Strony

piątek, 1 listopada 2013

Pogrzebane nadzieje czyli ranking zarobków polskich piłkarzy


Przegraliśmy batalię o przyszłoroczny mundial w Brazylii, a trener Fornalik stracił posadę. Mimo niebywałego dopingu i wychwalanych pod niebiosa polskich kibiców, piłkarze od lat nie potrafią samodzielnie wywalczyć awansu do najbardziej prestiżowych rozgrywek piłkarskich.

W zeszłą sobotę mianowano nowego trenera Adama Nawałkę, i ujawniono ile będzie zarabiać. Okazuje się, że co miesiąc na jego konto będzie przelewane 80-100 tysięcy złotych. Kwota o której niejeden prezes spółki może tylko pomarzyć, nie mówiąc już o całej reszcie biznesmenów. A to i tak mało w stosunku do tego co zarabiał były trener Fornalik który, jak podają media chociażby tutaj, dostawał dwa razy tyle bo 160 tysięcy zł.

A piłkarze? Ile zarabiają ci w których cała Polska od lat pokłada próżne nadzieje? Niedawno opublikowano ranking najlepiej zarabiających polskich piłkarzy. Bez analizy wiadomo kto stoi na czele, Lewandowskiego zna bowiem każdy. Ale jak wygląda to dalej?


Tutaj niestety poniżsi piłkarze nie zagrają

1 Robert Lewandowski (Borussia Dortmund) - 5 mln euro
2 Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) - 4,5 mln euro
3 Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund) - 2,4 mln euro
4 Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn) - 1,82 mln euro
5 Eugen Polański (TSG 1899 Hoffenheim) - 1,5 mln euro
6 Artur Boruc (Southampton) - 1,35 mln euro
7 Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn) - 1,3 mln euro
8 Arkadiusz Milik (FC Augsburg) - 960 tysięcy euro
9 Maciej Rybus (Terek Grozny) - 750 tysięcy euro
10 Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar) - 700 tysięcy euro


W powyższym rankingu w nawiasie podałem klub piłkarski w którym obecnie grają nasi reprezentanci. I bez tego rankingu wiemy, że najlepiej zarabiają finaliści ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Spośród uczestników fazy grupowej najbardziej prestiżowych zawodów klubowych mamy jedynie Arsenal Londyn. Reszta to już outsiderzy.

Różnica między pierwszą dwójką a resztą jest dość miażdżąca. Warto tutaj może wziąć pod uwagę, że wszyscy wymienieni piłkarze grają w zagranicznych klubach a więc w ich przypadku warto byłoby zarobki rozpatrywać w kontekście poziomu cen, które różnie kształtują się w Europie.

O tym gdzie jest najtaniej a gdzie najdrożej pisałem w rankingu poziomu cen. Chociaż z drugiej stronie przy zarobkach na takim poziomie, praktycznie nie gra roli, w jakim kraju gramy. 

Problem pojawia się zatem nie od dołu (poziom cen) ale od góry ('pierwszy milion'). Kto ma takie zarobki nie musi się zajmować strategiami, ani szukaniem okazji na giełdzie o których była mowa wczoraj. Nie musi być wcale inwestorem, gdyż po prostu raczej nie ma takiej potrzeby

Wraca zatem pytanie, które zadałem niedawno na blogu w artykule Niewolnicy zysku. Czy przy takich dochodach w dalszym ciągu motywacja jest taka sama, jak w przypadku początkującego inwestora, który zakłada, że po osiągnięciu pewnego progu powie sobie stop? A przede wszystkim czy taki moment kiedyś przychodzi?


Nasuwa się tutaj od razu głośny przykład CR7. Po podwyżce piłkarz Realu Madryt, zamiast dotychczasowych 120 tys zł, dostaje obecnie 200 tys zł ale na dzieńA to przecież tylko zarobek w klubie, nie mówiąc już o wpływach za udział w reklamie czy tantiemach.

Czy ktokolwiek jest w stanie wydawać na bieżąco taką kasę?

6 komentarzy:

  1. A ja zarabiam najniższą krajową... Ech.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wprowadzić to co obowiązuje w angielskiej reprezentacji, czyli występy w kadrze to zaszczyt i nie ma gratyfikacji pieniężnej, przynajmniej nie będziemy utrzymywać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Popierany, występy w kadrze za darmo, a jak się komuś nie chce i nie opłaca to wyjazd i zrobić miejsce młodym wilkom, którym się chce.
    Przecież to jest ich inwestycja. Wyrabiają sobie renomę pokazując swoje gemby w telewizjach na całym świecie.

    A trenerowi 1/4 pensji i wysokie premie za wyniki.
    Nigdzie indziej nie ma tak, żeby za brak wyników wpływała taka kasa - to wręcz obraźliwe dla ciężko pracujących ludzi :(

    OdpowiedzUsuń
  4. żaden dobry zagraniczny trener nie zgodził by się pracować na takich warunkach finansowych jak Nawałka.
    tak więc z punktu widzenia kosztów utrzymania trenera to dobry wybór.
    jak będzie sportowo ... zobaczymy.
    finansowanie kadrowiczów też powinno być uzależnione od zdobytych punktów, no i od awansu do jakiegoś turnieju.
    nie ma innej drogi do wywalczenia czegokolwiek.
    pirx

    OdpowiedzUsuń
  5. miesiecznie/rocznie czy jak? Mala precyzja wypowiedzi!
    Marek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są stawki podawane za obecny sezon piłkarski, nie na miesiąc.

      Usuń