Wczoraj blog Polak Potrafi w wersji drugiej osiągnął drugi milion odsłon. O pierwszym napisałem rok temu osobny artykuł Pierwszy milion czyli uczeń przerósł mistrza. Jego osiągnięcie zajęło jakieś 15 miesięcy.
Na kolejny milion przyszło czekać już tylko 12 miesięcy. Tym razem nie udało mi się go upolować, by dziś zamieścić Wyświetlenia 2.000.000. Na blog wchodzi zbyt duża ilość czytelników jednocześnie, by można było zatrzymać statystyki nawet przy odświeżaniu co sekundę.
Dziś jednak będzie o czym innym. Artykuł w zasadzie dedykuję firmom, które chcą ze mną współpracować. Firmy są bowiem zdziwione skutecznością bloga i mojemu nie przywiązywaniu wagi do SEO.
Na początku działalności blogerskiej dostawałem dużo maili z propozycjami odpłatnego wsparcia w promowaniu strony. Zapłać Pan a statystyki pójdą Panu w górę, gwarantujemy satysfakcję. Nie skorzystałem z oferty. W końcu zapłata nijak nie polepszy jakości prezentowanych artykułów, które są tutaj najważniejsze.
Statystyki idą zbyt szybko, by wyłapać okrągłe liczby |
Rozmawiałem ostatnio z agentką PR jednej z firm, która zaczęła mi zadawać pytania na temat SEO, pozycjonowania, layotu oraz statystyk. Nie mogło się jej pomieścić w głowie, w jaki sposób tak nieciekawy blog jak PP3, mógł osiągnąć bardzo dobre wyniki w statystykach w tak krótkim czasie.
Moim zdaniem blog jest rzeczą osobistą, a nie czymś co trzeba maksymalnie skomercjalizować i podporządkować pozycjonowaniu. Niektórzy blogerzy robią wszystko aby swój blog wypozycjonować jak najbardziej i wszystkie wysiłki skupiają w tym kierunku.
Można. Ale w takim przypadku blogowanie nie sprawia frajdy. Ważne staje się pisanie pod statystyki, pod promowanie, zamiast pisać dla samego pisania, dla dzielenia się z czytelnikami tym co fajne.
W moim rozumieniu blog jest przede wszystkim miejscem do wyrażania własnych opinii i dzielenia się z innymi własnymi doświadczeniami. Jeżeli czytelnicy znajdą dobrą i wartościową treść, wrócą na bloga i będą go czytać dalej.
Wydaje mi się jednak, że najważniejsze w tym wszystkim jest głębokie wewnętrzne przekonanie, że to co powstało, zrobiło się dobrze. Przez pewien czas dostawałem propozycję publikacji artykułów z różnych firm, ale żaden z nich nie przeszedł pozytywnie testów. Nie są w duchu bloga, są suchymi podręcznikowymi tekstami bez żadnego wyrazu. Tu zaś ma być to co ciekawe, godne uwagi lub to czym warto się podzielić z Wami jak we wczorajszym opisie o naliczaniu kar za zamknięte konto.
Tymczasem firmy, które się ze mną kontaktują nie czytają treści. Dostaję na przykład link do jakiegoś artykułu z komentarzem Tu źle Pan dobrał obrazek. No jasne, pod względem wizualnym obrazek jest brzydki, ale przecież chodzi o wartość merytoryczną, a nie estetyczną przekazu. W końcu bank naliczył karne odsetki, i to właśnie trzeba pokazać, te ohydne cyferki, a nie ładny kolorowy obrazek reklamujący bank.
Co za fatalna strona. Usłyszałem od innej agentki jednej z firm. Niech Pan zmieni jak najszybciej jej wygląd, bo zniechęca do jej odwiedzania. Tytuł też jakiś taki dziwny.
Tytuł jak tytuł. Oddaje ducha bloga. Wziął się z moich wojaży po świecie, gdzie zobaczyłem co Potrafi Polak na zachodzie by zdobyć sprytnie kasę. Tytuł może i banalny, ale niezwykle trafny w moim odczuciu. A co wyglądu bloga, to pozostaje mi tylko zapytać czytelników - też podzielacie to zdanie? Wygląd powinien ulec zmianie?
Podsumowując wpis nie mam zamiaru komercjalizować bloga. Póki pisanie sprawia frajdę, warto go prowadzić. Nie wątpię, że gdybym skorzystał z zaproponowanych mi metod do wzrostu statystyk, te skoczyłyby gwałtownie w górę. Ale czy o to chodzi w prowadzeniu bloga?
Przy takich prowadzenie bloga staje się uciążliwe |
Gdy niedawno upadał SKOK Wołomin statystyki biły rekordy, na jednego bloga zanotowałem ponad 10.000 wejść dziennie, co widać na powyższym obrazku. Ale zmieniło to jego prowadzenie w koszmar, przy takim wzroście frajda z prowadzenia zmienia się w nieciekawą harówkę. Tej liczby lepiej nie przekraczać.
Podobnie jak w przypadku bloga Finanse po Godzinach po przekroczeniu liczby dwa miliony udostępniam statystyki na stałe w lewej kolumnie.
Gratulacje i motywacji w dalszym prowadzeniu bloga!
OdpowiedzUsuńWitam, @Polcan nic nie zmieniaj i nie daj sobie narzucać tych komercyjnych fajerwerków. Blog jest super a jak coś jest dobre to po co zmieniać?? Ja czytam codziennie i czekam na następny temat, trochę się nawetuzależniłem od bloga bo w rozkładówce mojego dnia jest pod stałym najważniejszym punkcie. Tak trzymaj i pisz co myślisz z Twojego punktu widzenia. Pozdrawiam Slawek
OdpowiedzUsuńGratuluje, I w mojej opini strona jest dobra, przejrzysta i nie powinna się zmieniać graficznie w zbyt dużym stopniu. Denerwujące jest wszechobecne upiększanie stron, gdzie trzeba się namęczyć, źeby znaleźć interesującą treść, a przynajmniej nie jest przyjemne oglądanie wielo-kolorowych, latających, mrygających obrazków, slajdów itp. Także tak dalej.
OdpowiedzUsuńPolcan gratulacje ja codziennie zaglądam na twoje strony.Masz dużo pomocnych informacji jak nie wtopić.Strona graficzna mnie nie interesuje liczy się treść,dużo jest ciekawych komentarzy i to jest siła twoich stron.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam autora jak i komentujących
Również gratuluje!
OdpowiedzUsuńApropo komercji to czasami mam wrażenie, że się powoli wdziera, mówię tutaj o zachwalanych przez Ciebie obligacjach, ale jest to dla mnie temat obcy więc mogę się oczywiście mylić..
Jeszcze pytanie z innej beczki, czy konieczne jest rozliczania w corocznym Picie przychodów od chociażby meritum (55zł) czy BGŻ (100zł) jeżeli tak to w jaki sposób należy to zrobić i jaki jest od tego podatek?
Dzięki!
Przeczytaj regulamin promocji to będziesz wiedzieć...
UsuńGratulacje i zycze nastepnych 2mln wyswietlen!
OdpowiedzUsuńMarcin, trzymaj sie swoich przekonan i rob swoje. Tak jak napisali poprzednicy ja rowniez uwazam, ze strona wizualna nie ma znaczenia, bo liczy sie to co w postach przekazujesz. Wiec olej wujkow dobra rada, ktorzy chca zarobic. rob swoje :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Oby tak dalej! Co do wizerunku ja bym nic nie zmieniala, czlowiek sie przyzwyczaja :-)
OdpowiedzUsuńPolcan, Prawda jest, że ci którzy tu zaglądają nie szukają ładnej strony, tylko treściwej i zaangażowanej emocjonalnie. Prawdą też jest, że archaiczny wygląd nie przeszkadza dopiero, gdy ad block usunie bijace w oczy tlo i kilka mrygających elementów. No nie można tej strony oglądać bez zablokowania tych treści, bo rzuca się w oczy, nawet gdy kierownik przechodzi bardzo daleko :-) Więc to nie dla podążania za trendami, ale dla komfortu i bezpieczeństwa czytelników, przydałoby się trochę pozbyć upiększeń, linków. A jeśli reklamy przynoszą wystarczający dochód, by z komfortu prostoty zrezygnować, to ja to zrozumiem. Ale zrozum też polcan tych spośród czytelników, którzy te treści blokują. Jednym słowem wszystkim nie dogodzisz, więc proponuję obupólną tolerancję.
OdpowiedzUsuńA temat PITów jest faktycznie ciekawy. Artykuł o tym które premie/moneybacki/nagrody trzeba zgłosić w PIT byłby idealnie na czasie i biłby rekordy popularności.
OdpowiedzUsuńSerio? Przecież od tego jest regulamin, w którym jest zapis o podatku. A jeśli nie ma, trzeba było do nich napisać i się spytać. Na koniec według mnie jeśli nic nie przyjdzie do końca marca to nic nie trzeba wpisywać.
UsuńDziś dostałem wyjaśnienie w tej sprawie od Inteligo. Będzie o tym na PP1 niebawem.
Usuńhttp://polakcan.blogspot.com/2015/02/wyjasnienia-banku-w-sprawie-pacenia.html
UsuńA tak z ciekawości zapytam, jeśli zechcesz odpowiedzieć Polcan to poproszę. Bo Twa działalność blogowa jest dość szeroko zakrojona, tyle blogów i nowych wpisów. A co robisz na co dzień? Pracujesz gdzieś na etat, masz swoją działalność czy jesteś zawodowym blogerem? :)
OdpowiedzUsuńPracuję na etacie, blog to po prostu moje hobby:)
UsuńI takim powinien pozostać, bo w przeciwnym razie stanie się obowiązkiem, a to już nie należy do przyjemności.
Nie jesteś w stanie się utrzymać z już posiadanych aktywów?
UsuńJak coś lubisz robi, to nie zastanawiasz się nad takimi problemami, tylko robisz to dalej.
UsuńGorzej jak lubi się nie pracować...
UsuńBrawo. Czytam stronę w wersji mobilnej i dlatego zupełnie nie przeszkadza mi jej oprawa. Czytam codziennie. Treści na świetnym poziomie, tak samo jak ich długość i zaznaczanie najważniejszych informacji. Niby szczegóły, ale dla mnie jest to istotne. Nic nie zmieniaj. Gratulacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA jaki jest adres wersji mobilnej?
OdpowiedzUsuńpolcan -->
OdpowiedzUsuńpierwsza strona jaką odpalam codziennie to Twój blog :)
Nic nie zmieniaj!
Jak będzie zbyt pięknie to się zleci gimbaza i lemingi a całą zaletą tego bloga jest to że czytają i piszą to ludzie, którzy wiedzą o co chodzi :)
Jak chcesz widzieć jak wygląda komercyjny blog to wejdź na jakoszczedzacpieniadze.pl ... ja mam odruch wymiotny jak czytam te wszystkie komentarze neofitów niemalże wchodzących w 4 litery panu pseudoniezależnemu blogerowi :(
tu jest mniej tłoczno i jest klimat :)
A co do PR'owców i tych od pozycjonowania www to wiadomo że chcą Cię tylko wydymać na kasę .. olać ich!
zdezintegrowany
Marcin, Twój blog ma charakter dziennika i to jest powodem jego sukcesu. Tak jak ktoś już wcześniej napisał, warto tu wejść codziennie, żeby dowiedzieć się o gorących nowościach. Taki sposób prowadzenia bloga powoduje, że każdy nowy czytelnik podnosi Ci statystyki nie o jedno kliknięcie raz na np. tydzień, ale o kilka odsłon w ciągu dnia. Wystarczy, że chcę przeczytać każdego dnia 2 nowe artykuły + pojawiające się później pod nimi komentarze i otrzymujesz ode mnie minimum 4 wejścia, a przy interesujących tematach pewnie i ze 20 ;)
OdpowiedzUsuńSpeców od SEO zatrudniają autorzy blogów, którzy piszą o niczym, a ich strony istnieją wyłącznie po to, aby reklamować własną firmę, produkt lub usługę.
Twój blog ma jeszcze jedną ważną cechę. Mówiłem Ci to kiedyś i nadal uważam, że nie stracisz czytelników dopóki będziesz w swoich wypowiedziach autentyczny, dopóki będziemy wiedzieli, że to co piszesz - piszesz z przekonaniem, a nie tylko po to, żeby nas namówić na produkt, z którego masz korzyści. I daleki tu jestem od krytykowania czy odmawiania Ci możliwości zarabiania z reklam, linków, poleceń itp. Chodzi mi o wiarygodność Twoich przekonań. Myślę, że wyrażę opinię większości, że dopóki będziemy o niej przekonani, to wybaczymy Ci również pomyłki, bo przecież każdy może się mylić i polecić produkt (lokatę, promocję, obligacje...), które nie dadzą oczekiwanego zysku. Jednak po to mamy własny rozum, żeby się nim samodzielnie kierować, a Twoje opinie traktować nie jak wyrocznię, a jedynie pomoc przy podejmowaniu decyzji... a pomocne zdecydowanie są, przede wszystkim skracają czas poszukiwań i zwracają uwagę na aspekty oferty, które łatwo przeoczyć, wskazują niuanse, które oszuści ukrywają pod postacią zawiłych umów, regulaminów pisanych drobną czcionką i "gwiazdkami".
Trzymaj tak dalej!
Jedna rzecz, której mi tu bardzo brakuje, to możliwości prostego odnajdywania nowych komentarzy pod artykułami sprzed kilku dni. Niekiedy pojawia się jakaś cenna opinia lub wskazówka, która trafia w próżnię, bo rzadko wraca się do starszych artykułów.
Na PP3 nie ma nawet tych linków do ostatnich pięciu komentarzy, które są na FpG.
pzdr
MD
Mogę je oczywiście wprowadzić, ale nikt dotąd ich tutaj nie żądał tak jak na FpG.
UsuńPodzielam opinie wyżej kolegi, a także prośba o dodanie odnajdowania ostatnich komentarzy na twoich wszystkich blogach, ja bym na nawet chciał nie 5 ale ostatnich 10 komentarzy.
UsuńSkoro są prośby, niniejszym dodaję prezentacje ostatnich 5 komentarzy:) 10 zajmuje po prostu zbyt dużo miejsca.
Usuń...a nie da się tego zrobić w formie jakiegoś rozwijanego menu?
UsuńAlbo wrzuć to gdzieś na samym dole strony, żeby nie spychało w dół innych okienek - zainteresowani odnajdą ;)
(ja tak łopatologicznie, bo nie znam możliwości technicznych w organizacji treści bloga)
Rozwijanego menu z tego nie da się zrobić, natomiast miejsce w którym można to umieścić jest dowolne. Umieściłem to w tym samym miejscu gdzie komentarze na FpG, biorąc pod uwagę przyzwyczajenia czytelników.
UsuńDo tej pory nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, ale jeśli wolicie, mogę oczywiście umieścić to na dole pod Archiwum Bloga. To zależy tylko od Was.
Dołączam się do gratulacji!
OdpowiedzUsuńWiesz za co najbardziej Polcan Cię cenię, za to, że chyba jako jedyny czytasz wszystkie banksterskie wypociny, które umieścili w regulaminach "produktów", nawet te drobnym maczkiem. Wynikiem tego jest wpis umieszczony przez Ciebie na tym blogu, który zaoszczędza nam mnóstwo czasu. Ja również codziennie zaczyna przeglądanie netu od tego bloga :)
Twoje blogi są lepsze od tych niby ekspertów finansowych prowadzących swoje i podpisujących się wizerunkiem. Jak tam czytam komentarze to nie mogę uwierzyć, że tylu jest laików. Pewnie oni reklamują się na facebooku i stad taki napływ osób którzy do tej pory uważali banki za odmiany pko. W każdym razie nic nie musisz zmieniać. Wchodzę codziennie ze względu na treści zwłaszcza rzetelne rankingi w przejrzystej formie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj tak jak teraz. Durniów nie słuchaj. Tutaj ludzie czytają treść. Liczy się wartość merytoryczna - inaczej nie byłoby tylu wejść i żadne SEO czy inne bzdety tego nie zastąpią.
OdpowiedzUsuńPozdr
FX
Gratulacje Polcan. Nic nie zmieniaj, pisz tak jak do tej pory. Ja osobiście jestem bardzo zadowolony z bloga. Sam "wchodzę" kilka razy dziennie na wszystkie trzy. Wiesz dlaczego? Bo są dobre.
OdpowiedzUsuńTak trzymaj.
Waldemar
Polcan, robisz świetną robotę, ale niestety Twoje blogi padły już ofiarą własnej popularności. Miernikiem tego jest błyskawiczne kasowanie ofert w bankach spółdzielczych po tym, jak Ty je opiszesz. Małe podmioty z niewielką kapitalizacją po prostu nie wytrzymują takiego turbodoładowania nowych klientów, jakie Ty zapewniasz. Nie pomaga też sprawie pompowanie na popularnych portalach zjawiska "wyjadaczy wisienek" i epatowanie możliwymi do uzyskania zyskami z promocji. W efekcie Twoje blogi (głównie FpG) powoli tracą sens, bo zamiast wyjmować po kilkaset czy nawet koło tysiąca złotych (BZ WBK) z jednej promocji, można dziś drogą mozolnego umordowania się wyjąć po 50-100 zł z pojedynczej promocji. To jest za mało, żeby się w to bawić (czas też jest cenny, przynajmniej mój). Wyhodowanie dobrze zorganizowanego legionu wisienkowiczów ogranicza też nowe akcje promocyjne banków, bo pijarowcy nie chcą paść szczwanych netowych lisów, tylko łapać polne jelonki i owieczki do oskubania. Jak dla mnie, to siła internetu właśnie pożera własne dzieci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz17 (z17@gazeta.pl)
Sama prawda. Ja rozważam organicznie czytania do raz na tydzień. Promocje coraz częściej są nie warte uwagi a obligacje mnie nie interesują. Za to chętnie bym poczytał o Polcana rentierstwie ale skoro pracuje na etacie...
UsuńPo części się zgadzam że popularność blogów Polcana przyczyna się m.in. kasowania ofert w bankach spółdzielczych ale raczej jeśli Polcan by ich nie omawiał to ktoś z konkurencyjnych blogów by o tym napisał.
UsuńPP1 i pozostałe blogi były jedne z pierwszych o takiej tematyce. Teraz tych blogów się dużo namnożyło, przynajmniej jak obserwuje od 1,5roku na:
http://blogifinansowe.blogspot.com/
Czyli blogi Polcana przyczyniają się do powstania konkurencji ;)