Swego czasu prowadziliśmy na blogu dyskusje na temat przechowywania przez bank naszych danych osobowych. Chcielibyśmy, żeby po zamknięciu naszego konta w banku bank wykasował wszystkie nasze dane by przy ewentualnym powrocie byliśmy dla banku czystą tabula rasa.
Niestety chociaż pytałem w kilku bankach o możliwość kasacji danych, zdaniem przedstawicieli takie coś jest niemożliwe. Bez względu na ustawę o ochronie danych osobowych, raz wpisany klient pozostaje tam na wieki wieków.
Bank przechowuje sobie nasze dane, mało tego podczas jednego z powrotów do banku zauważyłem nawet... starą historię! Nie pamiętam już czy to był ING, Meritum czy jakiś inny bank do którego często wracam. Fakt faktem banki mają nasze dane. Co więcej wczoraj znalazłem na bankier.pl artykuł, w którym można dowiedzieć się jak długo poszczególne banki przechowują naszą historię konta.
To dość istotna informacja. Część banków jak Millennium przechowuje historię konta tylko do 2 lat wstecz, więc dziś nie dogrzebiemy się do tego co robiliśmy na początku 2012 roku, z kolei najnowszy Smarkacz rezerwuje sobie tylko rok na historię!
Niżej przedrukowuję za bankier listę wybranych banków. Lista nie jest kompletna, nie ma tu bowiem na przykład popularnego Idea banku, bliźniaków czy Optimy, niemniej jednak jest większość tych co to zasypują nas promocjami na grouponie, gruperze i gdzie tylko się da.
Przez taki okres możemy sobie sami zobaczyć co robiliśmy Źródło: bankier.pl |
Autor artykułu nawołuje by robić sobie backup, skoro za roczny archiwalny zapis niedostępny już w bankowości internetowej banki sobie pobierają nawet do 50 zł. Czy ma sens taka porada? Jeśli posiadamy jedno konto w jednym banku, nie ma z tym problemu.
Dla osoby posiadającej rocznie kilkadziesiąt kont bankowych z czego zdecydowana większość to otwarcie konta, zrobienie kilku transakcji kartą i zgarnięcie bonusu, z pewnością nie ma to sensu. Raczej nie będzie istotne czy kupowaliśmy żarcie na obiad w Inteligo za 100 zł w jakimś miesiącu, czy np. tablet za 1000 zł kartą ING.
Inna sprawa to podatki. W tym przypadku warto wyrobić sobie nawyk natychmiastowego kopiowania pdf zrealizowanej transakcji i utworzenia sobie specjalnego folderu do gromadzenia tego typu przelewów. W końcu dokumentację musimy prowadzić przez 5 lat i nigdy nie wiadomo kiedy będzie potrzebna.
Drukowanie czy przeglądanie historii bankowej gdzie 90% to płatności kartą oraz przelewy optymalizacyjne to istna dżungla, też mija się z celem. Kto przykładowo zakłada codziennie Ping Ponga i płaci wszędzie kartą w Idea bank, będzie mieć przebogatą historię, pełną zupełnie nieistotnych śmieci.
Dlatego ustalanie priorytetów to jedna z bardziej kluczowych umiejętności życiowych. To jak długo bank przechowuje naszą historię powinno być dla nas tylko ciekawostką, a nie wyrocznią. Na pewno warto wyrobić sobie nawyk by kluczowe transakcje eksportować do odpowiedniego folderu zamiast liczyć na bank, który tak naprawdę zainteresowany jest na zarabianiu na nas, a nie pomaganiu nam w finansach.
Trochę mylący jest dzisiejszy artykuł. Piszesz "jak długo poszczególne banki przechowują naszą historię konta", a masz na myśli: "jak długą historię mamy dostępną w bankowości elektronicznej". To przecież nie to samo. Myślę, że banki mają obowiązek trzymać historię przynajmniej 5-6 lat, a może dłużej. Inna sprawa, że my nie mamy dostępu do tej historii, a przynajmniej nie bezpośrednio. W końcu jak zapłacimy, to wyciągną nam historię nawet pewnie i z przed 10 lat.
OdpowiedzUsuńYKS.
Masz rację, ale sens artykułu obejmuje oba przypadki. Chodzi w końcu o samodzielne tworzenie backupu najbardziej ważnych przelewów, a nie liczyć na banki.
UsuńW końcu brak póki co filtracji księgowania w obrębie jednego banku, nie mówiąc już o całej n-pasmówce.
Więc świetnie bo jak sądzę połowa rodzin polityków i 90% samej klasy rządzącej raczej nie wytłumaczyła by się z posiadania takich majątków, a ile zarabia urzędnik czy poseł jest powszechnie dostępne więc US powinien sprawdzić jaki podatek zapłacili ile zarobili i jak to się ma do obecnego majątku i nabytych nowych wartości uwzględniając stopę i poziom życia delikwenta ile wydaje na życie. Gdyby sprawdzić taką historię od 92 jak to wyglądało i skonfrontować ze stanem posiadanym to 90% polaków by się nie wytłumaczyło, ale biednych ludzi bym zostawił w spokoju ale polityków biznesmenów kler i ich rodzinny prześwietlił bym dokładnie np ktoś ma 10mln warty majątek a od 1992r zapłacił podatek przez wszystkie lata od dochodu 2 mln więc zataił rzeczywisty dochód który pochodził z nielegalnego źródła konfiskata majątku do sumy jaką zarobił w legalny sposób oczywiście kara finansowa z tego co zostało i wyrok o oszustwo np. 2 lata czy 5 lat.I wystarczy kilka takich procesów a reszta złodziei zrzeknie się swojego majątku na rzecz państwa z obawy przed karą. W zamian nie poniosą konsekwencji prawnych. Chciałbym tego dożyć jak publicznie politycy klasa rządząca tłumaczy się z tego jak oszukiwali i zdradzali rodaków i ojczyznę.
OdpowiedzUsuńtakie pytanie, w roku 1999 po zamknięciu działalności bank zachodni nie chciał udzielić mi informacji o stanie konta, w piśmie zaznaczył że ponieważ nie mam juz nic wspólnego z firmą (xxx- czyli moją) to nie ma uprawnień do przekazywania mi jakich kolwiek informacji.
OdpowiedzUsuńprosze o pomoc czy można coś z tym zrobić...proszę o ewentualne info na priv kajattar@wp.pl, z góry dziękuję
może trochę nie na temat, ale taka sprawa, zamknąłem działalność w roku 1999, po czym zwróciłem się do Banku (Zachodniego) o informację na temat stanu mojego konta, Bank pisemnie poinformował mnie że w związku z tym że nie mam już nic wspólnego z firmą(i tu nazwa mojej firmy) nie jest zobowiązany do przekazywania jakichkolwiek informacji...jakaś kasa tam została, czy można coś z tym zrobić? czy już za późno? mój adres meilowy kajattar@wp.pl, z góry dzięki
OdpowiedzUsuńKażda instytucja musi archiwizować dokumentację. Wiem, że używane do tego są klipsy archiwizacyjne https://somax.eu/250-klipsy-archiwizacyjne ze względu na poprawę warunków przetrzymywanych dokumentów.
OdpowiedzUsuń