W końcu przyszedł koniec na Bank Ochrony Środowiska. Przez wiele lat był to jeden z fajniejszych banków, oferujący oryginalne promocje jak np. premiowanie wypłat z bankomatów i przelewów. Niestety od zmiany stawki konta Więcej za mniej nie ma tu już nic ciekawego.
Zmiana była duża bo z 4% na zaledwie 2,25% więc z żalem zamknąłem tutaj konto. Wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego od zamknięcia konta. Ot idziemy do placówki, podpisujemy odpowiedni dokument, bierzemy sobie kopię i po sprawie.
I tak to działa w większości banków. Okazuje się jednak, że na dobrą sprawę forma zamknięcia konta w dużej mierze zależy od tego na jakiego konsultanta natrafimy i przekonałem się o tym na przykładzie BOŚ.
Owszem, tyle że to już przeszłość |
U zielonych miałem w sumie 6 kont. Pierwsze trzy w tym konta w Bossa bank, zamknąłem w tradycyjny sposób. Wizyta, kartka, podpis i koniec. Bez żadnego problemu wszystko dało się załatwić w niecałe 5 minut.
Pozostałe 3 konta już nie przyszły tak łatwo. Najpierw bank w wakacje odmówił przyjęcia dyspozycji zamknięcia konta ze względu na trwającą do 4 października lokatę. Jak ma Pan u nas lokatę, to nie ma szans na zamknięcie konta usłyszałem prosimy o wizytę w momencie, gdy nie będzie Pan już miał żadnych innych produktów.
No ok, liczyłem że może do tego czasu pojawi się coś ciekawego w BOŚ dla obecnych klientów. Niestety nic się nie pojawiło, więc okazyjna wizyta w oddziale przypadła dopiero na 28 października, nie mam bowiem w zwyczaju udawać się do placówki tylko w celu zamknięcia konta.
Akurat był to piątek. Nowa konsultantka zaczęła od przekonywania darmowości konta, które być może kiedyś w przyszłości się przyda. Oczywiście nie daję się przekonać, daję babce do zrozumienia, że zamykam konto i to bez zbędnych dyskusji.
W odpowiedzi usłyszałem, że ok, skoro tak to ona przyjmie moje wypowiedzenie konta, ale... jest obecnie mocno zajęta i zajmie się tą sprawą dopiero w poniedziałek, mimo iż do zamknięcia banku było jeszcze dobrych kilka godzin. Wydrukowała trzy dokumenty osobne dla każdego z kont, dostałem je do podpisu i to wszystko.
Zamykałem wiele kont. W 95% przypadków trwało to góra 5 minut, po czym po miesiącu przychodziły potwierdzenia zamknięcia konta, jak to jest przykładowo w mBanku. W BOŚ natomiast babka nie ma czasu zamykać konta, zrobi to w wolnym czasie, za kilka dni.
Zapisałem sobie imię i nazwisko konsultantki na wypadek przyszłej reklamacji. Według zapowiedzi konsultantki do sprawy powróci w poniedziałek 31 października, zaś o zamknięciu konta zostanę rzekomo poinformowany 30 listopada telefonicznie.
A to ciekawe. Zapisałem sobie w kalendarzu tę datę. Być może faktycznie 30 listopada będzie taki telefon, ale nie jestem tego w 100% pewny. Wszak zwalnianie pracowników bankowych to ostatnio rzecz powszednia i nie wiadomo, czy owa konsultantka będzie za kilka tygodni jeszcze tam pracować czy już w innym oddziale w innym banku.
Jak widać zamykanie konta zależy w dużej mierze od tego kto nas obsługuje. Jak pamiętamy w ING konsultanci mają inne wytyczne niż mówi im centrala, ale o tym trzeba ich poinformować osobiście. Raiffeisen wymaga kilka różnych dowodów tożsamości, jakby dowód osobisty był niewystarczający...
Razu pewnego kobita w Raiffasen poprosiła o drugi dokument tożsamości gdy chciałam zamknąć konto. Oczywiście nie miałam ochoty jechać do domu po paszport bo ONA tak chciała. Poszłam kilkadziesiąt metrów dalej do innego oddziału R. i tam bez zbędnego zawracania głowy kobitka zamknęła mi konto. Wszystko zależy od tego na jakiego asiora (i w jakim humorze) trafimy.
OdpowiedzUsuńW dawnym Polbanku, który przejął rzeczony Raiffeisen, było tak, że konsultanci odsyłali do oddziału w którym zakładano konto, twierdząc, że klient jest przypisany do konkretnego oddziału.
UsuńNie inaczej było zresztą w byłym Kredyt banku, a przenosiny do nowego oddziału wymagały... zgody starego oddziału.
Porąbało ich totalnie. Równie dobrze pogranicznik może sobie życzyć ode mnie innego dowodu tożsamości niż dowód osobisty w celu utwierdzenia się w mojej tożsamości kiedy będę chciał wydostać się z Polski do UK lub na odwrót.
OdpowiedzUsuńPo co chodzić? Wystarczy wysłać list polecony z wypowiedzeniem umowy.
OdpowiedzUsuńWysłanie listu poleconego, na marginesie płatnego, jest łatwiejsze od okazjonalnej wizyty w oddziale?
UsuńWbrew pozorom nie. Mogą zakwestionować podpis. Ponadto lubię szlajać się po mieście więc żaden problem a na poczcie trzeba czasem odstać w kolejce aby nadać polecony.
UsuńTak trochę z innej beczki.Ale skoro o zamykaniu kont mowa to nieuchronnie(wraz z końcem roku zbliża się koniec promocji konta w GetinBanku. Wiadomo coś na ten temat?
OdpowiedzUsuńJuż uciekli od płacenia cashback za paliwo, a teraz jeszcze od konta oszczędnościowego na 4% (tylko do końca roku jak piszesz). Po prostu konto do odstrzału, już nie oferują NIC zachęcającego, żeby z nimi pozostać.
Usuń