wtorek, 22 kwietnia 2014

ZUS czy OFE czyli kat w szarym czy czarnym kapturze


Dostałem niedawno list z OFE z czerwonym napisem WAŻNE!. Jakoś taki komunikat nie zmienił mojego nastawienia według którego taki list zwykle leży nieotwierany przez pewien czas do momentu, gdy najdzie mnie chęć jego otwarcia. W końcu w jakiejś mierze dotyczy on moich finansów.

Otwarcie takiego listu zawsze wiąże się z tym samym uczuciem - politowania dla siedmiu boleści zarządzających OFE. Jeśli coś można spieprzyć, to Otwarty Fundusz Emerytalny robi to doskonale. Zresztą mamy tutaj w nazwie fundusz, więc już dawno pozbyłem się złudzeń co do jakichkolwiek oczekiwań.

Jak wiadomo od 1 kwietnia mamy czas na wybór OFE czy ZUS. Jeśli nie podejmiemy żadnej decyzji, to od sierpnia będziemy automatycznie przypisani do ZUS. Czy wybór jest jakimkolwiek problemem?


W życiu stajemy nieustannie przed wyborem. Są jednak wybory ważne i całkiem nieistotne. Wybór kierunku studiów jest niewątpliwie istotny, wybór porzucenia pracy, która nie sprawia nam przyjemności z pewnością też.

Wystarczy 1 krok: olać sprawę


Dokonywanie takich sensownych i ważnych wyborów ma nam ułatwić życie. Dać nowe możliwości, zadowolenie z nowej, lepszej pracy. Czasami jednak stoimy przed wyborem, gdzie obie ścieżki są ślepymi uliczkami jak właśnie ZUS czy OFE.

Państwo oczywiście przekonuje nas, że wybór ten jest bardzo istotny. W końcu stawką jest nasza emerytura, a więc kluczowa sprawa w momencie, gdy przestaniemy pracować na etacie.

Dla przeciętnego Kowalskiego, który bladego pojęcia o finansach nie ma, wychował się bowiem według hasła weź pożyczkę będziesz szczęśliwy, będzie to faktycznie problem nie lada. Przekazywać kasę do instytucjonalnego Amber Goldu czy też dalej płacić składki do funduszu, który już je trwoni i jeszcze pobiera za to grubą kasę.

Teraz gdy OFE pali się grunt pod nogami, gdyż otwarto nam furtkę, nagle ni stąd ni zowąd OFE wpadł na pomysł by... ekspresowo obniżać prowizję, jakby nie można było tego zrobić wcześniej w ciągu ponad 15 lat jego istnienia. Na wykazie jaki dostałem do stycznia 2014 opłata pobierana przez OFE wynosiła... bagatelna 3,50%!!! Od lutego 2014 nagle spadła o połowę do 1,75%.

W lutym Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Aviva  uchwaliło kolejną obniżkę do 0,75%. Jak widać dla chcącego nic trudnego. Tyle że obniżki te są uwarunkowane tym, że przecież klientów na wylocie trzeba jakoś zbałamucić by podpisali deklaracje przynależności i nie uciekali do ZUS. Potem będzie można znów dźwigać opłaty i tłumaczyć, że wyższe koszta, że trudne zarządzanie i co tam sobie panowie od funduszy lubią wymyślać by postawić Kowalskiego przed faktem dokonanym.

Dlaczego tak bagatelizuję tak ważną sprawę jak przekazywanie środków na własną emeryturę? Czy ten wybór nie jest bardzo ważny? Owszem byłby ważny, gdybyśmy do wyboru mieli coś sensownego. Mamy jednak do wyboru okruszki chleba albo żebranie pod kościołem.

Kto nie zna się na finansach i ufa tytułowym złodziejom będzie podejmować decyzję pójść do kata w szarym czy czarnym kapturze. Kto jednak co nieco kuma co jest grane i ma nosa jak zarobić kasę, gdy jest koniunktura tak jak to opisałem tutaj, ten pewnie będzie budować własną emeryturę bez oglądania się na instytucje, na które w dowolnym momencie rząd może położyć łapy by jakoś załatać wciąż rozszerzającą się czarną dziurę budżetową.

Blog Polak Potrafi jest w pewnym sensie alternatywą do problemu ZUS czy OFE. Trzecią drogą, która pozwoli na godziwą emeryturę. Zaprezentowałem tu już wiele sposobów na zarobek, a przecież to dopiero początek drogi, gdyż możliwości wciąż przybywa, wystarczy tylko trzymać rękę na pulsie i wykorzystywać to co daje nam rynek.

Propozycje jakie widnieją na odwrocie listu z OFE zasługują być może na osobny artykuł. Stoją jednak w rażącej sprzeczności z drogą jaką obrałem od momentu, gdy zdecydowałem się na samodzielne inwestowanie, a stopa zwrotu z inwestycji zdecydowanie przewyższa stopę zwrotu z OFE.

List z OFE po raz pierwszy pełni rolę podwójną. Dzięki niemu powstał ten artykuł, rolę podstawową zatem już spełnił. Teraz pozostała jeszcze druga część. Wkrótce będą majówki, więc zamiast marnować miejsce w koszu na śmieci, może przecież rozpocząć niezłego grila.

Ciąg dalszy: Alternatywa do ZUS oraz OFE czyli składka na swoją dźwignię

28 komentarzy:

  1. Mały błąd się wkradł, nie "ekspresowo obniżać składki", a chyba "ekspresowo obniżać prowizje"?

    Poza tym wszystko racja, ale coś trzeba wybrać, dla pieniędzy z obowiązkowych składek nie ma trzeciej drogi. Ja wybieram OFE, na złość naszym politykom, którzy maksymalnie starają się utrudnić ten wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, mały ale istotny, dzięki za wskazówkę.

      Nie ma trzeciej drogi z obowiązkowych składek, ale możesz dodatkową kasę z pensji przelewać na własny użytek, ale odpowiednio to optymalizując, o czym będzie w jednym z przyszłych artykułów.

      Usuń
  2. No i Twój błąd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może ja postępuję źle ale kompletnie mnie nie obchodzi czy będę w OFE czy w ZUS tak czy siak zakładam, że moja emerytura (jak do niej dożyję) będzie marna. Zdecydowanie bardziej liczę na własne oszczędności, inwestycje i nie ukrywam, że dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  4. A co z dziedziczeniem składek w ZUS a w OFE?

    Składki i tak będą odprowadzane, tylko musimy zdecydować
    czy pójdą do firmy państwowej gdzie prezesi dostają milionowe
    odprawy z państwowych pieniędzy (naszych z podatków), czy pójdą do firmy prywatnej,
    gdzie sami możemy zdecydować czy na to się zgadamy i przechodzimy do nich.

    Anonimowy22 kwietnia 2014 07:31
    Uzasadnisz dlaczego to błąd kolegi, że wybiera OFE?

    Można zmieniać ZUS czy OFE co dwa lata. Ale tak naprawdę to na jesień 2015 r. będą nowe wybory. Raczej partia/je rządzące się zmienią. Dziś chyba cała opozycja krytykowała rząd za "kradzież" naszych pieniędzy z OFE, więc należy się spodziewać, że nowa władza coś zmieni lub cofnie to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za różnica kto ją zabiera, skoro i tak tej kasy nie możesz sobie zabrać kiedy chcesz by zarabiała tak jak powinna?

      W obu przypadku wkładamy swoje pieniądze do dziurawego worka, kto wkłada gębę do tej dziury to już sprawa nieistotna. Więc szkoda czasu i energii by zastanawiać się którego kata wybrać. Oba i tak odcinają ci swoim toporem twoja utraconą pensję.

      Usuń
  5. Cóż, POlcan, wybierając ZUS POpierasz "słuszną linię POlityki aktualnego rządu"

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja zamierzam zostać w OFE. Nie żebym uważał że są tacy świetni w tym co robią. Dla mnie jako przyszłego emeryta ta decyzja nie ma większego znaczenia. Ale dla budżetu tak, jeśli taką podejmą setki tyś ludzi. Bardziej jako gest protestu za całą tą nagonkę i traktowanie ludzi przez PO jak nieogarniętych matołków. Im więcej zostanie w OFE tym szybciej (mam nadzieję) nadejdzie kryzys budżetowy i coś będzie trzeba zrobić z ciągłym, rosnącym deficytem w ZUS i w wydatkach państwa, zacząć oszczędzać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc dokładnie to zostać możesz w ZUSie a do OFE możesz się przenieść. Ale oczywiście wiadomo o co Ci chodzi. Jednak na dzień 1 kwietnia każdy z nas znalazł się w ZUSie.
      I to dla mnie też głupota raz już się określiłem i wybrałem OFE niby dlaczego każą mi to robić ponownie. Ja też idę do OFE.

      Moje pieniądze w prywatnych rękach czy państwowych. Jednak to ma znaczenie. Tak jak obligacje firm czy państwowe.
      Chyba w administracji rządowej i samorządowej kasa jest o bardziej roztrwaniana niż w prywatnych firmach.

      OFE zainwestuje i też zarobi dla mnie i dla siebie, ZUS wybuduje tylko nową siedzibę ;)

      Usuń
  7. Nie patrzmy przez chwilę przez pryzmat naszej emerytury. Bez wątpienia w obu przypadkach będzie marna. Pomyślmy co się dzieje z pieniędzmi w ZUS a co w OFE. Pomimo prowizji OFE kupuje polskie akcje. Wspiera tym samym polskie firmy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle tylko, że środki w ZUS są waloryzowane i choć to tylko liczby bez pokrycia to wypłaty są co roku waloryzowane. A prywatna emerytura z odsetek przez 3 lata może być 6% brutto a potem 2 lata 4% brutto, pomijając już, że wypłata miesięczna będzie stała i po 20 latach nasze np. 1-2 czy 4tys zł odsetek może być dużo miej warte, bez waloryzacji. Owszem można podbierać z konta, ale wtedy dochód z odsetek będzie coraz mniejszy. Na koniec wiele ludu zapomina, że na każdą odłożoną złotówkę trzeba mieć papier nawet sprzed 40lat, inaczej przy kontroli dowalą 75% podatku i nie od kwoty odłożonej gdy sobie odkładaliśmy tylko od kwoty końcowej. Ujmę to tak, np. uzbierałeś do dzisiaj 100tys, i następne 35lat wyciągałeś 7.5% brutto średniorocznie, więc masz milion 40 tysięcy, i nie tylko musisz mieć dowód na to, że miałeś 100tys 35 lat temu i było już wcześniej opodatkowane lub darowizna (tu np. umowa, przelew), ale też dowody, że ze marnych 100tys zrobiło się prawie 11x tyle i był od tego odprowadzony podatek. A na koniec oprócz tego, jakiś dowód, że miałeś za co żyć np. PITy, oświadczenia męża lub rodzicom i innych świadków, że nas utrzymywali jeśli nie pracowaliśmy lub nasze dochody były za małe aby logicznym zwyczajem nie wydać tych 100tys lub chociaż odsetek bo inaczej wyliczą średnią utrzymania na średnim poziomie i dowalą nawet 750tys za stan konta przy braku dowodów np. wyciągów itd. i np. 75% z 420tys na utrzymanie (że niby pracowaliśmy bez pit).

    Dlatego dbając o prywatną emeryturę nie liczy się ile uzbieramy ale moim zdaniem czy będziemy mieć na to mocny papier. A proszę sobie teraz wyobrazić n-pasmówkę przez 35lat np. 11kont i miesięczne wyciągi z nich (nie historię konta z każdego roku bo ona nikogo obchodzić nie będzie liczy się "wyciąg") w formie papierowej bo. pendrive czy dysk może się zepsuć. Na moje to będzie niezłe pudło, inaczej nasz majątek i cały wysiłek będzie gówno warty. Chyba, że ktoś ma w picie 30tys a odkłada 3... rocznie, to problemu mieć nie będzie. Ale tu i na innych blogach optymalizujemy dochód na tyle by nie odkładać drobnych.

    A ZUS wypłaci, bo jak nie będzie z czego to "zwaloryzują" a zwykłym ludziom skreślą jedno zero... np. chwilowa hiperinflacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na szybko sobie policzyłem na przykładzie wyciągu jaki nie raz dostałem z banku czyli 2 kartki w kolorze pocztą polską w kopercie iż będzie to 24 kartki A4 z każdego konta rocznie minimum. Teraz gdy mamy ich 11 i skaczemy z przelewami, zakładamy najlepsze lokaty, zamykamy i otwieramy to minimum znowu razy 11 czyli 264 kartki. Chyba każdy wie jak wygląda 100 kartek A4 w sklepie idealnie nowych a co dopiero ruszanych czy składanych które łapią większą przestrzeń. Powiedzmy, że te 35lat będziemy tak zbierać wyciągi. Da nam to przeszło 9tys kartek. teraz proszę sobie iść do sklepu i zobaczyć ile zajmuje 90-pare sztuk opakowań po 100 kartek A4. Jak na moje będzie to niezła paleta sklepowa...

      Po 35latach przyjdzie pismo z US aby wyjaśnić skąd mamy na koncie 300-900 czy więcej tysięcy. Moim zdaniem nawet nie będą chcieli tego oglądać. Jak się zabezpieczyć? A dodajmy do tego, akcje, obligacje, i inne inwestycje czy dochody których nie trzeba wykazywać w pit np. sprzedanie kolekcji blu-ray po 20latach zbierania itp.

      Myślę, że jak ktoś myśli o emeryturze za 20+ lat np. owe 35lat to powinien wybrać inną drogę niż promowana na blogu np. IKE + IKZE + konto 10letnie 6% + PZU z dożyciem na 300zł mc, niż lokaty, premie i n-pasmówka.

      Gdy zamierzamy wskoczyć na prywatną emeryturę z odsetek za 10-20lat to jeszcze jedno pudło A4 ujdzie.

      Usuń
    2. Co Wy pleciecie.
      Słyszeliście o pue.zus.

      Usuń
  9. Pochwalisz się gdzieś Jakie to masz wyniki inwestycyjne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie od 10%-32%. Będzie jeszcze okazja omówić je bardziej szczegółowo w przyszłych miesiącach.

      Usuń
  10. To, że wybiera się ZUS to nie znaczy od razu, że POpiera się POlitykę. Kto wie, co stanie się z ZUSem za 10, 15 czy 20 lat, kiedy będziemy przechodzić na emerytury? Może będzie jeszcze gorzej niż teraz a może doczekamy jakichś radykalnych reform, zmian na lepsze? A może OFE staną się kiedyś słuszniejsza alternatywą? Wyboru jaki mamy teraz można dokonać na zasadzie entliczek-pentliczek, bo jakoś nie widzę innych argumentów, które miałyby to ułatwić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zostaję w OFE (oczywiście już w zasadzie symbolicznie). Był to najlepszy jak dotąd system emerytalny w którym przez ten niedługi czas odłożyliśmy konkretne (ogromne) pieniądze, każdy sobie i pod pewnymi warunkami nawet dziedziczne. A w tak chwalonym znowu Zusie do którego teraz większość chyba rwie z powrotem ile było uzbierane?? Wielkie nic i do tego denerwują mnie slogany rzucane, ile to pieniędzy zabierali zarządzający - zgoda mogliby mniej, ale ktoś się zastanowił ile nas kosztuje zarządzanie ZUS - raczej dużo więcej. Powrót do Zus to była fatalna decyzja.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak widzę pranie mózgów przez propagandę twórców i złodziei z OFE ma się dobrze bo nawet na tym blogu pojawiają się głosy żeby dalej tą zgraję hien utrzymywać. Ja także miałem tą wątpliwą przyjemność dostać podobną informację z Aviva bo akurat też jestem klientem tych złodziei. Ale już niedługo bo oczywiście przenoszę się do ZUS. Tyle, że niestety złodziej prywatny razem z państwowym w tym procederze ma tylko jeden cel oszukać o ograbić zwykłego człowieka.
    W związku z tym, że mam elektroniczny podgląd mojego konta u złodziei w Avivie zobaczyłem w lutym następujący komunikat: przy moim rachunku
    "Informujemy, że zgodnie z ustawą z dnia 6 grudnia 2013 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych, w dniu 3 lutego 2014 roku 51,5% jednostek rozrachunkowych zapisanych na rachunku w Aviva OFE na dzień 31 stycznia 2014 r. zostało umorzonych i przekazanych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych"

    Tak więc w sekundę zniknęło mi z rachunku u tychże złodziei tudzież oszustów 51,5%.

    Ponieważ mam też elektroniczny podgląd mojego konta w ZUS to tam zajrzałem. Na tzw subkoncie dotyczącym środków OFE żadnych pieniędzy nie zaksięgowano. POZOSTAJE WIĘC PYTANIE GDZIE JEST KASA niby przekazana przez złodziei z Aviva do ZUS. Zadałem więc ZUSowi pytanie czy mają moją kasę z OFE w ZUS? No i otrzymałem odpowiedź:
    "W odpowiedzi na Pana pytanie uprzejmie informuję, że OFE są zobowiązane w dniu 31 października 2014r. przesłać do ZUS informację o liczbie umorzonych jednostek rozrachunkowych oraz o ich wartości, natomiast ZUS zewidencjonuje je na subkontach do dnia 31 marca 2015r. Dodatkowo ZUS prześle do dnia 31 sierpnia 2015r. każdemu ubezpieczonemu informację o stanie konta łącznie za lata 2013 i 2014, wraz z informacja o zewidencjonowanych środkach na subkoncie na dzień 30 stycznia i 3 lutego 2014r."

    Wynika z tego, że nie wiadomo gdzie są pieniądze, ZUS ich nie ma a Avivva ma 8 miesięcy na dalsze obracanie moją kasą tyle, że tym razem BEZ ŻADNEJ EWIDENCJI. Pierwszej informacji co się stało z pieniędzmi mogę się spodziewać za rok w systemie elektronicznym ZUS, Oficjalnie powiedzą mi o tym natomiast za półtora roku gdy dostanę urzędowy komunikat z ZUS. W moim przypadku chodzi o kwotę rzędu kilkudziesięciu tysięcy. Ot wyparowała i może za rok z okładem się znajdzie...
    FX

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pewnie słyszałeś wielkie "przelewanie" kasy z OFE do ZUS już miało miejsce odtrąbione we wszystkich mediach.
      OFE musi powiadomić ZUS do 31 X 2014r., ale kasa już poszła. I teraz albo ZUS tym obraca na swoją korzyść, albo rząd właśnie przed wyborami spełnia żądania z tej kasy a to opiekunów chorych dzieci a to za chwilę opiekunów dorosłych niepełnosprawnych. Tak kasa już będzie tylko wirtualna, a w przyszłości niech inne rządy się martwią z czego wypłaca emerytury.

      A poza tym można co dwa lata skakać pomiędzy ZUS a OFE oraz OFE a ZUS.Zawsze chyba od kwietnia do końca lipca.

      A co to kolegi panikarza z dok. trzymanymi 35 lat to wymóg prawny trzymania różnych dok. wynosi 5 lat. Mam tu na myśli właśnie takie dok. o których Ty pisałeś.

      Usuń
    2. @Dominik27 najpierw trochę poczytaj ludzi problemów i artykułów m.in. na google i na forum prawnym a przekonasz się, że 5 lat można sobie w buty włożyć, albo stosować do zwrotu za Internet a nie pół miliona oszczędności po 20latach.

      Np.:
      "zdarzeniem, które generuje obowiązek podatkowy (z tytułu nieujawnionych źródeł dochodów) jest wydatkowanie środków"

      "Sąd pierwszej instancji nie podzielił poglądu wyrażonego w wyroku WSA w Białymstoku z dnia 16 grudnia 2009 r., I SA/Bk 498/09, według którego po upływie terminu przedawnienia podatnik może powoływać się na przychody nawet nie opodatkowane."

      "Sąd uznał również, że konstrukcja dochodów nieujawnionych odnosi się do sytuacji, gdy podatnik w ogóle nie wskazuje źródeł przychodów lub powołuje się na źródła niewiarygodne. "

      "Są one na tyle niejasne i lakoniczne, że każda osoba, która przez lata osiągała dochody i nie ma jednoznacznych dowodów potwierdzających ich źródło oraz wysokość, może obawiać się domiaru podatku – twierdzi ekspert."

      "[...]podatnik nie otrzyma wyciągu z rachunku bankowego dokumentującego wpłaty sprzed np. dziesięciu czy 15 lat.Tymczasem osobie, która nie potrafi wytłumaczyć się ze wszystkich posiadanych środków, a z zeznań PIT i innych dowodów wynika, że jej wydatki przekraczały dochody, grozi karna stawka podatku wynosząca 75 proc[...]Uznały bowiem, że nie ma dowodów, iż jego majątek został wcześniej opodatkowany. "

      Czyli trzeba mieć dowody z i przed 35lat nawet, że się tą sumę uzbierało (np. odsetkami) i odprowadziło z nich podatek (np. wyciągi) bo inaczej będą to źródła niewiarygodne (kto Ci uwierzy, że z 100tys zrobił się milion czy nawet tylko 2-3x tyle). Podam taki przykład:

      Córka uzbierała od dziecka w skarbonce 15tys zł z tytułu urodzin i okazji od rodziny. W wieku 16 lat wydała 3tys na komputer i z mamą założyła jej książeczkę pko na której było 12tys zł. Dalej do 19lat zbierała pieniądze od rodziny w domu bo nie chciało jej się chodzić do pko. Pewnego dnia całe 20tys z pko i skarbonki włożyła z tatą do banku na rachunek wspólny. Dalej zbierała całe stypendium na konto wspólne z tatą. Jak to była czasami sprzedała jakiś ciuch na Allegro bo już nie potrzebowała a pieniądze z aukcji wpłynęły na konto. Kończąc studia miała już lokatę 60tys. Po studiach rozlewania mleka mieszkała z rodzicami do 34lat nie osiągając żadnych dochodów. Rodzice wpłacali jej na konto do tego czasu kieszonkowe do 300zł miesięcznie. Ona zarządzała n-pasmówką i premiami oraz najlepszymi na rynku lokatami. Teraz poznała tego jedynego lecz us przyczepił się skąd ma na koncie 250tys zł. W pitach 0, stypendium nie zgłaszała w pit bo nie było wymogu, allegro rzeczy były starsze niż pół roku, darowizny nie były zgłaszane bo nie przekraczały pierwszego progu, w premiach z banku pisało, że są zwolnione z pit i podatku, banki same odprowadzały podatek belki od kont i lokat. Teraz nie ma żadnych dokumentów bo myślała, że potrzebuje z 5 ostaniach lat, więc 5lat temu wszystkie wyciągi od 60 do 200tys zniszczyła. Teraz US żąda 75% podatku od 250tys i nie daje wiary w taką historię bo osoby co mają 1/4 mln to najczęściej w pitach zarobili już pełny milion czyli odkładali góra 25% dochodu...

      Usuń
    3. Poczytałem kilka art. na ten temat. Ale z tego co tam jest napisane:

      "Fiskus ustala niezgłoszone dochody, a właściwie przychody, na podstawie poniesionych przez podatnika w roku podatkowym, wydatków i wartości zgromadzonego w tym roku mienia porównując z mieniem zgromadzonym przed poniesieniem tych wydatków lub zgromadzeniem mienia, pochodzącym z przychodów uprzednio opodatkowanych (wynagrodzeń za pracę, z tytułu umowy cywilno prawnej, kredytu, pożyczki, darowizny, spadku, z gospodarki leśnej itd. należy uwzględniać także przychody pochodzące z czynności niemogących być przedmiotem skutecznej umowy np. prawnie zakazane) lub wolnych od opodatkowania (m.in. odszkodowań, zadośćuczynień, odpraw, świadczeń i dodatków rodzinnych, dodatków pielęgnacyjnych, rekompensat, stypendiów naukowych)."

      Czyli stypendium nie, a Ty w swojej historii je wstawiłeś.

      A informacje o lokatach przechowuje bank i od niego US może uzyskać informację.

      Ale napisałeś, że w wieku 19 lat składa swoja kasę na konto ojca. Mam tu wątpliwości czy to jest zgodne z prawem. I już to ojciec i córka mogą mieć chyba problem przy wypłacie.

      Usuń
    4. To wymyślona historia, nawet jeszcze nie tak naciągana jak mogła by być. Nie na konto ojca tylko "rachunek wspólny" córka w wieku 19lat mogła się bać iść do banku z 20tysiącami w kieszeni i poszła z ojcem, z którym założyła konto wspólne aby w banku potraktowali ją poważnie/nie oszukali - nie ufność do banku z racji młodego wieku jest dość powszechna - niektórym nigdy nie przechodzi.

      Co do stypendium to dałem takie coś, bo nie zgłasza się go w picie, a po 15latach byś nie trzymał dokumentów z ponad 5lat więc nie było by dowodu, że stypendium pobierałeś (np. odpis z uczelni, przelew, kwit) ani, że miałeś je oszczędzone na konto (np. wyciąg 10-15letni).

      "lub wolnych od opodatkowania (m.in. odszkodowań, zadośćuczynień, odpraw, świadczeń i dodatków rodzinnych, dodatków pielęgnacyjnych, rekompensat, STYPENDIÓW naukowych)."

      "A informacje o lokatach przechowuje bank i od niego US może uzyskać informację."

      Po 20latach przy 20 kontach w 12 bankach (pomijając już otwieranie dla lokaty/premii i zamykanie) może być trudno o takową prosto od właściwego banku...

      "I już to ojciec i córka mogą mieć chyba problem przy wypłacie."

      Przy koncie wspólnym każdy ma prawo do całości środków lub przy sporze do połowy. Ogólnie mogli się umówić, że pieniądze wpłaca ojciec przy niej, ale środki są w 100% jej. Potem ona może to wypłacić w całości. Kwestia udowodnienia przy US czy nie doszło do darowizny i tu PROBLEM by zaistniał bo wcześniej miała książeczkę pko oraz skarbonkę i po 15 latach o dowód mogłoby być ciężko, zwłaszcza jak by dokumenty miała zawsze tylko z ostatnich 5 lat! Dlatego lepiej nie korzystać z kont wspólnych... ani nie trzymać dokumentów tylko z 5 ostatnich lat. Jak chcesz to rób inaczej, ale na moje im więcej dowodów oszczędzania i opodatkowania tych wpłat i zysków tym lepiej. W pit też lepiej wpisywać wszystko nawet to co do których nie mamy pewności czy trzeba np. sprzedaż na allegro jeśli nie mamy dowodu czy rachunku, że kupiliśmy ponad pół roku temu lub cashback jeśli bank się nie ustosunkował itd. w inne źródła (jeśli tą kasę odłożyliśmy i pracuje na nasz "ogromny" majątek to tym bardziej lepiej wykazać).

      Usuń
    5. "Niestety ani ustawa, ani ordynacja podatkowa nie wyjaśniają na kim spoczywa obowiązek udowodnienia pochodzenia przychodów podatnika. Nie ma też sprecyzowanych wymagań, co do okresu przechowywania dokumentów ani tego, jaki okres fiskus może badać. Ziobrowski mówi, ze niejeden podatnik tłumaczy się przed fiskusem z dochodów z lat 80 i 90.

      W przepisach jest określony pięcioletni okres przedawnienia decyzji o nałożeniu 75-procentowego podatku. Jednak interpretacja przepisów wygląda po stronie fiskusa tak, że 5 lat zaczyna naliczać się od momentu, kiedy urząd skarbowy odnotuje wydatek, który jego zdaniem jest niezgodny z możliwościami finansowymi podatnika. Wtedy zaczyna się dochodzenie skąd, gdzie i za co. "

      Usuń
  13. W chwili obecnej zasady waloryzacji subkonta ZUS na które trafiają pieniądze z OFE są nierealnie hojne (w tym roku będzie 5,1 %, inflacja za marzec 2014r. - 0,7% !!! , w zeszłym roku dali 6,3% przy niewiele wyższej inflacji, do tego dochodzi procent składany, którego nie ma w OFE). OFE będą miały b. trudne zadanie, aby wykręcić lepszy wynik, zwłaszcza gdy np. z powodu wojny domowej na Ukrainie paru bossów w Kalifornii uzna przy partyjce golfa nasz rejon Europy za niestabilny (co się równa dużej zwale na giełdzie).

    Na tę chwilę bardziej opłaca się ZUS, ale oczywiście natychmiast gdy zamknie się okienko transferowe do OFE (czyli w sierpniu), rządzący zaczną majstrować przy subkoncie. Państwa polskiego absolutnie nie stać na utrzymywanie na nim obecnej stopy waloryzacji, więc b. szybko będą musieli je zlikwidować, bądź jakoś zakombinować, oszukać i zamydlić. Pytanie, jak szybko to zrobią, bo od tego zależy wybór czy wybrać ZUS czy OFE. Jeśli subkonto pójdzie w diabły szybko, to wybrałbym OFE, lecz jeśli przetrwa w obecnym kształcie jeszcze ze 2-3 lata, to ZUS. Nie jest jednak wykluczone, że po zamknięciu okienka transferowego OFE będą mamić księżycowo wysoką stopą zwrotu, tak jak zrobiły to fundusze IKZE typu Amplico (kluczowy jest tu fakt, że do 2016 roku uczestnik OFE, o ile nie zemrze, albo nie wejdzie wiekowo w "suwak emerytalny" do ZUS, w zasadzie nie będzie mógł nic z tymi pieniędzmi zrobić - można go więc będzie bajerować pseudo zyskami, które po jakimś czasie sobie wyparują....).

    Wybór OFE versus ZUS-Subkonto jest trudny, choć dotyczy oczywiście tylko tych, którzy od 1999r. zgromadzili w OFE jakiś kapitalik, z którego obecnie nawet połowa jest kwotą znaczącą. Bo nowe comiesięczne transfery do OFE to żart, nigdy już nic sensownego się z tych grosików nie uzbiera. Więc jeśli ktoś po rabunku połowy środków, ma nadal w OFE kilkadziesiąt tysięcy złotych, no to ma się nad czym zastanawiać. Rzecz dotyczy głównie pokolenia czterdziestolatków (urodzeni do 1968r. mogli w 1999r. zostać w ZUS i ci mądrzejsi to zrobili, więc żadnego dylematu dziś nie mają).

    z17 (z17@gazeta.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te zusowskie waloryzacje o kant d... mozna potluc.
      jak bolandia bedzie bankrutowala to politykierzy bez mrugniecia okiem "zwaloryzuja" ci o -50% i bedzie po sprawie :)

      Usuń
    2. Eeee tam, odejmować naliczonych pieniędzy z konta raczej nie będą. Są inne sposoby - wydłużanie wieku emerytalnego w nieskończoność, powrót do zasady minimalnego stażu pracy (np. musisz mieć 40 lat składkowych, bo inaczej emerytury ni ma), zlikwidowanie bieżących waloryzacji i oszukiwanie na tabelach średniej dalszej przewidywanej długości życia (zadekretują, że jak ktoś dożył do 67, to na pewno dociągnie do setki). Można też obłożyć emerytury dodatkowym podatkiem pielęgnacyjnym na utrzymywanie domów spokojnej starości i DPS-ów dla zdemenciałych staruszków.

      Rząd zawsze potrafi okraść poddanych z pieniędzy.

      z17 (z17@gazeta.pl)

      Usuń
  14. Jedno lepsze od drugiego. Chyba nawet na koncie oszczędnościowym uzbierało by się większy kapitał

    OdpowiedzUsuń
  15. Będąc w OFE przeszedłem do ZUS. Czy jeśli za dwa lata z powrotem wrócę do OFE, to czy ponoszę stratę? w sensie czy środki które mam do tej pory zgromadzone przepadają lub ulegną zmniejszeniu?

    OdpowiedzUsuń