nie tylko TK Invest przedłuża sobie bezkarnie spłatę obligacji.

Marzec miał przynieść kolejne wykupy obligacji. Na pierwszy ogień miała iść lublińska firma pożyczkowa Pesso. Nieduża spółka, która w przeciwieństwie do TK Invest nie zbierała milionów z emisji lecz drobne kwoty znacznie poniżej gwarancji BFG.

Wydaje się, że  nie powinno być problemów ze spłatą tak niskich kwot. Tymczasem jak już pisałem w poprzednim artykule, na tydzień przed wykupem dostałem maila z firmy, do którego był załączony poniższy aneks.

 

Aneks do Umowy dotarł z wyprzedzeniem

W treści maila znalazła się informacja:
Jeśli akceptuje Pan warunki zawarte w aneksie, prosimy o podpisanie i przesłanie w formie skanu bądź tradycyjnie na adres Emitenta

Po incydencie z TK Invest nie jestem oczywiście skłonny akceptować jakichkolwiek dodatkowych warunków. W efekcie nie podpisałem, ani nie przesłałem na adres Emitenta owego aneksu jednocześnie informując, że jestem zainteresowany zwrotem środków oraz ostatnią płatnością odsetek.

A jednak mimo braku zgody, spółka i tak oddała tylko piąty, ostatni kupon odsetkowy. Co ciekawe przelew został dokonany przez Blue Media, a więc był to przelew ekspresowy. Konto sprawdzałem przed południem i już był on zaksięgowany.

Przelew tylko odsetek, kapitału brak

Późnym popołudniem dostałem także kolejnego maila od emitenta:
W związku z przypadającym w dniu dzisiejszym  terminem wykupu Obligacji serii A3 Emitent informuje, że dokonał przelewu  kuponu odsetkowego nr. 5, natomiast zwrot kapitału nastąpi niezwłocznie, nie później natomiast niż w bieżącym miesiącu wraz z odsetkami należnymi.
Za opóźnienie z góry przepraszamy.

A więc drugi tegoroczny zwrot został znów odroczony.  Według aneksu spłata ma być dopiero 4 maja, natomiast w moim przypadku ma to być bieżący miesiąc czyli marzec. Ciekaw jestem, czy spółka wywiąże się z tej obietnicy, tym bardziej że kwota jaką zainwestowałem była najmniejsza z możliwych.

Zaczynam niniejszym zmieniać swoje zdanie co do obligacji, które do tej pory działały bez zarzutu. W zasadzie do dziś dnia wszystko jest ok, bowiem praktycznie wszyscy Emitenci płacą odsetki. Nie sądziłem jednak, że niektórzy Emitenci będą działali na własną rękę wbrew woli wierzyciela.

W efekcie zamiast skupiać się na wyszukiwaniu nowych ofert, moje zainteresowania ulegają drastycznej zmianie. Dziś ważne staje się prawo egzekucyjne oraz możliwość egzekwowania swoich należności, którymi spółki bezprawnie zarządzają wedle własnej woli.

Ciąg dalszy: Jedenasty wykup obligacji - Pesso 11% zwraca z poślizgiem i błędnymi odsetkami