Po dłuższej przerwie czas zaprezentować kolejną ofertę obligacji, tym razem firmy z branży finansowej. Dokładniej chodzi o spółkę działającej na polu doradztwa finansowego.
Owo doradztwo jest połączone z edukacją klientów ale raczej nie taką edukację do jakiej przywykliśmy przy okazji niezbyt dobrze wspominanych kontaktów z Open Finance czy Expander, gdzie owa edukacja ograniczała się do wciskania niechcianych produktów finansowych pod płaszczykiem założenia lepszej lokaty.
Tutaj mamy do czynienia z inną firmą, która edukację oferuje poprzez seminaria oraz targi o tematyce zgodnej z działalnością spółki a więc finansowej. Dotyczy to także obsługi posprzedażowej.
Jak zwykle produkty emitenta są poszeregowane według różnego poziomu ryzyka do czego przywykliśmy chociażby w przypadku nieszczęsnej firmy Money Makers. Wiąże się to z oczekiwaną stopą zwrotu zależną od ryzyka, czasu trwania inwestycji, płynności czyli możliwości pozbycia się aktywów.
Wszystko to znamy i co tu dużo mówić, niezbyt lubimy. Przyglądaliśmy się kiepskim wynikom Money Makers w pierwszych artykułach na tym blogu, nachalność innych firm finansowych jak Open Finance oraz Expander może już ludziom obeznanym nieco w świecie finansów wychodzić uszami.
Skąd my to znamy |
Ale zawsze pozostaną nowicjusze, których można nabrać na cuda niewidy omawiane na spotkaniach z doradcami takich firm. Pytanie zatem czy chcemy wspierać takie firmy doradcze, które robią obecnie zapisy na obigacje.
Parametry obligacji są bardzo dobre z jednym hakiem. Bardzo dobry stały zysk, oczywiście dwycyfrowy i to nieco większy niż większość obligacji prezentowanych tutaj. Kupon odsetkowy częstszy a więc kwartalny, czyli jednym słowem miodzio.
Mało tego bardzo nietypowy jest czas trwania! Przyzwyczailiśmy się do tego, że praktycznie każde obligacje trwają dwa lata, że sam zacząłem się zastanawiać się czy ma sens o tym jak długo trwają obligacje. Ale ostatnia oferta była na 3 lata, natomiast opisywana obecnie trwa tylko rok, co należy do rzadkości.
Jest jeden problem, pomijając oczywiście nielubianą bo niesłychanie nachalną branżę, gdzie dodatkowo biedny, nieświadomy klient golony jest na opłatach. Problemem tym są dość duża kwota na wejściu, większa niż większość dotychczasowych ofert. Oferta zatem skierowana jest do klientów z nieco większym portfelem.
proponowałbym w takiej sytuacji przynajmniej podawać widełki "dość dużej kwoty" na wejście lub porównywać ją do np. kwoty za jaką można kupić nowego fiata/peugeota/bmw ;). To co dla Ciebie może być dużą kwotą dla innego będzie wolną gotówką i na odwrót.
OdpowiedzUsuńPrzed przystąpieniem do analizy oferty być może dla wielu osób wogóle wypadnie ona z kręgu zainteresowania.
Niejednokrotnie na blogu mówiliśmy o tym, że dla zdecydowanej większości indywidualnych inwestorów akceptowalna kwota to 30.000 zł
UsuńDlatego na blogu przyjmuję, że minimalny zapis poniżej tej kwoty jest atrakcyjny, ale powyżej należy nazywać już wymagający. I tak jest w tym przypadku.