Podkręcanie cashback czyli jak zastąpić klub rabatowy

Dziś na FpG opisuję jak zamknąć konto w Credit Agricole. Poza opisywaną wczoraj możliwą do zgarnięcia premią konta na 1000, bank ten oferuje dość ciekawy klub rabatowy, oferujący duże obniżki na wybrane produkty.

Co więcej oprócz oferty prezentowanej na stronie, Credit Agricole oferuje szereg rabatów lokalnych, a więc dostępnych tylko w mieście w którym mieszkamy. Zwykle w oddziale można pobrać ulotkę, na której wypisana jest lista sklepów z rabatami. Jedynym warunkiem brania udziału w rabatach jest płacenie kartą z logo Credit Agricole.

Ta rzecz na pewno wyróżniała CA na tle innych banków. I jeśli czegoś było mi żal przy zamykaniu konta, to brak stałego rabatu na księgarnie. 15% to przecież niemało dla kogoś kto lubi czytać. Okazuje się jednak, że nic straconego, a klub rabatowy CA nie jest jakimś ekskluzywnym i niezastąpionym klubem.

W przypadku miasta Rybnik, Credit Agricole pozwala na uzyskanie rabatu 15% przy korzystaniu z księgarni Orbita. Zwykle płacę kartą Eurobanku ze względu na 1% cashback na wszystko, ale w przypadku książek, każdorazowo płaciłem kartą Credit Agricole. W końcu dawała 15 razy więcej.

Istnieje lepsza alternatywa w niektórych przypadkach

Jak mi się udało dowiedzieć, Credit Agricole wcale nie ma jakichś szczególnych układów z tą księgarnią. Wystarczy przy kasie zapytać o kartę stałego klienta i dostaniemy ją od ręki, nawet przy jednorazowym zakupie.

Nieważne czy mieszkamy w Warszawie, Gdańsku czy dowolnym innym mieście w Polsce. Przy płatności wystarczy zapytać w kasie o taką kartę, ba nie trzeba jej nosić. Użyłem ją raz i przy kolejnych zakupach nie miałem jej przy sobie. Dostałem bez problemu drugą.

Bez karty CA też to możliwe

Oczywiście rabatu nie dostaje każdy kupujący. Kto o tym nie wie, płaci taką cenę, jaka widnieje na okładce. Kto o tym wie, może nawet ... podkręcać sobie rabat, łącząc promocje.

Karta Credit Agricole daje 15% rabatu. Niby fajnie, ale przecież można dostać kartę stałego klienta i mieć to samo, a zapłacić kartą z Eurobanku. Ta zaś jak wiadomo daje 1% cashback na dowolne zakupy, a więc także i na zakup już po przyznaniu rabatu. W ten sposób zysku jemy podwójnie.

Niedawno pisałem o zmniejszeniu opłat interchange. Już niebawem Polska będzie krajem, gdzie te opłaty będą niestety na najniższym poziomie w Europie. Idylla cashbacków się zatem skończy. Ale jak widać istnieje pewna alternatywa, oferty banków wcale nie są jedynym sposobem na obniżenie kosztów zakupu.

Po zanikającym cashbacku pozostaje pewien niedosyt, tutaj można było dość dużo zaoszczędzić na zakupach. Jak widać warto testować inne sposoby, a darmowe karty stałego klienta z pewnością należą do jednych z nich.