wtorek, 6 sierpnia 2013

Ranking najdroższych kont dla podróżników czyli czego się wystrzegać


Chociaż lato mamy w tym roku wyjątkowo ciepłe i pogodne jak na Polskę, to i tak wielu ludzi woli wojaże zagraniczne. I nic nie pomoże lansowanie jakie to u nas zabytki, jak to u nas unikatowo na tle świata. Polacy jak każdy naród lubią po prostu odmianę a przede wszystkim możliwość rozwijania języka a nigdzie tak da się go rozwijać w bezbolesny sposób jak podczas pobytu za granicą.

Niestety za granicą kasy ubywa niczym śniegu wiosną, więc warto wiedzieć co zrobić by dostęp gotówki za granicą był jak najtańszy. Banki ostrzą sobie zawsze zęby na niezorientowanych klientów, którzy często nie zdają sobie sprawy jaka rozpiętość usług za usługi chociażby tak banalne jak wypłaty gotówki z bankomatu.

Wystarczy przykładowo podać, że ceny wahają się od bardzo wygórowanych bo zależnych procentowo od wypłacanej kwoty do zupełnej darmochy. Mało tego owe najdrożej za tę banalną czynność liczy sobie jeden z najpopularniejszych obecnie kont bo  Getin UP. A jak to wygląda w innych bankach?


Różnie. Oto ranking w porządku odwrotnym czyli od najdroższych.
1 Getin bank - Getin UP: 4,50% / 10 zł
2 BGŻ - Konto z premią: 3% / 10 zł
   Toyota bank - Konto osobiste:
   PKO - Konto za zero
   Invest bank - Invest konto Lider
   CitiHandlowy - CitiKonto (ale za bankomaty Citi - darmowo)
7 mBank - eKonto: 3% / 9 zł
8 BNP Paribas - konto z pakietem M: 3% / 7 zł
9 ING - Konto Direct: 3%
10 BPH - Lubię To! Konto: 2,50% / 12 zł
11 Millennium - Dobre Konto: 2,50% / 9 zł

Słowem wyjaśnienia
4,50% / 10 zł - oznacza, że bank pobiera sobie 4,50% od każdej transakcji ale minimum 10 zł. Czyli przykładowo jeżeli wypłacimy sobie 100 zł to procentowo powinniśmy zapłacić tylko 4,50 zł. Niestety bank policzy sobie za to 10 zł, gdyż jest to minimalna opłata za każdą wypłatę.
 
Jak widać w zestawieniu poza hitowym Getin UP znajdują się także inne popularne konta jak słynne wiewiórki z premią za wypłatę, buddy i jego pochodne, lew, czy ptaszki.  Mało kto zdaje sobie sprawę jakie pułapki czyhają za tak banalną czynność jak wypłata za granicą.

Rozważmy przykładowo wypłatę kwoty 1000 zł czyli typowej minimalnej kwoty na lokacie. Za tę niedużą kwotę musimy zapłacić prowizję w wysokości:
Dla 4,50% - 45 zł
Dla 3,00% - 30 zł
Dla 2,50% - 25 zł
Zatem osoby tankujące za 3,95 zł dzięki kontu Getin UP zapłacą za banalną czynność aż 45 zł, większość zaś 30 zł praktycznie za nic.

Czy jest aż tak tragicznie? Na szczęście nie. Inne popularne banki jak Alior bank (konto rozsądne), Alior Sync (konto osobiste), Deutsche bank (dbNet) czy Nordea (Nordea Ulubione) nie pobierają za wypłatę za granicą. Podobnie jest w przypadku kont w bankowości osobistej BGŻ czy na koncie Concerto w Kredyt Bank.

W dwóch ostatnich przypadkach jest to oczywiste samo przez się. Bankowość osobista jest dedykowana dla biznesmenów, którzy robią interesy na całym świecie i darmowa karta na całym świecie to po prostu ukłon w ich stronę. 

Jak widać przydają się konta w wielu bankach nie tylko by wycisnąć jeszcze z nich resztki soków ale także by unikać opłat za banalne czynności jaką jest dostęp do własnych pieniędzy.

4 komentarze:

  1. Zazwyczaj ludzie szukają najlepszych, nie najgorszych, alternatyw.

    Banki nie skoszą na prowizji ale odbiją sobie na przewalutowaniu. Najrozsądniejsza, moim zdaniem, opcja to konto walutowe wraz z podpiętą pod nie kartą. Przykładowo duet CitiOne (jeden przelew na 5000zł co miesiąc by było za darmo) i Alior Kantor Walutowy (darmowy) daje rade, testowane, ew mBank Visa Classic eMAX EUR (pierwszy rok za free).
    Da się uniknąć opłat, nie jest tak źle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałem karty kredytowej z Polbanku z pojedynczym przewalutowaniem.

      Oczywiście, że ludzie szukają najlepszych alternatyw. Artykuł pokazuje tylko co by było gdyby używać własnego konta za granicą. A przede wszystkim kolejny raz pokazuje, że posiadanie wielu kont to dziś nie ekstrawagancja ale przede wszystkim rozsądek.

      Usuń
    2. Zgadzam się w 100%. Jednym kontem nie da się obskoczyć zakupów przed świętami, wakacji w Hiszpanii i lokaty po urodzinach. Dziwi mnie zachowanie niektórych znajomych, którzy ciągle płaca po 16 złotych za prowadzenie rachunku w Spółdzielczym i żeby sprawdzić czy doszedł do nich przelew muszą dzwonić do oddziału i pytać kasjerki.

      Co do konta na wakacje w Europie to polecam walutowy Sync albo wspomnianą kartę Polbanku (Silver o ile dobrze pamiętam) i uważać żeby nie wpadac w okres odsetkowy i będzie git.

      Usuń
  2. Ja dokonałem w mojej opinii świetnego wyboru... w ramach jednej opłaty mam jasne warunki nie płacę za nic: wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce i na świecie, krajowe przelewy, także do innych banków przez Internet, telefon lub w oddziale, kartę debetową do konta, usługę powiadomienia SMS, za wypłatę gotówki do 200 zł przy okazji płacenia kartą debetową

    OdpowiedzUsuń