środa, 4 lutego 2015

Nowa oferta obligacji z branży finansowej


Do szerokiego wachlarza dostępnych ofert dorzucimy jeszcze jedną propozycję. Stali czytelnicy zauważyli pewnie, że niektóre oferty powtarzają się co jakiś czas. Emitenci wychodzą bowiem z założenia, że obligacje są najlepszym sposobem finansowania swojej działalności.

Niektórzy czytelnicy zadają pytanie dlaczego firmy nie biorą pożyczki w banku, tylko emitują obligacje. Sprawa jest prosta. Obligatariusze to nie bank, nie żądają spłaty regularnych rat, wystarczą im zwykle odsetki co kwartał, czego bank już nie zaakceptuje.

W banku trzeba spłacać co miesiąc nie tylko odsetki, ale dodatkowo część kapitału. A to pomniejsza kapitał do dyspozycji spółki. Nie ma też możliwości bezkosztowego rolowania. Słowem kredyt w banku jest zdecydowanie mniej opłacalny, aniżeli emisja obligacji.


Najnowsza spółka buduje grupę kapitałową tworząc nowe lub rozwijając istniejące przedsięwzięcia w branży finansowej. Dzieje się tak przez wspieranie wybranych spółek kapitałem oraz dzielenie się swoim doświadczeniem w budowaniu i rozwoju firm.

Wynika z tego, że działalność jest podobna do ubiegłomiesięcznej oferty spółki z branży venture capital. Tutaj bowiem także podmiotem zainteresowania emitenta są inwestycje dające wysokie stopy zwrotu.

W jaki sposób? Przede wszystkim przez inwestycje oportunistyczne. Mowa o projektach inwestycyjnych w których pojawiają się okazje wynikające z zaistniałych zdarzeń biznesowych pozwalające na zaangażowanie kapitałowe przy niskich wycenach spółek. Inwestycje takie mają charakter papierów wartościowych do sprzedaży.

Wyjście z inwestycji odbywają się przez zbycie akcji lub udziałów inwestorom branżowym, finansowym lub na GPW. W ten sposób realizowane są zyski w momencie, gdy cena spółki osiągnie wysoki poziom. Takich spółek emitent posiada więcej, co pozwala na osiąganie jeszcze większych zysków i minimalizację ryzyka inwestycyjnego.

Na co może liczyć inwestor, decydujący się na inwestycję w obligacje, które jak wiadomo wiążą się z ryzykiem? Skoro emitent spodziewa się wysokich stóp zwrotu, to i oprocentowanie obligacji może zapewnić atrakcyjne. I faktycznie są powyżej średniej i co więcej stałe.

Czas trwania jest standardowy, podobnie jak wypłata odsetek. Tutaj szału nie ma, za to lepiej wygląda minimalna kwota zapisów. Jest praktycznie najmniejsza z dostępnych obecnie ofert, co czyli je dostępnymi dla każdego. Mamy więc kolejną spółkę dobrze dopasowaną do tworzenia zdywersyfikowanego portfela.

8 komentarzy:

  1. Taak zachecająco napisane tylko brać - no plusy mamy a gdzie minusy -?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już zależy kto czego oczekuje od obligacji. Na przykłada brak zabezpieczenia, gdyż spółki finansowe zwykle go nie dają czy brak Catalyst bo notowane nie będą.
      Dla jednych to niezbędne parametry, dla innych nie. Wszystko zależy od preferencji inwestora jego wiedzy i stosowanej strategii.

      Usuń
  2. Polcan czy ty stosujesz jakieś swoje krytelia emitentów aby potem polecać ofertę emitetów obligacji
    Na przykład domy maklerskie chwalą sie ze stosują kryteria i sprawdzają emitentów aby polecać kupno obligacji - starają sie być wiarygodni
    A co będzie jak sie z darzy w padka nie wypłacalności spółki której poleciłeś-?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię nigdzie kupujcie, informuję o emisji, prezentując ogólnie spółkę. Jak ktoś jest zainteresowany może rozważyć zakup, ale ten wiąże się z ryzykiem.

      Akurat opisywane w artykule papiery mam w portfelu, ale nie należą one do najbezpieczniejszych. Początkującym bym ich nie polecił, chyba że do testowania jak to wszystko działa na najmniejszą kwotę.

      Usuń
  3. Polcan napisz coś o zabezpieczeniach obligacji które są mniej lub bardziej bezpieczne jak nieruchomości, zbiory, poddanie się egzekucji, majątek spółki itd. Chciałbym też poznać twoją opinię na temat takich tworów jak GETBACK, KRUK, INCASO. Czy warto w to wchodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podsunąłeś mi fajny temat na artykuł
      Generalnie zabezpieczenie to parametr do którego nie przywiązuję praktycznie żadnej wagi. Temat rzeka zasługujący na osobny artykuł, bo dużo takie zabezpieczenie nie daje w praktyce.

      Natomiast co do spółek, to nie analizuję wszystkich jakie są na rynku. Skupiam się nad spółkami z którymi mam kontakt, analizuję powiązania kapitałowe, model funkcjonowania. Przyglądam się realizowanym projektom itd.

      Z podanych spółek nie miałem z żadną kontaktu więc trudno mi prorokować. Owszem znam np. króla windykatorów. Ale za to miano Kruk się ceni, więc masz tutaj syndrom władzy. Nie wiem czy kupujesz produkty Apple, gdzie dopłacasz za markę. Tutaj jest podobnie, tracisz za markę. "Płacisz" niższym zyskiem przy dużej kwocie minimalnej. Gdy interesowałem się tą spółką minimalny zapis był 100.000 zł.

      Jeżeli koniecznie chcesz poznać podane spółki, to zajrzyj sobie na portal obligacje.pl gdzie pewnie znajdziesz analizy, których szukasz. Tam są teoretycy, ja jestem praktykiem.

      Usuń
  4. Polcan to kiedy napiszesz coś na temat zabezpieczeń gdyż temat bardzo ciekawy i interesujący wszystkich. Szacun.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałbym znać temat z pierwszej ręki od stron praktycznej a nie teoretycznej. Bo o tym już pisałem na PP1 a przedrukowałem na Arkanach.

      Odzyskiwanie zabezpieczenia może się ciągnąć latami. Nie jest to tak proste jak wygląda na papierku.

      Usuń