środa, 20 marca 2013

Afera na Cyprze czyli koniec ery bezpiecznych depozytów


Nietrudno zauważyć, że lubicie sobie dyskutować w komentarzach o bezpieczeństwie swoich środków. Sprawa stała się szczególnie głośna teraz gdy dyskutujemy sobie o bezpieczeństwie SKOKów. Banki bowiem oferują obecnie beznadziejne stawki a niektóre SKOKi całkiem przyzwoite jak na dziś.

Tymczasem rozgrywająca się w ostatnich dniach afera na Cyprze rzuca cień na relacje bank-klienci.  Liczne portale jak przykładowo bankier raportują wręcz wydarzenia na żywo co kilkanaście minut niczym pasjonujący mecz.

O co w tym wszystkim chodzi? Afera jest głośna przede wszystkim z jednego powodu: pokazuje, że pieniądze w bankach nie do końca są bezpieczne. Cypryjski rząd bowiem zamierza zabrać część oszczędności swoim obywatelom tam gdzie do tej pory były nienaruszalne czyli z... depozytów.


Ki diabeł? Co się stało? Cypr to kolejny kraj na skraju bankructwa w związku z czym zwrócił się o pomoc do Uni Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ostatecznie w ubiegły piątek postanowiono, że wyspa dostanie 10 mld ale jak wiadomo coś za coś. A warunkiem przyznania okazało się... opodatkowanie części depozytów.

Trudno się dziwić, że na tę wieść Cypryjczycy masowo rzucili się do bankomatów. Niestety każdy worek ma swoje dno a więc i w bankomatach zabrakło szybko gotówki a wypłaty z bankowości internetowej zostały wstrzymane. Wyobraźcie sobie sytuację, że nagle dostajecie informację, że kasa którą macie w bankach zostaje zablokowana a politycy zabierają się do debatowania ile sobie z tych depozytów zabrać.

Zapewne nikomu taka sytuacja nie byłaby do śmiechu. I nic dziwnego - co obywatel winien za długi kraju, a tym bardziej obcokrajowcy? Trwają ciągle debaty na temat ile można sobie zabrać. Podawane były różne wartości w tym 9,9% za kwoty powyżej 100 tys euro. W cyklu wydarzenia na żywo o godzinie 14:20 wczoraj podano, że z podatku zostaną zwolnione zostają depozyty do 20 tys euro

U nas BFG gwarantuje bezpieczeństwo depozytów do kwoty zaledwie 100 tys euro, a więc dość dużo poniżej pół miliona. Sytuacja na Cyprze niepokoi wszystkich toteż o godzinie 16:57 podano następującą informację:
Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem powiedział, że wykluczone jest, by podobna sytuacja, jak na Cyprze, została powtórzona w innym państwie.

Chciałbym w to wierzyć. Niestety słowa polityków rzadko kiedy się sprawdzają a już szczególnie kiedy dotyczy to obietnic. Historia ma jednak taką przeklętą własność że lubi się powtarzać i to w różnych wariantach i odmianach. I nikt nie wie kiedy to może nastąpić, czy za rok, dwa czy dwadzieścia.

 
Nie oznacza to, że mamy teraz dla świętego spokoju wypłacać pieniądze z banków czy nawet zamawiać... materace z wbudowanym sejfem. Pomysł pochodzi od Francisco Santosa, przedsiębiorcy hiszpańskiego z Salamanki. Przedsiębiorcy mają złotą zasadę: gdzie jest popyt, tam nie ma problemu nawet na najbardziej dziwaczne pomysły. A popyt na materace z sejfem jest niemały, bowiem w Hiszpanii aż 82% ludzi nie ufa bankom

U nas mówi się o przysłowiowych skarpetach. Trudno żeby do skarpety chować swoje oszczędności. Przed inflacją nie uchronią, ale z drugiej strony nie będą im grozić nagłe decyzje polityków szukających na gwałt sposobów na wyjście z problemów.

Afery na Cyprze ciąg dalszy czyli jak grubo można pokroić tort depozytowy

11 komentarzy:

  1. To może w tym samym banku gdzie się ma depozyt wziąć kredyt w takiej samej kwocie (a może większej) i w razie czego (np. bankructwo banku, "dogaduchy" z rządem, itp. itd.) nie spłacać (np. ogłosić bankructwo).

    Taki mały pomysł na ochronę swoich oszczędności przed bankiem i rządem (przeważnie nieźle zadłużonym w kliku bankach).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postawione przeze mnie pytania są hipotetyczne. W najbliższych latach raczej u nas tego nie będzie więc twoja taktyka wprowadzi cię w długi. W końcu zysk banku to między innymi marża: oprocentowanie kredytów minus oprocentowanie depozytów.

      Dostaniesz zysk za depozyt w wysokości np. 4% a kredyt w wysokości np.20%. Banki raczej nie zbankrutują za to ty na pewno tak.

      W artykule mowa jest o czym innym . Precedens jest dziś. W przyszłości będzie mowa: to nie pierwsza taka sytuacja, że Kowalski płaci własnymi oszczędnościami za warunki bailoutu. Kiedyś na Cyprze... itd.

      Usuń
    2. W kraju w którym komornik odbiera wszystkie pieniądze osobie o tym samym nazwisku. Gdzie, żeby kupić alkohol lub papierosy muszę pokazać dowód czyli więcej danych osobowych niż komornik podał bankowi aby okraść tą Panią, Ty wierzysz, że wystarczy wyrównać sumę aktywów i pasywów w danym banku aby wyszło na Twoje? Powiem Ci jak to by się skończyło. Banki nie bankrutują. Ogłosił by niewypłacalność i z powodu trudnej sytuacji zwiększył oprocentowanie Twojego kredytu. Nie mamy Pana pieniędzy dlatego musi nam Pan oddać 2x tyle.

      Usuń
    3. Oczywiście uprościłem maksymalnie zysk banku jest on bowiem niepomiernie większy. Bank zarabia dodatkowo na prowizji od przydzielenia kredytu np. w BPH aż 5%, prowizja za ubezpieczenie itd.

      Nieważne co tam jeszcze kombinują wniosek jest jeden, że z bankami trzeba postępować tak samo podstępnie jak one z nami.
      Hammurabi wiedział jak napisać swój słynny kodeks.

      Usuń
  2. Hehe, a niedalej jak tydzień temu niby żartem dyskutowaliśmy o skarpetach i złotych carskich monetach zakopanych w ogrodzie .... Teraz to śmiech przez łzy.
    Co do Cypru: zabierają od 20tys. z kwoty całkowitej oszczędności danej osoby czy z pojedyńczych depozytów powyżej tej kwoty (ważne pytanie w kontekście celowości dywersyfikacji środków w róznych bankach)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby tak zrobiono w Polsce, to chyba zorganizowalibyśmy się na Warszawę, rozróby, podpalanie opon. Ja bym nie odpuścił tym świniom przy korycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby to zrobili w Polsce, można by powiedzieć, że niech Niesiołowski idzie zbierać szczaw i sprzedawać, będzie na wydatki państwa.
      Dzisiaj zabierają pieniądze z depozytów, a przyjdzie taki dzień, że w wojskiem wtargną do domu i zabiorą co bardziej wartościowe. "Gdy zbudzi nas dźwięk potłuczonego szkła"

      Usuń
  4. To jest zamach na wolność obywateli.
    Zwykły człowiek nie jest już bezpieczny. Politycy pogwałcili prawa szarego człowieka.
    Nie możemy tego nazwać podatkiem, to jest czysty rabunek w biały dzień. Najgorsze jest to że politycy w innych krajach obserwują co się będzie działo i będą robić to u siebie. Tak było z przedłużeniem wieku emerytalnego. Nie jestem pewny, gdzie to się zaczęło, ale teraz robią to wszystkie kraje.
    Wniosek jest jeden, nie trzymajcie pieniędzy w bankach bo przez to bogacicie tych szubrawców. A oni zamiast popierać ludzi oszczędnych, jeszcze ich karają i zabierają im ich ciężko zaoszczędzone pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedzenie pewne jak w banku traci na znaczeniu. Zgadzam się z opinią Wild Doga, według mnie również to zamach na wolności obywatelskie! Bo niby jakim prawem ktoś chce zabrać mi pieniądze, które odkładałam np. 10 czy 20 lat? I ludzie ciułają w tych bankach, wierzą, że pieniądze są bezpieczne, a potem jacyś durni politycy wymyślają jakieś bzdury i patologie finansowe! Aż się boję kiedy i do czego dojdzie u nas w Polsce... ZUS już ledwo przędzie, rząd pewnie będzie dążył do likwidacji OFE... Strach się bać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Naród, który zabił czerwonego niedźwiedzia nigdy nie zgodziłby się na taką grabież jaką UE zaproponowała Cyprowi. Gdyby nasz rząd próbował zrobić coś takiego, to by gałęzi zabrakło w Warszawie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Najciekawsze jest że rząd Cypru musiał mieć listę ludzi posiadających na koncie ponad 100 tyś. Euro.
    Cypr potrzebuje 17 lld. euro pomocy, jednak dostanie tylko 10, resztę musi odebrać obywatelom.
    Dokładnie wiedziano że w przypadku depozytów do 100 tys. euro jest to 6,75 proc., a powyżej 100 tys. euro - 9,9 proc wymaganej sumy.
    Czyli ta operacja była już dawno zaplanowana. Mają dokładne dane i wiedzą ile zarobią.
    Myślicie że w Polsce też jest taka lista? Osobiście myślę że tak, rząd o nas wszystko wie i tylko patrzy jak nas skubnąć. No bo po co marnować czas i zbierać takie informacje?

    OdpowiedzUsuń