czwartek, 8 marca 2018

Problematyczny Internet w komórce

W oczekiwaniu na ciekawe promocje czy to telekomunikacyjne czy bankowe  proponuję inny temat.
Na wstępie pragnę poinformować, ze dzisiejszy artykuł nie jest technicznym wywodem informatyka znającego się na rzeczy. Ma nadzieję, ze  w komentarzach podzielimy się swoimi doświadczeniami a może przeczytamy też wypowiedź kogoś kto naprawdę ogrania temat. Ja opisze moje uwagi  spostrzeżenia, które być może nieco wyjaśnią dlaczego dzieje się tak jak się dzieje.






Setki razy czytałem krytyczne wypowiedzi np pod adresem sieci Play, że ich Internet jest beznadziejny. Ile w tym prawdy a ile złośliwego hejtu? Kiedyś rozmawiałem na ten temat ze znajomym informatykiem i tłumaczył mi że na prędkość neta ma wpływ kilka czynników.
  1. Samo urządzenie, w tym przypadku telefon
  2. Rodzaj nadajnika, jego możliwości przesyłania danych
  3. Prędkość jaką oferuje operator
 Ja osobiście mam kilka  zaobserwowanych sytuacji.

Wobec pkt 1. 
Mam kilka telefonów w tym bardzo stary klasyk Motorola v235 który używałem kiedyś a dziś trzymam go jako rezerwę rezerw, LG e430 i Lenovo C2 Power. Ze zwykłej ciekawości zrobiłem test tej samej karty, czyli ten sam operator i ta sama prędkość. Nie pamiętam dokładnych danych ale;
Motorola pokazała ok 0,1 mb/s
Lg ok 3 mb/s
Lenovo ok 5 mb/s
dodatkowo przetestowałem to na tablecie Lenovo (tego od Citi) i tu tez było ok 3 mb/s
Wniosek? Oczywisty. Dużo zależy od urządzania co jest chyba całkowicie logiczne.

Wobec pkt 2
Mieszkam w średnim mieście ale zdarza m się spędzać dużo czasu na ogródku działkowym na obrzeżach miasta.  Czasem korzystam w tym miejscu z neta i widzę jak drastycznie spada jago prędkość. Okazuje się że w tym miejscu komórka ściąga sygnał z pobliskiej małej wsi gdzie zainstalowany jest nadajnik a nie z centrum miasta w którym mieszkam. Wnioskuje zatem, że ten "ze wsi" ma zdecydowanie mniejsza moc bo i jego potrzeby są mniejsze stąd wolniejszy net. ten "z miasta" ma większą moc  ale podobno zależy to też od ilości użytkowników w danym momencie.

Przypomina mi się substytucja sprzed wielu lat, jeszcze z okresu moich studiów, gdy zajęcia informatyczne mieliśmy w środku nocy, gdyż prędkość Internetu była zdecydowanie lepsza :) Na ile ten problem występuje dziś, nie jestem w stanie fachowo ocenić ale wydaje mi się że coś na rzeczy jest.

Pkt 3 jest ściśle powiązany z pkt 1 i 2. Jeżeli operator daje dobrą prędkość ale:
mamy "słaby" telefon lub nadajnik z którym się łączymy jest słabej mocy to będziemy narzekać na prędkość   Zatem MOIM ZDANIEM stwierdzenie, że konkretny operator daje kiepski Intenet nie do końca jest zgodny z prawdą. Może się okazać że mieszkamy czy korzystamy w takim miejscu że Internet będzie działał płynnie ale też i w takim ze będzie strasznie "przycinał" I nawet lepszy telefon może niewiele tu pomóc. Podobnie jak ilość Mb/s oferowana przez operatora niekoniecznie przełoży się na jakość połączenia.



Tak ja bym to widział i takie wysnułem wnioski. Jakie wy macie doświadczenia w tym temacie, piszcie, dzielcie się opiniami. A może ja w pewnych kwestiach nie mam racji?



3 komentarze:

  1. Autorze, mówić o jakości internetu mobilnego bez słowa "roaming" to mniej więcej jak ślepego pytać o widocznoś.
    Nie ma za co.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mało danych. Gdzie info o 2G, 3G, 4G?

    OdpowiedzUsuń
  3. Testowana Motorola pewnie nawet na te prędkości się nie łapie :) O lG znalazłem info że ma EDGE, Tablet ma 3g, Lenovo LTE

    OdpowiedzUsuń