Przedsądowe wezwanie od Pobieraczka czyli żerowanie na naiwności ludzkiej

Dziś mały off-topic ze względu na rosnącą ilość telefonów oraz komentarzy pojawiających się w tym tygodniu do artykułu Pobieraczek grozi swoim klientom czyli nie daj się nabrać. Zaczęło się od telefonu pana Dawida, który wysłał mi w ubiegłe wakacje maila cytowanego w artykule: Pobieraczek się o mnie upomniał i znów żąda kasy, co robić?

Po telefonie zaczęły się pojawiać i ciągle się pojawiają komentarze ludzi nie uspokojonych artykułem. Powód prosty ukazał się on w sierpniu a nowe przedsądowe wezwania do zapłaty zostają rozsyłane teraz czyli w lutym 2013. Oto kilka maili, które w ostatnim tygodniu się pojawiły i pojawiają się ostatnio codziennie.

• Ja po trzech latach znowu dostalam maila z przedsadowym wezwaniem do zaplaty...co robic...???? (14 lutego)
• U mnie jest taka sama sytuacja, że po 3 latach dostałam ponownego e-maila (15 lutego)
• Ja tez dostałem wezwanie po trzech latach (dziś), ta sama sytacja jw, mam wpłacic 307,53PLN, hehe (19 lutego)
• Ja tez dzisiaj dostalam przedsadowe wezwanie do zaplaty, mimo wyslanej wczesniej pocztą rezygnacji z umowy... (20 lutego)

Skoro maili oraz komentarzy przybywa nieustannie, dziś dalszy ciąg sierpniowego artykułu, który mam nadzieję uspokoi wszystkich zastraszanych.


Po pierwsze firma Eller Service, która była właścicielem Pobieraczka, już nie istnieje. Ta jedna jedyna informacja powinna wszystkim wystarczyć. A skoro nie istnieje, to nie ma prawa żądać zapłaty.

Pod koniec ubiegłego roku gdańska firma ogłosiła zakończenie działalności tłumacząc to tak:
Musimy Państwa poinformować o podjętej przez wspólników spółki Eller Service decyzji o zaprzestaniu dalszego świadczenia usługi Usenet. Na taką decyzję wpływ miały miedzy innymi liczne ataki medialne na wspólników oraz niekorzystne dla spółki decyzje Prezesa UOKIK. 

Ciągle nieusunięte Źródło: pobieraczek.pl

No i proszę. Nie przyznali się do tego ile zapłacili kary ale wiadomo, że wyniosła ona blisko 240 tys zł. A za co? Między innymi dlatego, że obiecywali 10 darmowych dni dostępu do Usenetu na pobieranie ale opłaty pobierali od samego początku. 

Po czym zaczęło się zastraszanie zarejestrowanych użytkowników, którzy słusznie zaoponowali i zrobili niemało szumu tak na internecie jak i w mediach, pomagali sobie wzajemnie w sprzeciwie wobec pseudowindykatorów. Niemniej jednak wielu klientów martwi się niepotrzebnie czystym wyłudzaniem pieniędzy.  

Co ciekawe mimo tego wszystkiego na stronie dalej widzimy opinie klientów jak np. rzekomego Tomka K. z Krakowa Ten serwis jest rewelacyjny! itd. Takie informacje nawet jeśli prawdziwe to są już nieaktualne. A rozsyłane w ostatnich dniach wezwania do zapłaty to czyste, żerowanie na naiwności ludzkiej.

Dla mnie ciekawa jest dalsza część deklaracji gdańskiej firmy:
Dziękując za dotychczasową współpracę, życzymy Państwu dalszych sukcesów na drodze zawodowej, żywiąc jednocześnie ogromną nadzieję na to, że w przyszłości będziemy mieli jeszcze okazję wziąć udział w innych wspólnych projektach. Z pozdrowieniami, Zespół PP Pobieraczek.pl

A więc nabrali mnóstwo ludzi, dostali za to karę więc zamykają jeden biznes ale w głowie świta już im kolejny. Nie jest to żadne novum. Zawsze w społeczeństwie znajdą się ludzie, którzy będą starali się wykorzystać fakt manipulowania innymi. Ważne jednak by zdawać sobie sprawę, że tak jest i nie dać się zastraszyć czy wysyłać kasę. 

Ciąg dalszy: Przedsądowe wezwanie Pobieraczka czyli jak chcesz to płać

Warto zajrzeć: Plikostrada nowy udoskonalony klon Pobieraczka