Niektórzy emitenci obligacji płacą podatki na Cyprze. Czy to źle? Czy oznacza to, że takie spółki należy omijać szerokim łukiem bo coś tu nie gra? Dostaję takie zapytania i warto odpowiedzieć tutaj jak to w końcu jest.
Okazuje się, że firmy należące do najbogatszych Polaków płacą podatki na Cyprze, Luksemburgu i kilku innych rajach podatkowych. Ranking najbogatszych Polaków prezentowałem tutaj. Dziś zobaczymy którzy z nich płacą podatek poza granicami.
Dlaczego tak się dzieje? Powód jest prosty - optymalizacja podatku. Dzięki temu firma jest w stanie zaoszczędzić naprawdę dużo kasy. I fakt płacenia podatków za granicą to już reguła dla polskich milionerów.
Szczyt listy najbogatszych Polaków raczej nie zmienia się drastycznie i od lat jest mniej więcej taka sama. Jak wygląda sprawa płacenia podatków w przypadku panów będących w czołówce tego rankingu?
 |
| Przykład spółki zgłoszonej na Cyprze Źródło: prospekt emisyjny Work Service |
1 Jan Kulczyk
Lider rankingu najbogatszych Polaków płaci podatki aż w pięciu krajach. W Luksemburgu przykładowo spółki są zwolnione z podatku od dywidendy. Kulczyk mieszka jednak w Szwajcarii i tam płaci swoje podatki. Jak sam twierdzi każdy z biznesmenów szuka najlepszych miejsc do prowadzenia interesów.
2 Zbigniew Solorz Żak
Drugi z listy zdecydował się na kontrolowanie swoich firm za pośrednictwem spółki Pola Investment Ltd zarejestrowanej na Cyprze. Umożliwia mu to uniknięcie tak podatku od dywidendy jak i zysku od sprzedaży akcji.
Jakby tego było mało na Cyprze zarejestrowana jest także spółka Karswell. Jeden przykład powinien wyjaśnić wszystko. Ponieważ większość akcji Polsatu została sprzedana przez tą spółkę, Solorzowi udało się uniknąć podatku, który u nas wyniósłby blisko pół miliona zł.
3 Michał Sołowow
Zamykający podium Sołowow kontroluje swoje spółki giełdowe jak Synthos czy Rovese za pośrednictwem dwóch firm. Jedna z nich Barcocapital Investment Ltd jest zarejestrowana, a jakże na Cyprze. Druga FTF Galleon rzecz jasna w Luksemburgu.
4 Leszek Czarnecki
Będący tuz poza podium, a zarazem legenda bloga FpG czyli właściciel trojaczków, taty oraz dziadka też kontroluje swoje spółki giełdowe z zagranicy. W jego przypadku chodzi o spółkę LC Corp BV. Zarejestrowana nie na Cyprze, a w Holandii.
Przykładów można mnożyć podając przykłady innych polskich biznesmenów: Rafał Brzoska, Ryszard Krauze, Dariusz Miłek. Kogo interesują szczegóły może sobie zajrzeć do różnych arytkułów publikowanych tu i ówdzie. Znajdziecie ich mnóstwo także na innych stronach, tutaj jednak skupimy się nie na plotkarskich, a praktycznych aspektach tematu.
Wniosek z lektury takich artykułów płynie jeden. Fakt płacenia podatków za granicą nie jest ani niczym nowym, ani jakąś próbą ucieczki spółki za granicę. To po prostu wykorzystywanie rajów podatkowych do optymalizacji swojego dochodu.
Czy to dobrze czy źle? Kulczyk wyjaśnia to tak:
Staliśmy się firmą globalną. Musimy tacy być, jeżeli chcemy odgrywać istotną rolę w gospodarce. Kto o tym zapomina, zostaje w tyle. Okres gospodarek narodowych to jest już historia. Oczywiście byłoby dobrze, gdyby globalne firmy miały swoje centrale nad Wisłą. Ale trzeba stworzyć im odpowiednie warunki.
Dziś zatem nie dziwi już zapis o posiadaniu spółki na Cyprze, czy w innym raju podatkowym. Już pierwsze zakupione przeze mnie obligacje firmy Work Service zawierały w memorandum informacje o spółce ProService zarejestrowanej na Cyprze, co widać na powyższym obrazku.
Wielu ludzi ostrzegało, że owa cypryjska spółka jest podejrzana. Jak wiadomo nic złego w tym nie było, wszystko skończyło się pomyślnie, a spółka rozwija się w najlepsze, wykorzystując sprawdzone sposoby na dobry biznes.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz