Czas rozwinąć temat, który okazał się najbardziej kontrowersyjny spośród wszystkich opisywanych do tej pory na tym blogu. Owszem ostrożność jest jak najbardziej wskazana, ale mam wrażenie, że kilku czytelników zbyt się zagalopowało w ocenie na podstawie bardzo ogólnikowych przesłanek.
Ostatni omawialiśmy ten temat w artykule Agrofortis czyli metoda inwestowania z wykorzystaniem dźwigni finansowej. Wielu czytelników posunęło temat znacznie dalej niż zostało omówione w artykułach. Przy czym najbardziej problematyczne wydaje się być hasło 'prowizja za naganianie', jak to określił jeden z anonimowych tutaj.
Rodzi to automatycznie nieufność. Nieco to modyfikuje to wykład jaki planowałem zrobić w związku z omawianiem programu inwestowania w ziemię. I co tu dużo mówić, prowizja mi też się to jakoś nie podoba. O co więc w niej chodzi?
W internecie można znaleźć coraz więcej artykułów, a nawet blogów poświęconych Agrofortis. Jeden z nich wita odwiedzających taką reklamą:
Kiepska reklama Źródło: blog.inwestycje-ziemskie.eu |
Powiem bez ogródek, gdybym po raz pierwszy zetknął się z tym za pośrednictwem bloga wymienionego pod obrazkiem, od razu dałbym sobie z nim spokój. Samo hasło Kupowanie nieruchomości za darmo z dodanym wykrzyknikiem zniechęca na starcie i pachnie przekrętem. I zresztą cały blog wypełniony jest krzykliwymi hasłami budzącymi podejrzenia, że to strona dedykowana dla naiwnych.
Tak się jednak stało, że z programem Agrofortis zetknąłem się w inny sposób. Najpierw poznałem o co w tym chodzi, i część tej wiedzy zawarłem w dotychczasowych artykułach poczynając od niniejszego. Dopiero potem poznałem zasady funkcjonowania programu partnerskiego, dzięki któremu rzekomo faktycznie można zdobyć nieruchomość za darmo.
Zresztą tak to przedstawiają sami przedstawiciele firmy. Szkolenie na którym byłem niedawno, składa się z dwóch części. Na pierwszej wyjaśnia się zasady funkcjonowania programu czyli jak nabyć Akt własności czy korzystać z dźwigni o czym pisałem w dotychczasowych artykułach. W drugiej części wyjaśnia się funkcjonowanie programu partnerskiego.
Jak widać na internecie pojawiają się informacje od drugiej strony, czyli od reklamowania programu partnerskiego, co powoduje zniechęcenie racjonalnie myślących ludzi. W końcu nic nie ma za darmo, a jeśli ktoś mówi że jednak jest, to coś tu najwyraźniej nie gra. I nie ukrywam ta część programu podoba mi się najmniej.
Według programu partnerskiego na osobach poleconych, które wchodzą do programu i decydują się na zakup nieruchomości według zasad opisanych w artykule Akt własności już za 15% wartości, można zarabiać. I to niemało, gdyż za każdego osobnika firma płaci blisko 14% wartości sprzedaży.
Rodzi to podejrzenia o jakiś nowy system MLM, jakąś nową piramidę poleceń, dzięki której zarabiają ci na górze, a tracą ci na dole. Na szczęście tak nie jest, gdyż kończy się to na drugim poziomie. I przy werbunku 7 osób system się spłaca sam.
Czy to działa? W zasadzie rzecz jest analogiczna do metody stosowanej przez zaradnych korepetytorów. Mogą oni oczywiście wydawać kasę na reklamę, ale prościej jest premiować korkowiczów systemem poleceń, dzięki któremu osoba polecająca dostaje taniej lekcje o 5 zł za każdego zgłoszonego. I w efekcie polecający przy zgarnięciu kilku poleconych miał korki za darmo.
Przy stawce rzędu 35 zł za godzinę premia dla pobierającego korepetycje jest identyczna jak w przypadku Agrofortis. Przy tym korepetytor nie musi tracić czasu i kasy na reklamę, tym zajmują się polecający. Firma Treeneo działa jednak na dwa fronty, gdyż poza systemem poleceń dodatkowo sama zajmuje się reklamowaniem programu.
I niestety nie da się obejść systemu poleceń, gdyż tak ten program jest skonstruowany. To co mnie zachęciło do wejścia był 90 dniowy, niezobowiązujący okres testowy, pozwalający poznać Agrofortis od środka. Widzimy to na poniższym obrazku.
Przez trzy miesiące można sprawdzić działanie programu |
Dzięki temu mamy podgląd w funkcjonowanie Agrofortis. Dostajemy dostęp do materiałów, które same w sobie są spójne i logiczne. Widzimy kto jest zarejestrowany z naszego polecenia, mamy więc pełny podgląd w hierarchię własnego drzewa.
Stąd podałem swój mail dla osób, które chciałyby mieć dostęp do takiego konta przez kwartał i poznać o co w tym chodzi. A w razie gdyby coś nie pasowało to po prostu się z niego wypisać.
Na spotkaniu na którym brałem udział zapytałem oczywiście prezesa firmy dlaczego daje tak dużą prowizję dla uczestników. Proszę pana nieruchomościami zajmujemy się już od 20 lat, mamy więc już doświadczenie w tym zakresie. Tak skonstruowaliśmy program odpowiedział prezes spółki Klamut w ten sposób działa optymalnie.
Odpowiedź jest nieco wymijająca. Przez to solidny program jaki wykłada Klamut na swoich wykładach w pierwszej części robi się zbyt cukierkowy w drugiej. Być może się mylę, nie jestem bowiem ekspertem w dziedzinie nieruchomości. Być może faktycznie program w którym polecenie 7 klientów daje nieruchomość za darmo jest dobrany optymalnie.
Nie da się jednak ukryć, że system partnerski w moim odczuciu psuje solidność samego programu. Na wszystkie pytania dotyczące programu, które sam ułożyłem lub podsunął mi jeden z czytelników, Klamut odpowiedział przekonująco z tym jednym wyjątkiem.
Przedstawiciele firmy znają mój blog i śledzą komentarze, gdyż zakomunikowałem im na początku, że wszystko co powiedzą, będę starał się obiektywnie przedstawić na blogu. Być może odpowiedzą bardziej przekonująco, aniżeli prezes na spotkaniu.
Pachnie lipą na kilometr.
OdpowiedzUsuńJak wyżej :-)
OdpowiedzUsuńAmber Gold II
Kolejna piramida tylko inaczej opakowana. Omijajcie z daleka.
OdpowiedzUsuńkant gigant
OdpowiedzUsuńProgram może i ok, ale ten łańcuszek polecających śmierdzi na odległość i zapala się lampka z tyłu głowy że to jakiś przekręt/ piramida finansowa.
OdpowiedzUsuńDziałki te to zwykłe polna orne na którym można namiot postawić, woda w butelce,światło w latarce i gaz w zapalniczce, więc wydać 120 000zł za 30 ar to lekka przesada...choć ostatnio surwiwal jest w cenie ;)
Zajmuja sie nieruchomosciami od 20 lat a maja konta mailowe na darmowych serwerach
OdpowiedzUsuńUparles sie polcan na nich ja lysy na grzebien potrzebne ci to?
Nie uparłem się, po prostu uważam to za bardzo ciekawe podejście, chociaż nie bez wad co uwypukliłem w artykule, i na pewno bardziej godne uwagi niż jakiekolwiek propozycje Optimopodobnych banków, które upierają się by obstawiać struktury czy fundusze.
UsuńNie ma obaw ten temat to nie tasiemiec, wkrótce się skończy i raczej nie zagości na stałe. Ale jak się coś zaczęło to trzeba skończyć. Tym bardziej jeśli jest nowością na rynku.
Ha,ha,ha...minęło 5 lat i jakoś temat się nie skończył i firma dalej istnieje! I co na to ambergoldowi sceptycy ;-)
OdpowiedzUsuń