poniedziałek, 8 czerwca 2015

Założyłeś lokatę w Open na 4,00% strzeż się nowych macek AXA


Do Open Finance trafiają ludzie z różnym poziomem wiedzy o finansach. Każdy lubi dobre lokaty, ale już nie każdy chce zaczynać przygodę z mniej lub bardziej ryzykownymi dodatkami, które doradcy Open chcą nam wcisnąć.

Dziś na FpG relacja mało zorientowanego klienta w finansach, któremu doradca Open kilka dni temu zaoferował dodatek po zakończeniu popularnej lokaty na 4,00%. Takiemu wystarczy powiedzieć, że "nie ma prawie żadnego ryzyka kapitału, a można zarobić" i co gorsza nie podawać nawet informacji jakie pakiety firm będą kupowane. 

Jednocześnie dostałem mail od bardziej kumatego czytelnika, któremu nie wystarczy takie mydlenie oczu. Ten akurat inwestuje w obligacje, więc wie że nie inwestujemy na słowo, tylko trzeba się przyjrzeć dokładniej temu, w co zamierzamy włożyć nasz kapitał.

Drugi czytelnik napisał krótko i zwięźle:
Tu masz podsumowanie dotyczące obligacji jakie chciał mi wcisnąć mój doradca finansowy z open finance.

A więc nie było, że nie chcieli podać. To czy doradca poda nazwę firm czy nie, zależy tylko i wyłącznie od podejścia potencjalnego klienta, od naszego nastawienia. Przy rozmowie łatwo przecież wyczuć z jakiego rodzaju klientem ma się do czynienia. Jeżeli to laik, można mu praktycznie wcisnąć wszystko, jeśli tylko brak mu asertywności.

Tym razem opłaty są nareszcie wyeksponowane

I na odwrót. Jeśli klient zna się na rzeczy i na wstępie zażąda szczegółów mówiąc, że nie będzie kupować kota w worku, to doradca rad, a raczej nierad, będzie musiał mu pokazać jaki to kot. Najlepiej poprosić rzecz jasna o wysłanie szczegółów na maila, po to by zapoznać się na spokojnie z ofertą w domu i podjąć decyzję.

Co ciekawe czytelnik nawet nie spojrzał na to co dostał. Nic dziwnego, przecież wielu z nas dla świętego spokoju każe zwykle doradcy wysłać szczegóły na maila, po czym wrzuca otrzymane śmieci do kosza. W końcu idziemy do Open po lokatę, a nie po ekstra dodatki dorzucane do lokat.

Z czystej ciekawości zajrzałem sobie co też omawiani niegdyś szczegółowo na początku PP1 doradcy oferują dziś tym, którym kończą się lokaty okrągła czwórka. I jak się okazuje wcale nie były to obligacje o którym mówią obie osoby, lecz Plan Inwestycyjny Progress,  będący następcą ubiegłorocznego Multi Progress.

Wraz z licznymi przykładami ilustrującymi ile zapłacimy

Oferentem jest legendarna AXA, która wraz z Generali, Aegonem tudzież Skandią i kilkoma innymi towarzystwami ubezpieczeniowymi próbowali naciągnąć klientów na swoje polisy. Mało kto chyba nie słyszał o tajemniczym znikaniu pieniędzy w tego typu towarzystwach i walką o odzyskanie pieniędzy.

Trzeba jednak przyznać, że jedna rzecz zmieniła się na plus. Tym razem wszędobylskie opłaty w tego typu produktach nie są gdzieś chowane po zakamarkach rozlicznych dokumentów, pisane drobnym maczkiem. W końcu kiedyś wciskano wszystkim hasło typu na rynku kapitałowym zarabia się tylko w długim horyzoncie czasowym, więc komukolwiek kto chciał zerwać umowę w trakcie można było powtórzyć tę bajkę.

Dziś jest osobny dokument o nazwie tabela opłat i limitów, w której zebrano nieprzyjemności, jakie czekają tych, co liczą na to, że spece od inwestowania zarobią dla nich lepiej niż na lokacie. Mało tego, nawet prezentacja produktu w Power Poincie zaczyna się od listy opłat, rozbitych na szczegóły, których fragment widzicie na obrazkach.

Mimo to dalej jest to produkt w którego wejście warto się bardzo poważnie zastanowić, by w przyszłości nie okazało się, że to nowe macki AXY. A najlepiej najpierw zapoznać się z problemami z jakimi borykają się poszkodowani przez AXA i Axopochodne. Wystarczy zajrzeć chociażby na stronę przywiązanidopolisy, gdzie można przystąpić do pozwu przeciwko AXA i innym twórcom dodatków do lokat.

5 komentarzy:

  1. Gdy skończyła mi się wiosenna 'okrągła czwórka', otrzymałem telefon od pani z Open. która zaproponowała mi spotkanie z doradcą bowiem ten ma dla mnie jakąś ciekawą ofertę. Ponieważ nie mam ochoty na "grillowanie", grzecznie odmówiłem twierdząc że ta lokata miała charakter incydentalny i nie zamierzam dalej w nic lokować ani inwestować. O dziwo, rozstaliśmy się szybko i w zgodzie i od tamtej pory mam spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozazdrościć. Do mnie Open wydzwania średnio raz w miesiącu, z propozycją... odnowienia OC. Nie wiem jakim cudem wiedzą o tym, że kończy mi się niebawem składka, nie przypominam sobie bowiem, bym kiedykolwiek ich o tym informował.

      Najgorsze jednak jest to, że mimo iż w maju odmówiłem kategorycznie, dziś miałem kolejny telefon z tą samą propozycją. Babka zaproponowała podanie wysokości składki telefonicznie, ale w zamian za wydanie zgody na przekazanie moich danych do Home Broker.

      Dobre wrażenie jakie zacząłem mieć o Open na początku tego roku znów prysło...

      Usuń
    2. Polcan, wiesz doskonale, co robić z takimi natrętami - informujesz ich, że składasz sprzeciw wobec przetwarzania danych osobowych (najlepiej także mailem), a potem w razie ponownego kontaktu z ich strony, mówisz o złożeniu zawiadomienia do GIODO oraz możliwości wystąpienia na drogę cywilną.

      Zobaczysz, jak szybko zaprzestaną telefonów.

      Usuń
    3. Dziś powiedziałem babce, że nie zgadzam się na przekazanie moich danych do home broker i się rozłączyłem.
      Na przyszły raz będę musiał być bardziej stanowczy, tak jak piszesz...

      Usuń
    4. Przestrzegam przed zakładaniem lokat powiazanych z funduszami. Mnie namówił na taką pseudo doradca z Noble Banku w Lodzi. Z 900000,00 zł od Axy otrzymałam 43000,00 zł o dalsze pieniądze walczę w sądzie. Od tej pory żadnego Open, Getinu , a szczególnie Nobla Banku. Nie wierzę żadnemu doradcy od momentu jak się dowiedziałam, ze człowiek jest po jakiejś prywatnej psychologii i chce mi doradzać.

      Usuń