144 zł do zgarnięcia w BOŚ czyli jak nie dają to bierz sam

Jak stali czytelnicy doskonale wiedzą, w tym roku banki znacznie przykręcają śrubę dla swoich obecnych klientów. Czy mamy po prostu zacisnąć zęby i się na to godzić tylko dlatego, że takie są zachcianki banksterów?

Zyski jakie banki wykazują pokazują wymownie, że spokojnie obeszłoby się bez tych podwyżek. Po prostu Kowalski jest potulny i nadaje się idealnie do bicia. A skoro nie piszczy, to lanie jest bezkarne, więc można bić ile wlezie.

Po co jednak płacić, jeśli nie trzeba, a co więcej są sposoby pozwalające ich uniknąć? W tym roku pokasowałem już wiele kont bankowych, ale kilka z nich zatrzymałem sobie bo szkoda likwidować wygodną n-pasmówkę. Należy do nich między innymi BOŚ bank.


Jak pamiętamy w tym roku BOŚ podwyższył opłatę za konto z 10 zł o kolejne dwa złote. Co prawda premie za przelewy pozwalają w dalszym ciągu zarobić bardzo łatwo 20 zł, ale i tak opłaty zjadają większą część łatwego zysku, jeśli nie korzysta się z innych możliwości Programu Aktywny ROR, dającego 700 zł miesięcznie.

Jak się chce to jak widać można Źródło: bosbank.pl

Jak się okazuje, wcale nie musimy się godzić na niechcianą podwyżkę na koncie. Ba, nie musimy nawet nic płacić za konto! Jak poinformował mnie jeden z czytelników, jest sposób na całkowite zniesienie opłaty.

Skorzystałem ze wskazówki czytelnika i udałem się do oddziału. Rzekomo przy zgłoszeniu chęci zamknięcia konta, bank oferuje darmowe konto tylko po to by nie stracić klienta. Wystarczająca zachęta by udać się przy okazji do oddziału.

Okazja pojawiła się w piątek przy okazji niezwykle problematycznego zamykania konta w Credit Agricole, o czym będzie innym razem. BOŚ jako jeden z nielicznych należy do bardzo przyjemnych i wręcz bezproblemowych banków. Kolejek nie ma nigdy, obsługa na najwyższym poziomie, a kompetencja pracowników rzadko spotykana.

Tak było i tym razem. Kolejki żadnej, więc czasu zbytnio nie zmarnujemy. Zgłosiłem chęć zamknięcia konta. Nie ma problemu, za chwilę się wszystko załatwi.

Hmmm. Już zdążyłem zwątpić w plotkę. Mina konsultantki była poważna, jakby klient faktycznie chciał zamknąć konto. Stuk, stuk, stuki i cisza. Grobowa. Już zaczynałem wątpić w powodzenie mojej misji, a w myślach żegnałem się z Kontem bez kantów.

Jak widać zwolnienie z opłat może dotyczyć także innych usług

Ale po kilku minutach grobowa mina konsultantki zmieniła się. Zobaczyła na ekranie komunikat, który informował o tym po co przyszedłem do banku - zwolnieniu z opłaty za konto przez okres 12 miesięcy.

Jak łatwo policzyć daje to zysk rzędu 144 złotych. I to bez machania kartą, podpisywania umów, sprzedawania swoich danych osobowych, zgody na marketing  i inne szmery bajery, które banki lubią szastać na prawo i lewo. Wystarczy po prostu powiedzieć raz a porządnie: NIE.


Swoją drogą trzeba przyznać, że BOŚ jest całkowicie nieinwazyjny. W BPH zamknąłem konto już kilka lat temu, a wydzwania nawet jak jestem poza granicami kraju. W banku zwierzaków jestem od kilku lat i jakoś nie pamiętam nękania.

BOŚ to jeden z nielicznych banków w których zostaję. Pozostałymi są Inteligo, ze względu na  świetny program rekomendacyjny oraz PKO gdzie za Konto za zero trzeba od października płacić. Tutaj jednak aby uniknąć opłat trzeba je zmienić na Aurum o czym pisałem tutaj.

Jak widać n-pasmówki trzeba pilnować i nie dać się nabrać na płacz banksterów jacy to oni biedni, bo nie zarabiają już na opłacie interchange, czy też na niskich stopach procentowych. Teraz golą Kowalskiego, ale jak widać nie trzeba stawać w kolejce do golenia.