poniedziałek, 22 września 2014

Nowa oferta obligacji korporacyjnych


Jak było do przewidzenia, od września będzie większy wybór obligacji korporacyjnych. Inwestorzy zdążyli wrócić już z wakacji, więc potencjalne zainteresowanie jest większe, nic więc dziwnego że kolejni emitenci planują nowe emisje.

Tym razem mamy do czynienia ze spółką zajmującą się importem węgla kamiennego, która jest na polskim rynku już od bardzo dawna. Węgiel jest dostarczany nie tylko dla odbiorców indywidualnych oraz hurtowych ale także, i co więcej przede wszystkim, na potrzeby energetyki zawodowej.

Emitent należy już do grona głównych bezpośrednich importerów węgla z rynku wschodniego. Emituje jednak obligacje, gdyż ma w planach poszerzyć spektrum dostawców i dzielić się zyskami z obligatariuszami.

Węgiel będzie importowany nie tylko ze wschodu ale także z Ameryki Południowej, USA oraz z Afryki, a więc wydatnie wzrośnie liczba dostaw. To jednak nie jedyny sposób na zwiększenie skali działalności. Z drugiej strony bowiem nawiązano już współpracę z jedną z kopalń węglowych dotyczącą sprzedaży węgla.

Importer węgla planuje sprowadzać surowiec z całego świata


Cele emisji są zatem jasno sprecyzowane. Dochody firmy też są dość imponujące, w ubiegłym roku odnotowano wzrost o ponad 50% w stosunku do roku poprzedniego. Prognozy oparte na kontraktach tak podpisanych jak negocjowanych przewidują dalszy dynamiczny wzrost dochodów spółki.

Oczywiście należy brać poprawkę, że prognozy to coś czego sobie życzymy jako potencjalni obligatariusze, a nie coś co się wydarzy na pewno. Są jednak przesłanki by tak się właśnie stało.

Na co może liczyć inwestor? Spółki które mają większą skalę działalności tak jak omawiana dzisiaj, mają tendencję do emisji nieco dłużej trwających papierów. Czas trwania jest bowiem nieco dłuższy od standardowego, za to odsetki będą wypłacane według standardów, czyli co kwartał.

Co do zysków to mamy do czynienia z oprocentowaniem stałym co przy obecnej sytuacji rynkowej działa na korzyść inwestora. Spodziewamy się kolejnych obniżek stóp, nie będzie to jednak miało wpływu na zysk, który jest nieznacznie powyżej średniej dla rynku obligacji korporacyjnych.

Co z minimalną kwotą zapisu. Obserwując emisje z ostatnich kilku miesięcy można dojść do wniosku, że i tu tutaj panuje jakiś nowy standard, gdyż minimalny zapis w ofercie prywatnej zaczyna być jednakowy. Nie jest mały, ale nie jest też jakoś szczególnie wygórowany. Przeciętny inwestor będzie w stanie zainwestować kwotę minimalną.

Papiery będą notowane na Catalyst, będziemy więc mieć podgląd w notowania, a co za tym idzie w sytuację w spółce. Notowania zwykle obrazują co się dzieje na bieżąco i jeśli będą powyżej 100, będzie je można sprzedać przed terminem z zyskiem.

Jakby tego było mało, obligacje mają też dodatkowy atut czyli zabezpieczenie. Jest nim hipoteka na nieruchomości, zaś wartość takiego zabezpieczenie ma stanowić 140% wartości obligacji.  

Od pewnego czasu zwracam uwagę także na inny parametr czyli skalę emisji. Im wyższa tym gorzej dla inwestora, oznacza bowiem wyższe zadłużenie z tytułu emisji. Na szczęście nie ma tu jakichś wielkich kwot których można się spodziewać patrząc na branżę. Ale spółka pozostawia sobie dość duże widełki.

1 komentarz:

  1. Co prawda na Catalyst są już 2 serie obligacji tej spółki notowane nieco poniżej nominału ale oferta wygląda ciekawie i pewnie się skuszę.
    FX

    OdpowiedzUsuń