czwartek, 19 grudnia 2013

Oferta obligacji solidnej spółki z branży private equity


W przypadku lokat zdarzają się od czasu od czasu zapytania, na co można liczyć z bardzo obiecująco brzmiącym hasłem lokata negocjowana. Praktycznie każdemu przychodzi na myśl pomysł, przyjdę z większą gotówką do banku i to ja będę dyktować warunki.

Nic z tego. Banki owszem oferują lokaty negocjowane. Ale zazwyczaj lokaty takie mają odgórnie ustalone widełki. I to przez bank a nie przez nas i nie ma znaczenia czy przyniesiemy 50.000 zł czy 100.000 zł czy jeszcze więcej. Widełki to zaledwie ułamki procent, w skrajnym przypadku osiągające nawet... 0,01 pp co niedawno zaoferował dziadek.

W przypadku obligacji jest zupełnie inaczej. Tutaj faktycznie większa kwota ma znaczenie. Tylko że najczęściej nie przekłada się to na wyższy zysk a na większą pewność w powodzenie inwestycji. A dla wielu inwestorów to jest kluczowy element.

Dzieje się tak nie bez powodu. Spółki mało znane muszą zaproponować stosunkowo dużo by zostać zauważone. Słabe wyniki praktycznie dyskwalifikują emitenta, średnie wyniki muszą być poparte dodatkowymi bonusami w postaci atrakcyjnego oprocentowania, dobrym zabezpieczeniem, notowaniem na giełdzie, krótkim czasem trwania czy przede wszystkim niską kwotą minimalną.

Spółki o ugruntowanej pozycji nie muszą wysilać się aż tak bardzo. Przykładowo Kruk może zawsze ustawić sobie kwotę minimalną na 100.000 zł a jego silna pozycja i tak spowoduje, że się sprzeda. 



Omawiana dziś spółka z branży z parkietu głównego wkładana jest do worka z napisem 'obligacje z kategorii bezpiecznych' - oczywiście w cudzysłowie, gdyż ryzyko będzie tutaj zawsze. Trzeba jednak przyznać, że spółka ma niski poziom zadłużenia, stałe wpłaty za zarządzanie (no proszę, skąd my to znamy), wiele projektów w portfelu o potencjale wyjścia ponad 100 milionów a to tylko kilka pozycji w kategorii dobry standing finansowy.

Firma należy do jednej z grup funduszy private equity, która zarządza zdywersyfikowanym portfelem inwestycji typu venture capital, start-up, buy-out oraz mezzanine. Spółka chwali się też bardzo dużą liczbą zrealizowanych projektów inwestycyjnych. Chociaż inwestor zawsze powinien bardziej patrzeć na to co czeka spółkę, aniżeli to co było do tej pory.

Za to wymagana kwota minimalna przekracza minimum przyjęte na blogu i jest adresowana do ludzi z zasobniejszym portfelem. Tutaj każdy już musi sam podjąć decyzję czy woli większą kwotę pakować w jedną bezpieczniejszą firmę czy też kupić za tę samą kwotę kilka papierów bardziej ryzykownych emitentów.

Spółka dokonuje inwestycji w branżę informatyczną oraz Internetu. Czas trwania inwestycji jest nieco dłuższy od standardowego i wynosi 3 lata. Częstotliwość płatności odsetek też jest nieco mniejsza od większości ostatnich ofert i wynosi pół roku. Dodatkowo oprocentowanie oparte jest na zmiennej stopie zależnej od sześciomiesięcznego WIBOR oraz marży.

7 komentarzy:

  1. polecam przeczytać artykuł:
    http://appfunds.blogspot.com/2013/12/miay-pokonac-lokaty-przynosza.html
    Wydaje mi się Polcan, że nie masz obiektywnego podejścia do obligacji. Czy naprawdę warto za 2% więcej niż na lokatach ryzykować utratą wszystkich zainwestowanych środków, przejmować się i czytać doniesienia z firmy? Dużo bardziej atrakcyjne wydaje mi się inwestowanie w akcje dużych spółek z wig20 takie choćby PKO BP nie upadnie i nie stracimy wszystkich pieniędzy, osoba kompletnie nie znająca się na giełdzie wystarczy, że ustali sobie że wyjdzie z inwestycji (i ustali zlecenia oczekujące) kiedy kurs spadnie o 5% lub wzrośnie o 15%(jeśli się jeszcze w tym czasie załapie na dywidendę to wyjdzie ok.20% zarobku) , wtedy ryzykując bardzo niewiele ma dużą szansę otrzymać dużo większy zysk niż na obligacjach bez ryzyka utraty kapitału.

    Jeżeli mamy więcej pieniędzy można zastosować inna strategię, czyli jeżeli tak stabilna spółka jak pko spadnie 5% to wtedy dokupić, można regularnie dokupując pakiety akcji mieć średnią cenę zakupu niezależną od koniunktury na rynku a regularnie otrzymywać zysk z dywidendy. Akcje sprzedając wtedy tylko przy wyjątkowo korzystnym kursie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opisuję po prostu własne doświadczenia. Inwestując w obligacje założyłem pewien procent straty ale jak dotąd wszyscy płacą wzorowo, więc trudno nie wpadać w euforię.

      Z drugiej strony biorąc pod uwagę, że moje najbardziej ryzykowne obligacje dają 15%, trudno mówić o 2% więcej niż na lokatach.

      Oczywiście liczą się przede wszystkim wykupy. Te miałem dopiero 3 i w przyszłym roku czekają mnie dwa kolejne. Ale jestem dobrej myśli, gdyż wszystkie spółki które mam w portfelu sukcesywnie polepszają swoją kondycję, a przynajmniej tak wynika z ich raportów. Nie jest to gwarantem powodzenia, ale gdy któraś spółka faktycznie okaże się niewypłacalna, wówczas opiszę to na blogu.

      Usuń
  2. "Solidna spółka" @polcan powiedz to obligatariuszom Milmexu - ta sama branża też miało być wspaniale, a jest brak kasy i brak wykupu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jednak jest zupełnie inna półka niż Milmex.

      Usuń
  3. Czy oferta tej spółki jest jeszcze aktualna?

    OdpowiedzUsuń
  4. a moglibyście Państwo podsunąć podobne rozwiązanie ? To samo co tu czytam wydaję się bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń