środa, 4 czerwca 2014

Atrakcyjna oferta spółki z branży pożyczkowej


Przedstawiona wczoraj ciekawa oferta obligacji spółki z branży TMT to nie jedyna propozycja. Od dziś rozpoczynają się także zapisy na obligacje firmy z branży pożyczkowej. A tej branży chyba przedstawiać nikomu nie trzeba.

Ponieważ branża pożyczkowa w dalszym ciągu należy do atrakcyjnych, rodzi się pokusa by brać każdą firmę jaka tylko się pojawi. Ale konstruując swój portfel obligacji nie należy z tym przesadzać. W moim portfelu to najczęstsza branża, ale dwie spółki w zupełności wystarczą.

Jeśli jednak ktoś jeszcze nie ma papierów takiej spółki, może rozważyć zakup omawianej dziś oferty. Spółka niedawno emitowała pierwszą serię i obecnie przymierza się do drugiej. Widać że szybko się uczy i wyciąga odpowiednie wnioski tak jak przewidywałem w poprzednim wpisie.

Pierwszy kupon był bardzo atrakcyjny. Przypomnijmy, że oprocentowanie jakie zaoferowano było tak atrakcyjne, że wielu inwestorów podeszło do emisji bardzo nieufnie. Tego poglądu spółka wcale nie podzielała, twierdząc że jest w stanie zaoferować nawet wyższy kupon odsetkowy.

Biorąc pod uwagę fakt, że Kredyty Chwilówki inwestorom oferowały niedawno 35% zysku  pokazuje tylko jaki potencjał tkwi w firmach pożyczkowych. Fakt faktem, spółka szybko się uczy i obecnie zmieniły się parametry drugiej serii.

Jak było do przewidzenia kupon odsetkowy zmniejszono o dwa punkty procentowe. To było do przewidzenia, widać spółka zdążyła już zapoznać się z  realiami rynku obligacji i dopasowała swoją ofertę do standardów jakie tutaj panują.

Mamy zatem mniejszy zysk niż pierwsi inwestorzy, ale w dalszym ciągu należy on do atrakcyjnych. Okres trwania też warto wziąć pod uwagę jest bowiem krótszy od standardowego. Większość firm pożyczkowych oferuje swoje papiery na 18 miesięcy i tak też jest w tym przypadku. A jak wiadomo im krócej, tym mniejsze ryzyko.

Odsetki jak w zdecydowanej większości przypadków będzie wypłacany co kwartał. Jeszcze dwa lata temu było to atrakcją, gdyż zdecydowana większość opisywanych obligacji miała wypłatę co pół roku. Dziś jest na odwrót, sześciomiesięczny kupon należy do rzadkości, a trzymiesięczny stał się standardem.

Obok redukcji oprocentowania, zredukowano także skalę emisji. Piewrsza oferta nie sprzedała się w całości. Powód był prosty, inwestorzy uznali, że spółka oferuje za dużo i z definicji jest ryzykowna. W efekcie rozplanowano wszystko inaczej i obecnie skalę emisji zredukowano pięciokrotnie.

To duży plus, mamy bowiem do czynienia z malutką emisyjką przy wciąż atrakcyjnym oprocentowaniu. Spółka nie zamierza się nadmiernie zadłużać, stała się bardziej ostrożna i stawia na częstsze relacje z inwestorami. Elastyczność w biznesie i dopasowywanie się do realiów to z pewnością cecha, która przydaje się w zmiennych warunkach rynku.

2 komentarze:

  1. Jeżeli to ta o której myśle to praktycznie był start up :) a ja nie wchodzę w firmy bez historii. Zrezygnowałem. I nie ważne czy oferowała 15% czy oferowała by 10%. Jak na giełdzie, trzeba mieć swoją strategię i się jej trzymać.

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak to jest ze start-up'ami albo się uda albo nie. A jak interes nie ruszy to... ale życzę emitentowi i inwestorom powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń