Wczoraj w artykule dobry zysk czy bezpieczeństwo zastanawialiśmy się czy to dobrze, że SKOKi będą objęte gwarancjami BFG. Wielu ludzi cieszy taka informacja, tymczasem jak zapewniają niektórzy taka gwarancja daje tylko złudzenie bezpieczeństwa.
Jak podaje ekonomista Krzysztof Rybiński, depozyty osób prywatnych w Polsce wynoszą ponad 450 mld złotych. Biorąc pod uwagę, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny posiada zaledwie 7 mld złotych wniosek z tego prosty: gwarancję posiada poniżej 2% depozytów.
Należy przy tym pamiętać, że ową gwarancją jest objęta kwota jedynie do 100 tys euro. Powyżej tej kwoty pieniądze mogą być rozkradane według potrzeb państwa jak zobaczyliśmy w marcowych wydarzeniach na Cyprze. Szerzej pisałem o tym w artykule Jak grubo można pokroić tort depozytowy.
Informacje podane przez Rybińskiego można znaleźć tutaj. Dobitnie wykazuje w konkluzji, że składki na BFG to po prostu haracz. Ale takie jest życie w którym nic za darmo. Artykuł wspomniany wyżej pochodzi z wakacji ubiegłego roku, spójrzmy zatem na najnowsze informacje o depozytach klientów zdeponowanych w bankach.
Wielkość depozytów w bankach objętych gwarancją BFG Źródło: bfg |
Powyższa tabela prezentuje depozyty złożone w Bankach Komercyjnych (sektor BK) oraz Bankach Spółdzielczych (sektor BS) począwszy od początku 2011 roku. Jak widzimy banki komercyjne posiadają około 10 razy więcej depozytów aniżeli banki spółdzielcze a liczba depozytów nieustannie rośnie.
W przyszłym roku w tabeli zapewne znajdzie się także sektor obejmujący wszystkie SKOKi objęte nadzorem. Bezpieczeństwo będzie teoretycznie większe ale z pewnością odbędzie się to kosztem dobrej oferty. Bo za takie bezpieczeństwo SKOKi będą płacić i to niemało.
Ile kosztuje taka teoretyczna ochrona funduszem BFG na chwilę obecną? W tym roku sektor bankowy ma zapłacić aż 1,8 miliarda złotych za tę przyjemność. Stawkę ustala BFG. W jaki sposób? Opisane jest to bardzo mętnie:
Podstawę naliczenia opłaty rocznej stanowi kwota opowiadająca 12,5-krotności sumy wymogów kapitałowych z tytułu poszczególnych rodzajów ryzyka oraz wymogów kapitałowych z tytułu przekroczenia limitów i naruszenia innych norm.
Wynika z tego, że banki maja różne stawki do zapłaty, w zależności od wymogów kapitałowych. Co ciekawe banki tworzą dwa rodzaje funduszy:
- liczony jako odsetek od wymogów kapitałowych
- ochrony środków gwarantowanych
Nie mam tutaj zamiaru wchodzić w szczegóły taka tematyka wykracza poza strefę zainteresowań bloga. Kogo interesują szczegóły zawiłości bankowych opłat może zajrzeć tutaj.
Podsumowując krótko ważne jest jedno - BFG kosztuje i to niemało.
A SKOKi będą musiały znaleźć dodatkowe fundusze by za to zapłacić...
Też sądzę, że BFG i jego gwarancja to raczej iluzja i w razie runu na banki przy poważniejszych kłopotach rząd nie zawacha się ograbić obywateli i zablokuje możliwość wypłat z kont. Tym nie mniej efekt psychologiczny, że jest jakaś "gwarancja" państwa ochrony depozytów gospodarstw domowych może spowoduje, że ludzie nie wpadną w panikę zbyt szybko...
OdpowiedzUsuń