Gdy posłodzimy kawę jedną łyżeczką cukru, nabiera smaku. Niektórzy potrzebują do tego dwóch, inni trzech, ale każdy z nas ma swoją granicę po której smak kawy robi się mdły. Jedyne co wtedy można z nią zrobić to po prostu wylać.
Citi Handlowy dosypuje tych łyżeczek do oferty kart bez żadnego umiaru. Wprowadził voucher 400 zł do morele.net ot fajna odmiana do odwiecznej oferty telefonowo-tabletowej. Dołożyli ofertę 400 zł do innego rodzaju sklepu nexterio.pl. No ok, niech klient ma wybór.
Tymczasem każdy tydzień przynosi kolejną nowość: wróciła oferta z telefonem w edycji V, tym razem LG. Jakby tego było mało przed tygodniem dołożono ofertę 200 zł na iTaxi. W tym tygodniu mamy zaś 400 zł do Empiku.
Opisywanie n-tej oferty tego samego produktu robi się nudne i potwierdzają to malejące statystyki wpisów o kartach kredytowych Citi. Tym bardziej, że warunki są ciągle te same: oczywiście nie może skorzystać osoba mająca kartę od 1 stycznia 2014.
Warunki? Też te same co dla ofert z morelami, nexteriami czy iTaxi:
- jedno logowanie do bankowości Citi
- jedna transakcja kartą na miesiąc przez kolejnych 12 miesięcy
Tutaj założysz kartę w Citi z voucherem na 400 zł do sklepu empik
Citi wychodzi pewnie z założenia, że obecne liczne promocje karty do różnych sklepów to testowanie zapotrzebowania rynku. Sprawdzają czy wolimy gadżety komputerowe (morele) dom i ogród (nexterio) podróże (taxi) czytanie (empik) czy też dalej kolekcjonujemy telefony, które wymagania mają wyższe od letnich nowości.
Inna sprawa to dobór samego sklepu. Sam praktycznie nigdy nie chodzę do empiku i to nie tylko ze względu na słynne Umbrelle, na które sprzedawcy empiku złorzeczą, a klienci muszą znosić ich przymusową nachalność.
Citi to bank amerykański, więc trudno nie odnieść wrażenia powrotu do przeszłości, do czasów, gdy granice były zamknięte, a luxusowe towary w Peweksie były poza zasięgiem Kowalskiego.
Tak jest z kartami Citi. Wśród rozlicznych i niestety wykluczających się ofert dałoby się wybrać jedną. Niestety zdecydowana większość czytelników, którzy wiedzą, że karta kredytowa to fajny gadżet i potrafią optymalnie z niej korzystać, nie może dokonać żadnego wyboru.
Artykuł pewnie kolejny raz będzie bić rekordy niskiej poczytności. Ale jeśli komuś udało się przebrnąć do tego momentu, ma możliwość założenia karty, lecz nie przepada za empikiem, a zainteresował się innymi ofertami morelowo-nexteriowo-taksówkowo-telefonicznymi, wówczas może sobie zajrzeć tutaj.
W tej nudnym już karcianym zawrocie głowy ciekawy pozostaje finał. Na niego jednak przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Regulamin akcji karty z 400 zł do empiku dla tych, którzy mają jeszcze cierpliwość
Dwa razy wstawiłeś link do regulaminu
OdpowiedzUsuńA faktycznie. Już zrobiłem korektę, dzięki.
Usuń