Jak obejść opłaty wewnętrzne w Eurobanku

Eurobank bez wątpienia wyróżnia się na rynku banków komercyjnych. W moim przypadku zastąpił Polbank jako bank główny ze względu na najlepiej oprocentowany ror, który oferował 3,50%. Ale powodem głównym przeniesienia konta głównego tutaj była nieograniczoną ilość darmowych przelewów wewnętrznych oraz ofertę posiadania jednocześnie 15 kont oszczędnościowych co pozwoliło na najlepszą optymalizację.

Za czasów bezbelkowych pozwalało to podkręcić zysk z konta z 4,05% do ponad 7% dzięki zaokrąglaniu w górę z korzyścią dla klienta (a nie w sposób mSaverowy). Niestety bank ten nie uchronił klientów przed falą spadku oprocentowania. 

Co gorsza od sierpnia bank wprowadził płatne przelewy wewnętrzne i co gorsza informacja o opłacie pojawia się już przy okazji pierwszego przelewu! To bardzo mylące i daje wrażenie kary za poruszanie się wewnątrz. Czy jest aż tak tragicznie?


Nie jest tak tragicznie. To po prostu niedopatrzenie bankowości, że wprowadza w błąd swoich klientów. Gdyby tak było to osoby, które stosują trick z BOŚ dokonując premiowanych 10 przelewów na osobne konta oszczędnościowe byłyby narażone na karę w wysokości... 50 zł.

Swoją drogą warto tutaj wspomnieć, że 1000 zł przelane z BOŚ w paczkach po 100 zł należy od razu przelać na 11 konto. Za 1000 zł rozbite na paczki państwo zabierze sobie 100% zysku a my zostaniemy z niczym. Przelewając zaś całość na jedno konto daje już jakiś zysk.

Wróćmy jednak do tematu głównego czyli przelewów. Darmowe są:
1 Przelew wewnętrzny na ror
Złowieszczy komunikat należy zignorować. Dowodzi tego zresztą fakt braku pomniejszenia salda o 5zł. Opłata za przelew pobierana jest natychmiast, natomiast w przypadku Eurobanku nie jest pobierane nic.

Błędna informacja w Eurobanku przy pierwszym przelewie

2 Przelew na konto w innym banku
Jednorazowo za darmo można dokonać przelewu do innego banku. Nie testowałem tego sposobu jak dotąd gdyż z przyzwyczajenia w każdym banku zawsze przelewam środki najpierw na ror a potem dopiero na zewnątrz. Istnieje jednak taka możliwość.

3 Wypłata w placówce
Jeden jedyny raz można wypłacić w placówce. Można oczywiście zapytać konsultantkę w oddziale i od niej powinniśmy uzyskać potwierdzenie, że operacja jest darmowa. Druga taka operacja kosztuje już 5 zł.

4 Przelew do innego banku w placówce
Po wykorzystaniu wypłaty w placówce można wykorzystać jeszcze inny sposób polegający na prośbie by w oddziale zlecili przelew na podany numer w innym banku. Oczywiście to również czynność jednorazowa. W tym przypadku drugi taki przelew kosztuje 7 zł.

5 Wypłata z karty
Co ciekawe konto oszczędnościowe w Eurobanku może mieć dedykowaną kartę i jedna wypłata w miesiącu z bankomatu jest darmowa. Niestety wyrobienie takiej karty kosztuje 9,99 zł w przypadku karty bezimiennej a aż 19,99 zł w przypadku karty z wypisanym na niej własnym nazwiskiem.

Jak widać bank dalej trzyma poziom, chociaż o tego miesiąca zaczynają się niemiłe zagrywki, które nikomu nie są w smak. Przede wszystkim zawsze jest niebezpieczeństwo dokonania drugiego przelewu przez pomyłkę bowiem bank nijak nie informuje o darmowości przelewu. Przydałby się tutaj przynajmniej sposób używany w Meritum, gdzie konta z których zrobiliśmy jeden przelew lądują na dole listy. Dzięki temu nie trzeba sprawdzać, czy konto już raz użyliśmy czy jeszcze nie.

Na plus Eurobanku jest od niedawna możliwość używania chatu w bankowości wewnętrznej lub po prostu zamówienia rozmowy telefonicznej na koszt banku z podaniem wybranej przez siebie godziny. I trzeba przyznać, że są niemal punktualni. Nie rozwiązuje to jednak problemu przelewów.

Mimo to wciąż w prywatnej opinii to właśnie Eurobank zasługuje na miano Wyższej Kultury Bankowości. Nie tylko za wpłatomaty czy darmowe kawy i ciastka jakimi częstują klientów w oddziale. Z żalem żegnałem poprzednika czyli Polbank i z żalem pewnie będę żegnać Eurobank przy jakiejś kolejnej głupiej zagrywce, których w innych bankach nie brakuje.