piątek, 15 kwietnia 2016

Szaleństwo zakupów debiutu obligacji serii P1A Alior banku


Gdy Getin bank ogłosił pierwszą emisję obligacji byłem początkującym obligatariuszem, zaś minimalna kwota zapisu 25.000 zł wydawała mi się zbyt wielka by podjąć decyzję na poczekaniu. Wahałem się więc kilka dni.

Obligacje zostały wyprzedane na pniu, a zainteresowanie było tak duże, że udało mi się załapać dopiero na czwartą edycję ze stawką oczywiście niższą o 0,30pp. Teraz podobna sytuacja ma miejsce w przypadku Alior banku.

Wczoraj na FpG omawiałem pierwszą emisję obligacji Alior banku i choć melonik zaplanował zebrać 150 milionów w dwa tygodnie, udało mu się to w... kilka godzin. Już o 14:38 anonimowy przesłał komentarz o... Dniu Przekroczenia Zapisów.

Takiego popytu się nie spodziewałem. Dostałem nawet maila z takim zapytaniem:
Kupiłbyś w tej sytuacji jakiej jesteśmy obecnie (SKbank, kłopoty Getinu, różne pomysły rządowe na podatki, frankowiczów) Obligacje Aliora za większą część oszczędności? powiedzmy 75%?

Oj. Samo rozważanie wkładania do własnego portfela jednego, ryzykownego aktywa w takiej części zakrawa na szaleństwo. Owszem mamy tutaj rosnącego wciąż w siłę Aliora, ale sześć lat to zdecydowanie za długo by decydować się na taki krok. 


Owszem, przesłałem środki na zakup rano, ale jak zwykle była to stosunkowo niewielka kwota. Chociaż subskrypcję złożyłem koło południa i po wylogowaniu się z konta maklerskiego przywitał mnie taki obrazek:

Przycisk sprawdź był aktywny tylko kilka godzin

to obrazek ten zniknął już trzy godziny później. Reklama szybko się zakończyła, nie było już bowiem potrzeby reklamowania tych obligacji. Być może ludzie faktycznie pakowali tutaj po 75% procent swoich oszczędności. Z pewnością 5% to wystarczająca zachęta, a sława melonika też robi swoje, ale należy pamiętać, że są to obligacje podporządkowane, a więc najgorsze z możliwych.
 
Komunikat Aliora o przedłużeniu zapisów mimo przekroczenia puli


Obligacje sprzedały się więc w kilka godzin. Ale mimo to melonik i tak pozwala je kupować dalej. Zapisy potrwają jednak tylko do dziś co widzimy w powyższym komunikacie. W sumie zatem zamiast dwóch tygodni, zapisy skróciły się do zaledwie dwóch dni. 

Sukces przerósł z pewnością oczekiwania samego melonika. Od KNF Alior dostał zgodę na łączną emisję na kwotę 800 milionów, więc przy kolejnej serii bardzo możliwe, że stawka będzie już niższa. Przy takim popycie nie ma sensu dawać dużo, więc melonik może testować minima potentatów jak mBank czy PKO.

Przykładowo mBank dodaje 2,25% do stawki WIBOR6M, zaś marża PKO wynosi 1,64%. Tyle że dotyczy to obligacji 10letnich. Warto przypomnieć, że Getin zaczynał od marży 3.75%, którą sukcesywnie obniżał, by ostatecznie zjechać do 3,00%. 

Inna sprawa, że dziś przy kłopotach Getinu marża wynosi już 5,00% co biorąc obecną stawkę WIBOR6M w wysokości 1,74% daje stare dobre 6,74%. Są to jednak siedmiolatki, a kto wie co się stanie z bankami za siedem chudych lat, które teraz czekają na banki... 

Chociaż obligacje Aliora można dalej kupować i dziś są droższe o 0,14 zł, to nie dokupuję już więcej ponad wczorajsze dwa zakupy. Niebawem szykuje się bowiem nowa, bardzo ciekawa inwestycja spoza rynku obligacji, którą mam zamiar analizować bardziej szczegółowo niż papiery Aliora. 

Ciąg dalszy: Nietypowy przydział obligacji Alior banku z ponad 66% redukcji zapisów

12 komentarzy:

  1. Szaleństwo, szaleństwo wcale bym się nie zdziwiła jakby spora część biorących udział w tym wyścigu po 5% ponad wibor była przekonana, że to jest objęte BFG. Ponadto większość nadal wierzy że obligacje są tak bezpieczne jak lokata a w szczególności obligacje bankowe (obligatariusze SK banku mają zapewne odmienne zdanie). Bank nie bank, abstrahując od tego że tych królików w melonikach po prostu nie lubię, uważam, że warto nie iść za owczym pędem (Alior, Best - sprzedane na pniu) tylko ruszyć głową i poszukać lepszych alternatyw na rynku akcji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie komentarz odnośnie tej "ciekawej inwestycji spoza rynku obligacji"? Jeśli to możliwe proszę o szczegóły na email. Sławek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, na razie zgłosiłem chęć udziału w inwestycji, która moim zdaniem ma duży potencjał. Propozycja ma zostać rozważona, bo brany był pod uwagę tylko inwestor instytucjonalny i niebawem mam dostać szczegóły.
      Miałbym to opisać?

      Usuń
  3. No pewnie że opisać ;) Nawet jak nie będzie możliwości wziąć w tym udziału to zawsze jest to kolejne inne spojrzenie na alternatywne inwestycje. Sławek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie wiadomo jaką formę będzie miała inwestycja. Rozważane są dwa warianty, którym przyjrzę się jak dostanę szczegóły.

      Usuń
  4. Nie tyle „szaleństwo”, ale udział inwestorów instytucjonalnych w zakupach. Miałem jeszcze poczekać z zakupem, ale gdy w środę rano dowiedziałem się, że w emisji biorą udział grube portfele, to zaraz dokonałem zapisu. Taka sytuacja powtarza się gdy oferta jest stosunkowo rozsądna, a grubasy są dopuszczane do kupna. Tak było w przypadku ORLENU, KRUKA… tak też było w przypadku ostatniej oferty BEST. To nie jest sytuacja z GETINEM, gdzie „doradcy” wmawiali klientom, którym kończyła się lokata, lub mieli zamiar takową założyć, że zamiast klasycznej lokaty mają coś innego niż lokata, ale równie bezpiecznego jak lokata. Średni zapis na papiery będzie zapewne oscylował w granicach 0,5-1 mln (wartość zresztą zaniżona przez podobnych do mnie maluchów), to nie tacy jak ja ciułacze byli przyczyną szybkiej sprzedaży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzałeś czekać? Jaki jest sens zwłoki, jeżeli za każdy dzień musisz sobie zapłacić. Jak chciałeś kupić typowe 20 sztuk, to wczoraj zapłaciłeś właśnie 20k, ale dziś musiałbyś już zapłacić 20.028 zł.
      Jutro za te same 20 sztuk zapłaciłbyś jeszcze więcej.
      Mając to na uwadze wczoraj rano zrobiłem pierwszy przelew, ale rozważając dużą redukcję, drugi przelew zrobiłem w południe. Dzięki temu oba pakiety mam po cenie wyjściowej.

      Usuń
    2. Zamierzałem czekać, gdyż gdy otwieram notowania giełdowe, to mam tam zakładkę z rzeczami, na których kupnie zależy mi bardziej niż na kupnie długu ALIORA, jest tych rzeczy kilkadziesiąt i często cena spada do poziomu, który odpowiada moim grzesznym żądzom. Wygodna jest więc sytuacja, że jak nic nie upoluję przez tydzień, to pieniądze przeznaczę np. na papiery ALIORA. A większa cena ma minimalne znaczenie, gdyż w tym przypadku nie płacimy podatku od narosłych odsetek i gdy obecnie rentowność tych papierów to 4,99%, to obliczyłem, że za tydzień rentowność będzie wynosiła 4,8999…%, czyli raczej różnica pomijalna. Gorzej by było, gdybyśmy kupowali z podatkiem od narosłych odsetek, gdyż wtedy przy zakupie 21.04 nasza rentowność wyniosłaby 4,986%

      Usuń
  5. Obligacje Aliora są podporządkowane, to fakt, z drugiej strony trudno jednak sobie wyobrazić, aby wywalił się tej wielkości bank. Jeśli już miałoby to nastąpić, to wiadomo, że pierwszy w kolejce jest getin. Stąd też, obiektywnie rzecz biorąc, nie dziwi wyścig po te papiery. No i pojechali ze stawką - mogli dać dużo mniej niż 5% ponad WIBOR a te papiery i tak by się sprzedały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przecież nie dają 5% ponad WIBOR. Dają równo 5% przez pierwsze pół roku, a potem WIBOR+3,25% co na dziś daje 4,99%.

      Usuń
  6. Sorry, zasugerowałem się błędnym wpisem pierwszego komentującego.

    OdpowiedzUsuń
  7. pierwsze obligacje Getin Banku (jeszcze nie GNB) były oferowane cichaczem, na rok czasu, z oprocentowaniem stałym 9% :D cud miód i malina wtedy :D

    OdpowiedzUsuń