Sezon urlopowy w pełni. Choć mamy połowę lipca, to raczej nie jest to wymarzone lato pod względem pogody. Wielu z nas wybiera przez to na urlop czy wakacje poza granice kraju. gdzie gwarancja w pełni słonecznej pogody jest bardziej pewna.
Kryterium doboru miejsca wyjazdu są bardzo różne, ale też w końcu każdy z nas jest inny i inne mamy wymagania. Warto jednak poznać najbardziej popularne miejsca odwiedzane przez turystów.
Poniższy ranking pochodzi od znanej nam doskonale firmy MasterCard. W badaniu Global Destination Cities Index wzięto pod uwagę liczbę osób, które odwiedziły miasta na całym świecie w poprzednim roku. Wyniki przedstawiają się następująco:
 |
| Źródło: bangkok.com |
1. Bangkok - Tajlandia: 21,47 mln
2. Londyn - Anglia: 19,88 mln
3. Paryż - Francja: 18,03 mln
4. Dubaj - Zjednoczone Emiraty Arabskie: 15,27 mln
5. Nowy Jork - USA: 12,75
6. Singapur: 12,11 mln
7. Kuala Lumpur - Malezja: 12,02 mln
8. Stambuł - Turcja: 95 mln
9. Tokio - Japonia: 11,70 mln
10. Seul - Korea Południowa: 10.20 mln
W rankingu znalazły się więc tylko dwa miasta europejskie, zaś Londyn do niedawna lider rankingu stracił fotel lidera na rzecz Bangkoku. Dubaj zresztą też planuje być na szczycie, wszak rzekomo szejk Dubaju czyta jedną księgę: księgę rekordów Guinessa i kombinuje który kolejny rekord pobić. Nikt się nie zdziwi, jeśli niebawem nastąpi ponowna zmiana lidera.
Nas tutaj interesują zwykle praktyczne porady. Jak się dowiedziałem nie jest obojętne jaki rodzaj karty kredytowej bierzemy ze sobą w podróż. Według informacji podanej przez jednego z pracownika Millennium ważne jest czy karta jest wydana przez MasterCard czy Visa.
Chodzi w tym przypadku o koszty przewalutowania. Generalnie jest tak, że kartą MasterCard opłaci się płacić w Europie, gdyż tutaj walutą bazową jest euro. natomiast Visa warto zabierać ze sobą, jeśli wybieramy się poza kontynent europejski, gdyż tam walutą bazową jest dolar.
Tak się składa, że posiadam obecnie dwie karty kredytowe. Na karcie T-mobile widnieje logo MasterCard, natomiast na karcie Alfa w Millennium widnieje logo Visa. Testowo dokonam w tym tygodniu płatności obiema kartami i porównam w praktyce czy faktycznie tak jest.
Mimo wszystko ja bałabym się jechać obecnie do Londynu. Sezon w pełni i turystów jeszcze więcej, co wiąże się z możliwością ponownych ataków... Myślę, że w przyszłym roku już Dubaj będzie na 2 pozycji.
OdpowiedzUsuńRanking miast ciekawy ale wiedza autora o rozliczeniach zagranicznych wynikająca z nierzetelnej informacji pracownika banku ŻENUJĄCA i mogąca czytelników wprowadzić w błąd. Nie radzę wierzyć w bajki co i gdzie się opłaci. O zasadach rozliczeń decyduje przede wszystkim umowa produktowa a w dalszej kolejnosci (nawet nigdy) rodzaj karty. Banki przeliczają transakcje zagraniczne kartami złotowymi właśnie zgodnie z umową i najczęściej wg swojej tabeli kursow krojąc klienta na horrendalnym spreadzie.Tekst : bankomaty za granicą za darmo, transkacje zagraniczne za darmo jest wielce mylący - prowizję odbiją sobie na wysoce niekorzystmym kursie.Niektore banki(tak kiedyś było w BPH czy Pekao SA) przeliczały karty złotowe wg średniego kursu dziennego organizacji wydawcy (Master card czy Visa) i to było świetne rozwiązanie ale minęło. Teraz tylko karta walutowa (usd,eur,gbp) plus dostep do kantoru internetowego i tam zakupy walut online na zasilenie podpiętej karty (np. alior). Tylko tak zminimalizuje sie koszty przewalutowań do minimalnej marży kantoru. Na waluty "dzikie" nie ma rady i przewalutowań nie unikniemy ale tu też czytać trzeba warunki posiadanego produktu i sposób rozliczeń.
OdpowiedzUsuńTak jak pisałem w artykule wszystko testuję w praktyce. Zaczynam właśnie sprawdzać jak to wygląda na różnych kartach...
UsuńTak jak pisałem w artykule wszystko testuję w praktyce. Zaczynam właśnie sprawdzać jak to wygląda na różnych kartach...
UsuńWitajcie, a może przydałby się jakiś ranking kantorów internetowych? Temat jest na czasie.
Usuńja ze swojej strony polecę aliora i ich kantor do rozliczeń poza EUR, USD, GBP, PLN i CHF - uczciwy kurs
OdpowiedzUsuńraczej złym pomysłem jest jechać z pierwszą lepszą kartą PLN zagranicę, debit/credit - może i przelicznik pierwszy (z waluty X na USD/EUR) będzie uczciwy, ale w większości przypadków skasuje was słono bank na konwersji na PLN - dlatego albo zaufana karta, albo gotówka (kupiona na walutomacie??? albo w zaufanym kantorze, jeśli mieszkacie w większym mieście gdzie mają dobre kursy)